dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 760

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Witaj Heńku, fajnie że się odezwałeś,widzę że u ciebie wielka radość i kupe ruchu, fajnie jak rodzinka się zjawia a dopiero wnuki to sam miód dla ducha i ciała,pozazdrościć, powódź dziękować bogu nas ominęła,więcej szkód narobiła bardziej na południe,w górach i nad rzekami a ja mieszkam przy pustyni i na górce tak że u nas sucho,ja też zdecydowałam wyjazd w czerwcu od 5-13 lecę z córką też do egiptu ale do hurgady,(jak szaleć to szaleć) a w sierpniu do międzywodzia do sanatorium, nie wiadomo jak długo jeszcze więc póki można to trzeba korzystać z życia ,póki się da, pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka,

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Jagababa jak cystoskopia,myślę i mam nadzieję że w porządku

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Jestem już po wymianie wężyka i mam spokój przez następne 6 tygodni, siadłam chwilę do kompa, ostatnio nie widzę ani Margo ani Heńka, co u was? Heniek pewnie wybiera się pomału do Irlandii i nie ma czasu ale po wywołaniu może się ujawnią,pozdrawiam wszystkich serdecznie Kinkong witaj w naszym gronie a co do sanatorium to rakowcy mogą jechać dopiero po jakimś czasie np rak piersi po 2 latach ,rak nerki po 5 latach a rak pęcherza po 1,5roku od operacji, chorzy na raka nie mogą mieć rehabilitacji a przynajmniej niektórych i dlatego potrzebny ten czas a jeśli chodzi o jakąś rehabilitację prądami,naświetlaniami to nigdy, ja w tym roku w lipcu mam 2 lata od usunięcia pęcherza i dostałam sanatorium z pcpr-u a w czerwcu minie mi 5 lat od usunięcia nerki i piszę o sanatorium do zusu,tam czeka się od1-2 lat , więc uważam że jak minie ten przymusowy czas od operacji to każdemu powinno się należeć sanatorium i każdy z nas powinien go dostać bez żadnego ale po tym co przeszliśmy i będziemy przechodzić do końca życia, jak uważacie?

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
dziwna teraz ta strona, wydaje mi się że poprzednia była lepsza, po prostu nie lubię zmian,ale trudno trzeba się przyzwyczaić

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Witam wszystkich i pozdrawiam Jagababa u mnie wszystko ok, samopoczucie raz lepiej raz gorzej, ale daję radę,w poniedziałek jadę na wymianę wężyka a teraz mam 2 antybiotyki na raz od urologa na bakterię a jak skończę to muszę wziąźć się za holesterol bo mam wysoki, nie wiem skąd taki mam bo nie jem nic tłustego, mięska troszkę z kurczaka,masło specjalne i raczej dietka,zobaczymy może tabletki pomogą ,od poniedziałku ma być ciepełko to i samopoczucie będzie lepsze a ja kocham ciepełko, pozdrawiam cię serdecznie i trzymam kciuki za poniedziałek, za twoją cystoskopię, będzie dobrze

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
dodiderek ja miałam robionych kilka wyników histopatol. i na żadnym nie było żadnych symboli tylko nazwa -high grade urothelial carcinoma co mi wytłumaczyli że to rak pęcherza dużo złośliwy,więc podejrzewam że są różne sposoby oznaczenia , co do symboli na orzeczeniu o niepełnosprawności to są one umieszczane na orzeczeniach z pcpr-u czy z mops-u natomiast z zusu nie ma .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Witaj Heńku fajnie że dostałeś dodatek z mops-u, ja też go mam ale tylko do 2016r bo grupę inwalidzką 1 mam przyznaną tylko do 2016r a ten dodatek jest związany z grupą jedynką, nie wiem czy dostałeś rentę z zusu bo albo nie pisałeś albo to przegapiłam, pozdrawiam cię i też życzę ci fajnej majówki ,pogody słonecznej na motocykle i zdrówka

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Witaj Margo nie musisz przepraszać za Dane bo na imię mi Danuta i dużo ludzi mówi Dana ,tak że wszystko jest ok, ja chyba też wybiorę się do lekarza może mi coś da bo psychicznie czuję się źle,jestem płaczliwa,wszystkim zmęczona i może da mi coś by było lepiej,są dni że wszystko mnie cieszy ale więcej jest dni ciężkich,10.05 mam spotkanie z kolegami z ogólniaka po 40 latach od matury, robimy je co 5 lat, pięć lat temu akurat byłam na operacji nerki i nie mogłam być na spotkaniu a teraz nie chce mi się i sama nie wiem co mi się chce, może pojadę, tak że widzisz moja psychika jest w rozsypce,myślałam że dam sobie radę sama ale chyba nie, cieszę się że byłaś u lekarza i wszystko będzie dobrze,dzięki za propozycję ale nie będę cię obciążać moimi problemami i urojeniami, muszę sama sobie z nimi poradzić, życzę ci moja droga fajnej majówki i zdrówka, odezwij się czasem ,pa

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
coś bardzo cicho i spokojnie zrobiło się na forum,to oznacza że wszyscy mają się dobrze ? jeśli tak to świetnie, pozdrawiam wszystkich serdecznie po świętach i życzę zdrówka

Margo co u ciebie ,byłaś gdzieś,czy się wybierasz, jeśli nie możesz to napisz na meila i daj znać co u ciebie, u mnie wszystko jak zawsze, czyli przytyka się i boli, rano czuję się dobrze ale wieczorami czuję się słaba, brzuch mnie boli, bardziej się przytyka i psychicznie też wysiadam, do jakiegoś psychologa trzeba by jechać do Krakowa a to dość daleko tak że jakoś muszę przetrwać, nie mam z kim nawet pogadać,przyjaciele się odsunęli bo chorych na raka traktuje się jak trędowatych,współczuje ale z daleka, córka nie chce i nie ma czasu,mój były mąż tylko mieszka z nami ale nawet nie wie co mi jest i jaka to była operacja,muszę przed nim ukrywać że mam worek a to jest bardzo ciężko mając wspólną łazienkę i inne pomieszczenia,osobne mamy tylko sypialnie i w swojej muszę to wszystko pochować, tak że jestem prawie sama i czasem jest mi bardzo ciężko, dobrze że mam swoją sunię to sobie z nią pogadam albo idziemy na spacer i wtedy świat staje się piękniejszy, ale się rozpisałam,coś mnie wzięło na uskarżanie się ale mam nadzieję że to minie i znów będzie dobrze,pozdrawiam cię serdecznie ,pa

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Margo odpisałam ci na meila,pozdrawiam,pa