Ostatnie odpowiedzi na forum
Margo16 w ostatnim tygodniu bolał mnie brzuch na dole,czułam się osłabiona,stan podgorączkowy( 37,4) i wyniki które robiłam na wyjazd do Krakowa były złe, kreatynina za duża, mocz brzydki i ob wysokie(20),w sobotę czułam się parszywie ale dużo piłam i myślałam że wytrzymam do poniedziałku, w niedzielę rano wężyk już nie przepuszczał nic tylko leciało koło niego, brzuch bolał jak diabli,gorączka, było mi słabo i niedobrze, takimi falami,piłam pyralginę i parę godzin było znośnie ale wieczorem już nie wytrzymałam i pojechałam na pogotowie bo czułam że nocy już nie przetrzymam i chyba bym nie przetrzymała bo za dużo było moczu w środku a czym by się to skończyło to wolę nie myśleć,miałam stracha, tak że moja kochana uważaj na siebie i nie rób prób na sobie tak jak ja, najgorsze jest to że w naszym szpitalu powiatowym nie ma urologii i nie potrafią pomóc, tam gdzie jeżdżę na onkologii nie ma soru,przyjmują tylko do południa w przychodniach i w razie czego nie mam pojęcia gdzie jechać,makabra, ale miejmy nadzieję że jakoś to będzie, napisz ile kosztuje wymiana cewnika bo aż jestem ciekawa i gdzie to można załatwić,czy zrobi to urolog,pozdrawiam cię serdecznie i dobrej nocy życzę,pa
Witaj Heńku, fajnie że się odezwałeś, w Bydgoszczy na pewno będzie dobrze, wiem że się martwisz i boisz jak każdy z nas ale mieliśmy wszystko wycięte a reszta była czysta więc musi być dobrze, nie ma innej opcji-jak mówiła nasza Hania,ja też słyszałam że nie wolno nam brać żadnych zabiegów z elektryką ,laserów, nie wszystkie masaże, sauny czy kąpiele, bo to mogło by wrócić nam chorobę,co z twoją rentą, nic nie pisałeś czy masz i na ile, pytałam w pcpr dzisiaj o karty parkingowe i to prawda że będą wymieniać wszystkim bo będą inaczej wyglądały,mającym 1grupę tylko chyba wymienią a 2grupa będzie stawać na orzeczników i nie wszyscy dostaną, te panie chyba jeszcze nie wszystko wiedziały, pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za piątek
Margo czasem myślę że albo ci lekarze są niedouczeni albo po prostu mają nas w d...e, chyba to drugie,mnie ten lekarz w Sosnowcu powiedział też że powinnam iść tam gdzie się leczę ale zrobi to tylko ze względu na człowieczeństwo a była to godz.1 w nocy a on był przecież na dyżurze nocnym na sor,pamiętaj kochana o wymianie abyś nie cierpiała tak jak ja,co do sanatorium to czas leci i ja już w lipcu będę miała 2 lata od operacji, w zus trzeba czekać ok półtora roku od złożenia wniosku i wyślą gdzie chcą a ja w styczniu złożyłam wniosek w pcpr o dofinansowanie i w marcu dostałam dofinansowanie dla siebie i córki jako opiekuna lecz resztę kosztów pobytu na turnusie muszę sama dopłacić, wyjdzie mi gdzieś ok 1500 zł za dwie osoby na dwa tygodnie + dojazd ale te koszty będę mogła odliczyć od dochodu w rozliczeniu pit za ten rok tak że i tak się jeszcze trochę zwróci, w czerwcu składam wniosek do zusu i jak dożyję to też pojadę, całe życie było tylko dom i praca i dorabianie się a nic przyjemności więc teraz póki jeszcze mogę to próbuję zrobić coś dla siebie, życie jest takie krótkie ale widzi się to dopiero w późniejszym terminie, tak że ciebie też namawiam byś pomyślała choć trochę o sobie bo my kobiety zawsze myślimy o wszystkich a o sobie na końcu , pozdrawiam
Beata41 z mojego doświadczenia z rakiem to lekarze mówili mi że jeżeli rak jest dużej złośliwości a organizm jest w stosunkowo dobrej formie to lepiej wyciąć pęcherz póki nie ma przerzutów i obejść się bez chemii, ja i kilka osób z tego forum jest tego przykładem, nie braliśmy chemii ani przed ani po operacji i mamy nadzieję że raka już nie mamy i nie będzie chemii ale każdy organizm jest inny i lekarze postępują według każdej osoby inaczej, pozdrawiam serdecznie
Heńku co ty tak wydajesz worki, czyżbyś jakimś cudem odzyskał pęcherz, jeśli tak to powiedz bo bardzo bym chciała też go odzyskać (to żart), jak człowieka nic nie boli to przyzwyczaja się do worka i jest ok ,ale ostatni źle się czułam i jestem trochę w psychicznym dołku ale mam nadzieję że dojdę do siebie, sama sobie jestem winna,ale jak pomyślę że do końca życia muszę jeździć na wymianę tego wężyka to mnie krew zalewa z bezsilności i człowiek uczy się na błędach, jadę pierwszy raz i do sanatorium do Międzywodzia od 18.08.-31.08.z moją córką jako opiekunem, a ty masz zamiar pisać się gdzieś do sanatorium? bo rok już ci minął od operacji więc możesz, co tam u ciebie słychać, jak zdrówko bo motory pewnie wyszykowane a może już jeżdżone?pozdrawiam serdecznie
Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam
Margo dawno się nie odzywałam ale teraz już mogę i proszę cię byś moją prośbę potraktowała poważnie ,otóż proszę cię byś czasem nie przedłużała sobie wymiany wężyka bo ja tak chciałam zrobić i to była głupota, najpierw wymieniałam go co 6 tygodni,później co 7 tygodni i jakoś było a ostatnio przedłużyła sobie do 8 tygodni i dostałam stanu zapalnego, wężyk się zatkał i wylądowałam na pogotowiu a że w naszym szpitalu nie ma urologii więc nie mogli mi pomóc i po kilku godzinach zawieźli mnie karetką do Sosnowca gdzie urolog wyciągnął wężyk i założył nowy, lało się ze mnie że cała byłam mokra,dał antybiotyk i powiedział żeby częściej wymieniać wężyk,dzisiaj jeszcze jestem słaba ale siadłam by ci to napisać i ostrzec cię byś nie zrobiła tego głupstwa co ja,chciałam po prostu rzadziej odwiedzać szpital ale niestety do końca życia musimy to robić najlepiej co 6 tygodni, mam też bakterię klebsiellę i ona też mi daje popalić, ale może jakoś to będzie, byle do przodu ,a co tam u ciebie słychać, czy wszystko w porządku?
Sierotka dzięki,poszukam i tak zrobię, u mnie też wieje, leje i zimno, najlepiej napalić w piecu i wyglądać przez okno ,pozdrawiam serdecznie
Marko62 ja po operacji na intensywnej byłam tylko 3 dni a w 10 dniu zostałam wypisana do domu i do szpitala pojechałam tylko na ściągnięcie szwów(nic nie boli) a później tylko na kontrole na którą każdy z nas jeździ, do sanatorium z tego co wiem to można jechać dopiero po roku(po usunięciu pęcherza) a ja musiałam czekać 5 lat od usunięcia nerki, po onkologii nie można jechać zaraz do sanatorium, tam jeżdżą już ludzie zdrowi a zdrowieć trzeba w domku bo tam najlepiej, nie martw się bo będzie dobrze, wyrzucisz gada i będziesz zdrowy, życzę ci powodzenia, wytrwałości i głowa do góry, będzie dobrze
Witaj Heńku, rentę na pewno dostaniesz tylko musisz ponarzekać aby dostać 1 grupę i dodatek bo z tym przynajmniej u nas jest bardzo ciężko, ja dostaję dodatek z gminy do 2017r bo do tego czasu mam 1 grupę niepełnosprawności w pcprze a rentę mam 2 i na stałe do emeryturki,(niestety to już nie tak daleko),białko w moczu mam już też z pół roku,(ostatni miałam 58)ale dowiedziałam się że do 100 to można mieć, tak że to też chyba taka nasza uroda, jak pokazywałam te wyniki lekarzowi to mi powiedział że tak ma być, jeśli się dowiesz że tak ma nie być to proszę napisz to wykłuce się z moim lekarzem, pozdrawiam cię serdecznie
Margo napisz co ty o tym wiesz i co sądzisz