Ostatnie odpowiedzi na forum
heniek wreszcie się odezwałeś bo myślałam że o nas zapomniałeś, jesteś już zdrowy więc dziel się z nami swoimi dobrymi przeżyciami ,jak tam motory, czy już złożyłeś jakiś nowy,gdzie byłeś na wakacjach lub się wybierasz i w ogóle co u ciebie ze zdrówkiem, dobrze że byłam w Egipcie bo spełniłam swoje marzenie a teraz było by to nie możliwe, życzę aby każdy chorus tak jak my spełniał swoje marzenia bo to bardzo cieszy i wpływa pozytywnie na naszą psychikę i zapomina się o chorobie, ale się dziś rozpisałam, pozdrawiam serdecznie i napisz coś częściej
margo16 właśnie myślałam co tam u ciebie, dobrze że włożyli ci ten wężyk ale czemu po tygodniu zmieniają to nie wiem,ja też mam nie przyszyty i jeśli za dużo by się wysunął to go wsuwam delikatnie, lub jeśli poczuję że nerkę coś czuję to nim poruszę i mocz zejdzie ,nie ma zastoju i nerka przestaje boleć, mnie wężyk wymienia tylko lekarz i tak jak pisałam co 6-8 tygodni, na pewno teraz już będzie dobrze, a ten wężyk to wcale nie jest taki głupi pomysł bo przynajmniej jest pewność że nie zarośnie i nie zatka się,pamiętaj gdybyś znów poczuła nerkę to poruszaj wężykiem i na pewno pomoże, pozdrawiam cię serdecznie i jak co to pytaj
pozdrawiam wszystkich serdecznie i popieram czarownice aby każdy kto czyta to forum napisał też coś od siebie ,bardzo potrzebne są wpisy pozytywne aby ludzie w potrzebie mogli się na nich wesprzeć i powiedzieć że skoro im się udało to może i mnie się uda,potrzebne są porady i doświadczenia ludzi którzy to samo przeżywali lub przeżywają i dlatego też jest to moja gorąca prośba ,piszcie co dobre i co złe bo możemy nawzajem się wspierać w tych trudnych chwilach, a nikt nas tak bardzo nie zrozumie jak my wspólnie, ci którzy walczą z potworem, dzielcie się swoimi radościami i smutkami, życzę wszystkim zdrówka
remil nie trać nadziei bo czas robi swoje ,może zrosną się te rany wreszcie i tato dostanie chemię, trzeba mieć zawsze nadzieję i wiarę bo wiara czyni cuda, walczcie bo kto walczy ten ma szanse na wygraną czego wam życzę z całego serca ,pozdrawiam serdecznie
agatap remil ma rację że trzeba odciążyć nerkę bo przestanie działać gdy będzie zatkana ,ja w ten sposób straciłam swoją nerkę, gad zatkał moczowód,zrobiło się wodonercze i po jakimś czasie nerka przestała działać, jak długo to trwało to nie wiem bo mnie nie bolało a potem było za późno i nerkę trzeba było usunąć, skonsultuj to z jakimś urologiem bo na pewno są jakieś sposoby by odblokować nerkę a nie tylko operacja, pozdrawiam was serdecznie
Margo nie martw się takimi wpadkami ,nie ty pierwsza i nie ostatnia pływasz w nocy w basenie,z biegiem czasu i nad tym zapanujesz,cierpliwości!,czy na noc zakładasz ten do zbiórki nocnej? on też jest refundowany a z nim też nauczysz się spać, pomalutku, najważniejsze aby się nie zrażać a wszystko się ułoży, to z tym wężykiem to prawda że jest obce ciało i ja z początku też miałam problem z bakteriami a teraz jest już spokój, ale wszyscy którzy mają stomię obojętnie jaką to mają problem z bakteriami tak że wężyk nie jest tego przyczyną , ale skoro lekarze tak zdecydowali to przecież oni się na tym znają , wyniki będą dobre bo przecież miałaś węzły czyste więc nie martw się na zapas tylko wypoczywaj,myśl pozytywnie i będziesz dziewczyno zdrowa bo dziada już wyrzuciłaś na zawsze, życzę ci szybciutkiego powrotu do zdrówka ,pa
witaj Margo16 szczerze nie wiem czemu nie dali ci tego wężyka, jeśli nie dają wstawki jelitowej tylko robią to z moczowodu to w/g mnie powinni ci to dać a zwłaszcza na początku aby to się wszystko ustabilizowało ale może w waszym szpitalu są lepsi specjaliści i mają nowe metody,mnie tak to lekarz powiedział, że aby nie zarastało i nie zapychało się i po obudzeniu się z narkozy już to miałam włożone, popytaj swego lekarza dokładnie czy może i co będzie gdy się to stanie,każdy szpital ma swoje metody ale które są lepsze to nie wiadomo,u mnie gdy zaczynam nerkę odczuwać to poruszam tym wężykiem i spłynie mocz i nie robi się żaden zastój,twój lekarz powiedział że chyba że będzie zarastać i co wtedy-zrobią nową operację,zmienią moczowód a masz tylko 1 nerkę i trzeba o nią dbać, dowiedz się dokładnie ,może on ma rację,pytasz czy bolała mnie nerka,o ile pamiętam to nie, byłam słaba bolał mnie brzuch na dole,miałam skoki temperatury od 35 do 38,i ogólnie rozbita, ale to minie ,pij dużo wody i sprawdzaj czy ci schodzi mocz bo gdyby się zatrzymał to może nerka boleć, dobrze się odżywiaj i pamiętaj że to była poważna operacja i musi minąć trochę czasu by organizm wyzdrowiał, nie dźwigaj nawet garnka z wodą ( na razie),jeśli chodzi o worki to ja zmieniałam je stojąc w wannie ,najpierw robiła to córka a po ok miesiącu ja sama w lusterku,próbowałam różne worki ale zostałam przy Dansac (worek Dansac Nova 2 Urostomy REF 1218-43 ; płytka Dansac Nova 2*3 Wafer REF 1343-15 ) one są z pierścieniem 43mm co przy naszych małych dziurkach wystarcza,tych jednorazowych nigdy nie używałam bo szkoda mi skóry by codziennie je odrywać, na razie za dużo na raz ich nie zamawiaj bo gdybyś chciała zmienić choćby na mniejsze, gdy będziesz już pewna że takie ci odpowiadają to wtedy więcej, ja ze szpitala też dostałam dansac ale płytki były za duże i zmieniłam na mniejsze bo nie mam aż tak dużego brzucha,mam nadzieje że moje rady ci pomogą i jeśli masz jakieś pytania to pisz ,będę się starała ci pomóc, pozdrawiam serdecznie i zdrowiej kochana, po ok 2 miesiącach będzie już super dobrze ja już jeździłam sama samochodem,pa
Remil serdecznie cię pozdrawiam i twojego tatę i życzę wam wytrwałości w walce którą na pewno wygracie tylko trzeba dużo cierpliwości bo do zdrowia wraca się małymi kroczkami, wspieraj tatę bo mu to bardzo potrzebne, ja gdy byłam po operacji to bardzo potrzebowałam wsparcia i wiary w to że wszystko się ułoży i będzie dobrze,psychika człowieka po operacji jest bardzo ważna bo musi on mieć siłę by to wszystko przetrzymać, ty masz tą siłę więc i tato też ją pewnie ma, życzę twemu tacie zdrówka i wytrałości
witam wszystkich i pozdrawiam
Margo dobrze że już jest po wszystkim i jesteś już w domu, każdy dzień prowadzi cię teraz do zdrowia, z początku będziesz słaba to normalne ale to minie, ja wężyk mam i wymieniać go trzeba co 6-8 tygodni i tak już chyba zawsze,ale to nie boli,musisz uważać żeby wężyk nie wylazł z tej dziurki bo trzeba by było jechać by go włożyli, on jest po to by moczowód nie zatkał się,nie wykręcił, ja się już przyzwyczaiłam do niego i jest ok, nawet od jakiegoś czasu już mam spokój z bakterią, jeśli będziesz miała jakieś pytania to śmiało,jeśli tylko będę mogła to pomogę,najważniejsze to to że nie masz już tego gada i pomalutku dojdziesz do siebie i będziesz całkiem zdrowa , ściskam mocno i napisz czasem co u ciebie
remil masz swoiste poczucie humoru, pozdrowienia dla taty