Ostatnie odpowiedzi na forum
Heńku cieszę się że u ciebie jest wszystko ok , tak jest jak powinno być i mam nadzieję że kiedyś i ja będę cieszyć się życiem bez żadnych problemów, pozdrawiam cię serdecznie i tak trzymaj
Witam wszystkich i proszę o radę, wczoraj byłam u urologa i wynik z posiewu pokazał że bakteria Escherchia coli jest u mnie od roku i nie idzie na żaden antybiotyk, lekarz skierował mnie do Instytutu Mikrobiologii w Krakowie gdzie zrobią mi autoszczepionkę na tą bakterie, napiszcie czy słyszeliście coś o tym lub jeśli ktoś miał to robione czy to jest bezpieczne i czy działa, nie znam nikogo kto by coś takiego miał, proszę o radę
Bolek dobrze że trzymasz rękę na pulsie i szybko reagujesz na wszelkie wątpliwości a co do tego czy dasz radę to jestem pewna że na pewno dasz radę i wszystko będzie dobrze, po tym wszystkim co już dotychczas przeżyłeś to i to pokonasz i wyjdziesz na prostą, jesteś silny i umiesz walczyć z przeciwnościami losu, trzymam kciuki i jestem z tobą, pozdrawiam cię serdecznie i życzę zdrówka
Moni świetna wiadomość i tak ma być dalej, najgorsze już za wami, teraz tylko robić badania w terminach i cieszyć się życiem ,takie wiadomości chce się czytać i oby one były jak najczęściej na naszym forum , pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka
Eliee ja nie miałam chemii ale mój mąż miał 5 cykli, co trzy tygodnie szedł do szpitala na 3 dni i codziennie dostawał kroplówki z chemią, to prawda że zależy od jakości chemii, niektóre można podawać ambulatoryjnie, inne w szpitalu a inne jeszcze jako tabletki w domu, pozdrawiam serdecznie
Witaj Bolek, próbuj zrobić tą kolonoskopię jak najszybciej, choćby nawet prywatnie bo sam wiesz ,że wcześniej cokolwiek wykryte to jest szybko wyleczone i człowiek mniej myśli i denerwuje się, miejmy nadzieję że to tylko jakiś mały polip, wytną i będzie spokój, życzę ci aby jak najszybciej wyjaśniło się to byś spokojnie wrócił na swój kochany rowerek , ja właśnie wróciłam z Krakowa, wężyk wymieniony ale nie przyszyty bo się boję szycia no i przyzwyczaiłam się do tego ciągłego sprawdzania czy nie wyszedł za dużo, wcześniej wykryty polip w woreczku zniknął a reszta jest ok, co do męża to po radioterapii schudł 20 kg, jest słaby, kaszle strasznie, nerwowy i narzeka że drętwieją mu ręce i nogi i ciągle mu zimno, lekarka powiedziała że to są skutki chemioterapii, musi to przetrzymać a 07.07.będzie miał tk i wtedy okaże się czy to pomogło no i co dalej,
ale się rozpisałam, pozdrawiam cię serdecznie i trzymam kciuki aby wszystko było dobrze i będzie dobrze
Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam, jest nas dużo takich osób które stracili kogoś z bliskich ale żal i smutek zostanie w sercu a trzeba dalej żyć dla siebie i swoich najbliższych którzy są przy nas, ja jadę jutro na wymianę wężyka i znów odchoruje to pewnie tydzień lub dwa ale następne cztery tygodnie będą dobre i w tym jest nadzieja, życzę wszystkim zdrówka i odzywajcie się czasem.
Bolek co u ciebie bo miałeś iść do lekarza i miały być wyniki z pet-a , mam nadzieję że będzie dobrze, musi być dobrze
Heniek a ty co porabiasz, czy motocykle już gotowe na wyprawy, pewnie tak, a jakie plany na wakacje bo ja w tym roku siedzę w domu, kupiłam nowe autko i brak funduszy.
Margo a czy ty tu zaglądasz, napisz co u ciebie, jak twój wężyk się sprawuje, mój jak wyłazi to go wpycham i jest dobrze a przyszywania się boję i dałam sobie z tym spokój
Annia przyjmij szczere wyrazy współczucia, brak słów pocieszenia po stracie mamy ale czas goi rany i musimy dalej żyć dla siebie i swoich bliskich, serdecznie pozdrawiam
Kaja przyjmij moje kondolencje , to straszna tragedia dla ciebie i rodziny ale pocieszeniem jest świadomość że tam jest lepiej, że już nie cierpi a czas robi swoje i musimy dalej żyć dla swoich bliskich ,pozdrawiam serdecznie
ewelka ja najpierw leczyłam się na grzegurzeckiej ,tam usuwali mi nerkę i przez 3 lata co 3 miesiące cystoskopię i 5 razy tur a na usunięcie pęcherza lekarz znajomy doradził mi dr.Jaszczyńskiego i nie żałuję tej decyzji, żałuję tylko że nie poszłam od razu do onkologa -urologa bo może inaczej by było, nic nie słyszałam o dr.Maciukiewiczu bo nie jestem z Krakowa tylko dojeżdżam na Garncarską 60km,jeśli mogę coś doradzić to idź prywatnie na konsultację do onkologa-urologa, będziesz wtedy pewniejsza co do dalszego leczenia, pozdrawiam serdecznie