dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 756

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Moni12 nie bój się, widzisz że my wszyscy po radykalnej jesteśmy i żyjemy normalnie, to prawda że czekają was ciężkie chwile zaraz po operacji ale z każdym dniem będzie lepiej a najważniejsze że wytną gada i mąż będzie żył jak przed chorobą,pozdrawiam was serdecznie,będzie dobrze

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Eliee bardzo dobre wiadomości od ciebie,będzie dobrze,dobrze że mąż pojechał z tobą do lekarza to i jego trochę na pewno uspokoiło i wyprostowało,najgorzej to bić się z myślami i wyobrażać sobie najgorsze a nie jest tak źle, mąż przez to weźmie się w garść i zacznie walczyć z chorobą a nie z wami, nie daj się a zobaczysz za jakiś czas że odniesie to skutek ,mężowi nie zaszkodzisz a pomożesz wam wszystkim, pozdrawiam cię i życzę zdrówka i wytrwałości, - czy ty jesteś z Krakowa, ja leczę się na Onkologii na Garncarskiej a mąż był na J.Pawła a teraz na Rydygiera

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Eliee każdy inaczej reaguje na chemię,mój mąż dostał 5 chemii w kroplówkach co 2 tygodnie po 3 dni ,nic mu nie było, tylko szpik nie produkował czegoś tam więc dostawał specjalne zastrzyki, później miał 40 radioterapii, mieszkał w hotelu przyszpitalnym i czuł się dobrze,po przerwie 3 tygodni dostał 10 radioterapii i było ok a zaczęło się dopiero po 2 tygodniach od skończenia wszystkiego, schudł 20kg w ciągu miesiąca, nic nie mógł jeść, wymiotował, ledwo chodził aż się trząsł z osłabienia, drętwiały mu ręce i nogi,lekarka mówiła że tak chemia działa na organizm i trzeba to przetrzymać, miał tylko leki przeciw wymiotne i na pobudzenie jedzenia i przeciw bólowe, to trwało ok 2 miesięcy i gdzieś tydzień temu zaczął jeść i jest jeszcze trochę przymulony,przytył w ciągu tygodnia 1 kg i inaczej już nawet chodzi i mówi, wydaje mi się że u twego męża to jest efekt chemii,niektórzy już pierwszą chemię odczuwają a niektórzy jak mój mąż dopiero po prawie 2 miesiącach po chemii,nie wiem czy twój mąż może jeść bo jeśli nie to spytaj swego lekarza o lek Megace- mojemu to on właśnie pomógł,jest on drogi (144,20zł) ale jest refundowany i zapłaciłam ok 22zł za 2 butle,jeśli mąż nie chce jechać na konsultacje to szkoda bo lekarz by go zobaczył i na pewno coś doradził na to, ale jeśli nie to jedź sama , trzeba mu jakoś pomóc,mój na nic nie miał apetytu tylko mleko z makaronem lub chlebem albo flaki i lekarka powiedziała żeby jadł to co na co ma akurat apetyt no i tak było bo na widok czegoś innego choćby było super to leciał do kibla, tak że musisz uzbroić się w cierpliwość bo to mu przejdzie , pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka i wytrwałości w walce z gadem,

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Eliee przepraszam jeśli cię uraziłam ale tak nie można żyć na dłuższą metę,syn już jest dorosły i zostaliście oboje więc powinniście się wspierać nawzajem, ty jego w chorobie a on ciebie w sprawach zawodowych i domowych a nie tak że ty walczysz o utrzymanie, o pracę ,dom,z jego chorobą a on jeszcze się wyżywa na tobie i to mnie wkurzyło, mój mąż całe życie pracował ale i pił dużo, miał kochanki i znęcał się nade mną i moją córka ale też nie zostawiłam go w chorobie, pomagam mu, jeżdżę do lekarzy na badania i wspieram ale nie pozwolę by mną pomiatał, całe życie walczyłam ze wszystkim i z wszystkimi i o wszystko sama, może dlatego jestem uczulona na krzywdę dobrych kobiet mających mężów tyranów,nie lituj się nad nim bo choroba jaką jest rak nie mija tak jak grypa tylko może ciągnąć się latami a czy ty to wytrzymasz? jeżeli go równo o....isz to nie będzie od tego chorszy tylko się nad tym może zastanowi i wystraszy że może zostać sam ze wszystkimi problemami i chorobą, spróbuj, niczym nie ryzykujesz a możesz zyskać,nie jestem psychologiem to może nie powinnam się wypowiadać ale trochę znam życie i myślę że nie obrazisz się za to co napisałam ,pozdrawiam - lew jest waleczny więc walcz o siebie

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Bolek jeśli jeszcze jesteś przy kompie to mam pytanie, pisałeś niedawno że dostałeś pakiet onkologiczny, ani ja ani mąż tego nie mamy bo ja już dawno miałam początek choroby a mąż we wrześniu w ubiegłym roku i gdy pytałam to powiedzieli mi że pakietem objęci są chorzy którzy rozpoczęli chorobę od stycznia tego roku, jeśli coś wiesz na ten temat to daj znać, co do forum to nie przejmuj się, wiele osób nas czyta i jednym się to przydaje w życiu, a innym szczere rady nie odpowiadają ,ludzie są różni, ja uważam że to forum to jest bardzo dobra sprawa, wiele mi pomogło, wiele doradziło i na niektóre rzeczy spojrzałam inaczej , ludzie tacy jak ty którzy szczerze doradzają są tu bardzo potrzebni, dużo przeszedłeś w życiu i na podstawie swego doświadczenia możesz doradzać innym, trzymaj się cieplutko,pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Bolek gdzie ty się wybierasz na takie straszne upały?, ja z domu wychodzę tylko rano i wieczorem aby popodlewać roślinki , chciałam posiedzieć troszkę na werandzie ale głowa mnie rozbolała więc uciekłam i siadłam do kompa z kawką,pozdrawiam cię serdecznie i życzę zdrówka

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Eliee wybacz ale muszę się wtrącić ,twój mąż jest chamem,despotą i cholernym egoistą, i nad takim człowiekiem nie można się użalać choć jest chory bo on nigdy twojej pomocy nie doceni bo nigdy tego nie zrozumie że można być dobrym człowiekiem dla drugiej osoby,myślałam że stał się taki pod wpływem choroby tak jak mój mąż ale widzę że on był zawsze kanalią więc przejrzyj na oczy i nie daj sobą pomiatać ,choroba nie upoważnia do niszczenia wszystkich wokół, daj mu nauczkę bo będziesz tak się męczyć do końca życia albo sama padniesz,a szkoda bo jesteś dobrym człowiekiem i nie zasługujesz na takie traktowanie,wybacz za moje ostre słowa ale na chamstwo nie można odpowiadać dobrocią bo to nic nie da,otrząśnij się wreszcie i nie daj sobą pomiatać bo on ci do pięt nie urasta,on nie jest tylko chory na ciele ale i na umyśle, dziewczyno przejrzyj na oczy i zrób coś z tym bo będziesz niewolnicą do końca życia, pozdrawiam i proszę nie gniewaj się za moje słowa tylko je przemyśl, jestem osobą która wali prosto z mostu i nie bawię się w kurtuazję jak mnie coś wkurza, życzę wytrwałości

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Bolek cieszę się bardzo że u ciebie jest dobrze, tak miało być i jest, u mnie wszystko po staremu,nowy posiew będzie 13.07 i wtedy dopiero zrobią autoszczepionkę tak że się troszkę odwlekło, mąż ma 07.07 tk a wynik też będzie 13.07 więc na razie żyjemy troszkę spokojnie,podlewam kwiatki i warzywa i siedzę w cieniu lub w domu, do problemów z wężykiem przyzwyczaiłam się,o worku czasem zapominam i byle tak dalej, pozdrawiam cię serdecznie i życzę zdrówka, wszystko się ułoży i będzie dobrze bo już za dużo przeszliśmy i czas troszkę odpocząć od zmartwień

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Witam wszystkich i pozdrawiam w ten strasznie upalny dzień Eliee czyta lam jak piszesz o swoim mężu i powiem ci że ja też tak miałam, ja jestem już 3 lata od usunięcia pęcherza i 6 lat od usunięcia nerki a teraz od września 2014 mój mąż zachorował na raka lewego płuca i stał się też niemożliwy do wytrzymania, nerwowy, wszystko mu przeszkadza, wyżywał się na mnie i na wszystkich , z początku to wytrzymywałam bo przechodziła przez to i wiem co człowiek przeżywa na początku choroby ale moja cierpliwość się skończyła i może to jest brutalnie ale jak on na mnie to ja na niego naskoczyłam i córka też ,ta przepychanka trwała jakiś czas ale nie odpuszczałyśmy i widocznie dotarło to do niego,przemyślał i dał za wygraną, teraz już jest inaczej, czasem mu się zdarzy podnieś głos lub rządzić ale wtedy ja robię to samo i się uspokaja, może i ty spróbuj w ten sposób bo najgorzej to dać się zastraszyć choremu,to się do tego przyzwyczai i myśli że tak ma być, po prostu nie daj się i nakrzycz na niego bo zrozumieniem i litością nic nie wskórasz tylko sama się wykończysz, ja też jestem wodnikiem jak Bolek i mam dużo cierpliwości ale wszystko ma swoje granice, pozdrawiam serdecznie i życzę dużo cierpliwości i nie daj się stłamsić

Rak pęcherza moczowego

9 lat temu
Bolek wyniki będą dobre,tak masz myśleć i tak będzie bo nie ma innej opcji , ja też uważam że medycyna u nas nie jest najgorsza tylko trzeba mieć szczęście i trafić na odpowiedniego lekarza bo dużo jest pseudo lekarzy ,mówią wszyscy że trzeba wcześniej zrobić badania by nie było za późno ale który lekarz rodzinny da skierowanie bez problemów? nie znam takiego ,trzeba albo wyprosić albo wymusić albo iść prywatnie i gdzie tu jest profilaktyka wczesnego wykrycia raka,leczą bez żadnych wyników jakby mieli rtg w oczach a czas choremu ucieka a gdy wreszcie dadzą skierowanie i wyjdzie choroba to pytają gdzie pani była ,czemu wcześniej nie leczyła się, koszmar, pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka