dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 756

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Heniek zapraszam na kanapeczki i herbatkę ziołową z cytryną no i koniecznie kawkę z puszystą śmietanką, pozdrawiam serdecznie, dziś piękna pogoda to pewnie Cię już wywiało z domu,jesteś wspaniałym przykładem na to że po takiej operacji można żyć pełnią życia i nie jest się niepełnosprawnym,pa ,do usłyszenia na forum

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
hej Margo cieszę się że u ciebie wszystko ok ale wiesz że jakby co to pisz i jeśli będę tylko mogła to zawsze pomogę, próbowałaś tych kanapek? ja do dziś tak kombinuję bo jak mi się nie chce kombinować to i jeść mi się nie chce,wiesz jeśli chodzi o zagranice to Egipt był moim marzeniem ale gdy człowiek pracuje to nigdy nie ma czasu dla siebie , teraz mam wolne i tak jak mówi Heniek mamy ten czas dla siebie,a że nie stać mnie na takie częste wyjazdy planuję dopiero na wiosnę ,maj,czerwiec i też do Egiptu chyba bo mi tam strasznie przypasowało, będę zbierać pieniądze i na pewno gdzieś się wybiorę, to wcale nie jest takie drogie w porównaniu z naszym morzem a pogoda wspaniała, jakich używasz woreczków i co z wężykiem ,kiedy masz wymianę bo ja 08.10.2013, a tk mam w listopadzie po roku bo ostatni miałam w grudniu, już teraz się boję co wyjdzie ale mam nadzieję że będzie dobrze, pozdrawiam cię serdecznie i jedz żurawinę i pij herbatkę ziołową z cytryną, pa

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Remil ja też cię podziwiam że mając tyle problemów masz jeszcze chęci pomagania innym, to się ceni, wiem że przy stanach zapalnych skóry można stosować maści gojące które kupuje się w sklepach tam gdzie worki, nie wiem jakich worków używacie bo każda firma ma takie maści,skóra nie toleruje wszystkich worków to i nie wszystkie maści , ja np. nie mogłam stosować coloplastu i dostałam po jednym dniu strasznej wysypki a teraz stosuję dansac i jest dobrze i maści też kupuję z dansaca, myślę że w szpitalu czymś to smarują ale dowiedz się i pogadaj z pielęgniarką stomijną, pozdrawiam was serdecznie i życzę wytrwałości w walce z przeciwnościami ,w końcu wygracie na pewno i to już niedługo

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Margo16 dawno nie pisałaś co u ciebie,przeczytałam że nie masz chęci na jedzenie, to minie ale musisz się zmuszać bo organizm jest osłabiony i musi dostawać to co mu się należy, też tak miałam ale zaczęłam sobie robić jedzonko takie na które miałam ochotę,kanapki zaczęłam robić takie że córka mówi że jeszcze w życiu nie czuła takich smaków np.chlebek z masełkiem przeciw cholesterolowym,żurawina, szyneczka dobra,jajko na twardo,serek żółty,pomidorek,ogórek,niekiedy dodaję paprykę,ser biały, kiełki,sałatę i to co jeszcze wymyślę,zawsze daję żurawinę i ona zmienia smak tych kanapek i za każdym razem to inaczej smakuje ,spróbuj mieszać na raz wszystkie składniki i zobaczysz że takie kanapki będzie się chciało jeść, mnie to pomogło,rodzinka niech sobie szykuje co chce a ty zadbaj o siebie bo nikt lepiej od ciebie tego nie zrobi, pozdrawiam cię serdecznie i pisz co u ciebie ,może będę mogła jakoś pomóc i doradzić ,pa moja koleżanko o jednej nerce

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam wszystkich, dawno mnie tu nie było
Lisbeth ja miałam operację w lipcu 2012r i mam trochę inną sprawę bo mam tylko jedną nerkę i przez to po usunięciu pęcherza mam tylko dziurkę w brzuchu do której dochodzi moczowód a w nim jest wężyk, nie miałam ruszanych jelit więc po operacji szybko zaczęłam jeść i chodzić, po operacji nic nie boli bo na początku podawana jest morfina a później środki przeciwbólowe, do domu wyszłam po 9 dniach a po 2 miesiącach już kierowałam samochodem i jeździłam na zakupy,schudłam tylko 4 kg ale szybko to nadrobiłam ,tak że widzisz moja sytuacja jest trochę inna, pozdrawiam cię serdecznie i twoją mamę też,wszystko będzie dobrze, najgorszy jest czas oczekiwania na operację a później to każdy dzień przybliża do wyzdrowienia, będziesz potrzebna mamie po przyjściu ze szpitala bo trzeba o nią zadbać i fizycznie i psychicznie, ja też miałam załamania psychiczne w domu i we wszystkim pomogła mi córka i w przyklejaniu worków i w domowych robotach i w pocieszaniu,będzie dobrze

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
witam i pozdrawiam wszystkich w tą piękną niedzielę,fajnie by było spotkać się kiedyś latem, ale jesteśmy tak rozrzuceni po całej Polsce że co dla niektórych może być ciężko,no zobaczymy,pomyślimy gdy będzie bliżej lata a teraz przed nami niedługo zima i trzeba jakoś ją przetrwać
Heniek oglądałam program na tvn turbo o osach i podejrzewam że ty jechałeś na którymś motorze ale z tyłu i nie pokazali was wcale tylko tą babkę z przodu, może kiedyś będzie program nie o osach ale o takich motocyklach jak twoje,też kiedyś miałam wsk ale już po niej śladu nie ma ,cieszę się że kontrola wyszła dobrze, jesteś zdrowy i tak ma być, pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
pozdrawiam wszystkich serdecznie i też dołożę swoje spostrzeżenia,mój mocz niestety też śmierdzi ,raz mocniej a raz mniej i wydaje mi się że to zależy od tego ile pijemy i co zjemy,
Margo posłuchaj Heńka on dobrze mówi ,trzeba wyjść między ludzi, nie bój się przecież worek tak szybko się nie odklei, ja wszędzie też chodzę i jeżdżę i nigdy mi się to nie zdarzyło,a mam zawsze przy sobie zestaw awaryjny ale nigdy z niego nie korzystałam, tyle tylko że psychicznie jestem zabezpieczona,mnie też wkurzają te podłączenia i kłopoty z tym wszystkim ale wtedy sobie myślę że dzięki temu jestem jeszcze na świecie i mam szanse na życie, jakby nie te worki to albo by nas już nie było albo już niedługo , więc nie wolno nam się do tego zrażać tylko się z tym pogodzić i są ludzie którzy mają o wiele gorzej niż my i cieszą się życiem i my też cieszmy się bo jesteśmy prawie zdrowi a te małe niedogodnienia jakoś się wytrzyma , pozdrawiam ,pa

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Heniek nie wymiguj się ,podaj dzień i godz.audycji w tvn bo wszyscy chcemy to zobaczyć,

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Czarownica tylko się za dużo nie spij na tych chrzcinach, trochę ci zazdroszczę wnuków bo ja nie mam i chyba nie będę mieć, mam jedną córkę jest już 5 lat po ślubie i nic, a nie jest już młodziutka i nie ma na co czekać, no ale nic na to nie poradzę , czasem coś im tam wspomnę ale za dużo nie mogę, mam małą sunię którą kocham strasznie i rozpieszczam ale to nie zastąpi wnuka, jeszcze mam małą nadzieję, pozdrawiam cię serdecznie i kontrola na pewno wyjdzie dobra, napisz

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Margo cieszę się że ci się udało z tym wężykiem tylko pamiętaj że go trzeba wymieniać co 6-8 tygodni bo dłużej to mógłby się zatkać,wiem że wit c jest dobra, ja zawsze piję herbatę z cytryną i jeszcze mi się nigdy nie zatkał,zaraz po operacji też mi przyszyli ale samo się urwało i od tego czasu nie przyszywają a jak widzę że trochę wyszedł to go wsuwam i jest ok,zdrowiej kochana i pisz
Ania 2 tak 3 lata trwała moja walka o pęcherz, zachorowałam w 2009r -zatkany moczowód i niepracująca nerka i wtedy w czerwcu usunęli mi prawą nerkę z moczowodem aż do pęcherza( rana 34cm długa) i za mały wycięli margines w pęcherzu i po pół roku pojawił się rak w pęcherzu, w 2012 roku w tej ranie w pęcherzu zaczął rosnąć i trzeba było go całkiem usunąć i od lipca 2012 r jestem bez pęcherza i bez raka (teraz wzięli duży margines i mam nadzieję że wystarczający), wlewki nie pomogły ale niektórym pomagają,spotkałam ludzi którzy mieli po 5 i 10 lat spokoju po wlewkach i po tur, tak ze różnie to jest, każdy organizm jest inny i inaczej reaguje,pozdrawiam i pisz co u ciebie