Ostatnie odpowiedzi na forum
Beat nie wiem kiedy mąż dostał z zus stopień lekki ale ja tak miałam że najpierw miałam stopień umiarkowany po usunięciu nerki a po radykalnej złożyłam nowy wniosek ze względu na pogorszenie stanu zdrowia i otrzymałam stopień znaczny na stałe, jeśli mąż bierze rentę to przy znacznym jest pełna renta a przy lekkim tylko 75%, warto złożyć,pozdrawiam
Anna lekarze zawsze tak piszą że rokowania niepewne albo niepomyślne, tym się nie przejmuj, jak masz już dokumenty to złóż do zus-u ale do pcr-u (mops-u czy cpr, zależy co u was jest) musisz osobno złożyć wniosek o przyznanie grupy inwalidzkiej i karty parkingowej,tam też składa się zaświadczenie od lekarza , oni mają trochę inne wnioski do wypełnienia więc najlepiej najpierw idź do nich po dokumenty i dowiesz się co dalej, pozdrawiam
Witam wszystkich
Heńku przypominam ci że trzeba złożyć w pcpr-e wniosek o dofinansowanie turnusu rehabilitacyjnego jak najszybciej bo kto pierwszy ten lepszy a pieniędzy mają zawsze mało, ja już złożyłam i może w tym roku wybiorę się gdzieś ale tym razem wybiorę bliżej może Rabka lub Goczałkowice ,gdy dostanę to będę myśleć, w sierpniu kończy mi się niepełnosprawność i muszę znów składać wnioski i stawać na komisję, może tym razem dostanę już na stałe, oby,co tam u ciebie, mam nadzieję że wszystko w porządku,byle do wiosny ,do słoneczka i ciepełka, pozdrawiam
Moni przyjmij moje kondolencje, to nie tak miało być,mąż już nie cierpi,śpi spokojnie a ty musisz żyć dalej dla swoich dzieci, trzymaj się
Anno ja używałam gazików z firmy conva tek, jedne zielone to były ta druga skóra którą używałam gdy pod płytką pojawiło się coś czerwonego a drugie różowe to były gaziki nasączone środkiem do zmywania kleju ze skóry po oderwaniu płytki ale używałam ich tylko w warunkach gdzie nie miałam wanny z ciepłą wodą np gdy byłam w Egipcie na wczasach i nie wolno było używać tamtejszej wody, nosze te gaziki zawsze przy sobie wraz z płytką i woreczkiem bo w razie awarii poza domem to się mogą przydać, ja codziennie rano wypijam 2 szklanki wody i wtedy nie ma problemu z zaparciami no i chociaż 1 jabłko dziennie też dobre ,w aptece doradzą jak można pomóc doraźnie a w ostateczności są czopki na zaparcia, ja też nie miałam apetytu i zaczęłam wymyślać różne kanapki z różnymi rzeczami i zaczęłam dodawać na kanapki suszoną żurawinę i cały czas tak robię a że za każdym razem kanapki mają inny smak to chce się jeść, np chlebek z masełkiem, żurawina,kawałek wędlinki drobiowej,jajeczko,pomidorka a na wierzch serek żółty, chce się jeść, córka mówi że takich kanapek to nikt nie robi tak dobrych i zaskakujących, po prostu na chlebek nakładam wszystko co mi się umyśli ,spróbuj może się uda, pozdrawiam
Anna ja ci opiszę jak to robię od 4 lat, wchodzę do wanny, odpinam worek i delikatnie przytrzymując ciało jedną ręką odrywam płytkę, myję ciało wokół stomii białym mydełkiem lub szarym ze srebrem, osuszam małym ręcznikiem tylko do tego celu, smaruję kremem do stomii, troszkę go wsmaruję w skórę koło stomii a resztę wycieram chusteczką higieniczną i przyklejam na suchą skórę nową płytkę która w tym czasie ogrzeje się trochę na kaloryferze lub pod pachą, przytrzymam przez kilka minut ręką bo pod wpływem ciepła bardziej się przyklei i to wszystko, drugą skórę smarowałam na początku gdy skóra nie była jeszcze przyzwyczajona i czasem były pod płytką zaczerwienienia, żadnych innych środków nie używałam, jeśli ktoś w tym miejscu na brzuchu ma fałdy to stosuje pierścienie uszczelniające a jeśli ich nie ma to po co męczyć skórę różnymi chemikaliami, pozdrawiam i życzę zdrówka i cierpliwości ,najgorsze już za wami teraz co dzień to będzie lepiej, ja jem wszystko od początku bo jelita nie były ruszane,początkowo robiłam sobie soki z warzyw w sokowirówce: marchewka,pietruszka, buraki,seler i piłam szklankę dziennie i robiłam zakwas z buraków i też szklankę dziennie i to szybko polepszyło mi wyniki krwi bo po operacji są one słabe , pozdrawiam
Uleczka nie wiem jaka jest norma ale wiele razy lekarz mi mówił że trzeba dużo pić więc ja mu mówiłam że piję od 3 do 4 l. dziennie i zawsze mówi ze dobrze, czemu tobie nie pozwolił, na co chorujesz, może różne choroby różnie tolerują picie wody.
Moni jesteśmy z tobą, bardzo ci współczujemy, niestety na pewne rzeczy nie mamy żadnego wpływu i musimy się z tym pogodzić i żyć dalej, masz córeczki i w tych ciężkich chwilach pamiętaj że one bardzo cię potrzebują i musisz żyć dalej dla nich,trzymaj się droga przyjaciółko
Witaj Perełka ja mam jedną nerkę od 2009r a w 2012r miałam usunięty pęcherz,jajniki, macicę i raz do roku mam robiony tk , kreatyninę mam zawsze od 1,10-1,50 i lekarz powiedział że przy jednej nerce to normalne a gfr mam 45-49 i wtedy dostaję kontrast albo 50 albo 80%, trzeba dużo pić aby nerkę płukać, ja piję od 3 do 4 litrów dziennie wody, herbaty czy soków,pozdrawiam
Kazik bardzo mi przykro że tacie się nie udało ale taki los,ktoś na górze decyduje o naszym losie i my musimy się z tym pogodzić bo nie mamy na to żadnego wpływu, tato jest w lepszym świecie gdzie nie ma chorób,bólu i cierpienia, a tu wszyscy płaczemy albo z cierpienia albo z radości, ty płakałaś dzisiaj z bólu a ja z radości, taki to nasz świat, trzymaj się kochana i zaglądaj na nasze forum, pozdrawiam serdecznie