dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 760

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Maba przyjmij moje kondolencje,gdy odchodzi ktoś najbliższy to powstaje wielka pustka a zwłaszcza po rodzicach ale pocieszeniem dla nas jest świadomość że już nie cierpią ,że tam mają dobrze i że kiedyś znów się spotkamy.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Ania memu mężowi przy chemii to mówili by w czasie brania nie jeść surowych owoców i warzywa tak to wszystko w małych ilościach i raczej dietetyczne czyli nie smażone i nie ciężkie mięsa a raczej drób a przy radioterapii jadł wszystko na co miał ochotę, mój mąż miał naświetlane płuca to może dlatego nie miał problemów jelitowych, jeśli mąż lubi mleko to jest bez laktozy bo ja tylko takie mogę ,jest ono droższe ale nic mi po nim nie jest ,będzie dobrze, nie wszyscy mają skutki uboczne

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Gotuje się gdy jest nie mielony tylko w ziarenkach.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Ja też zalewam 2 łyżeczki siemienia mielonego wrzątkiem ,odstawiam aż wystygnie na tyle by można wypić dodaję trochę soku ,wymieszam i piję, nie jest miłe w piciu ale zdrowe.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Ania tak naprawdę to nie wiem ile można ale wydaje mi się że w aptece coś doradzą, ja daję sobie na kanapkę na masełko sypię trochę i przykrywam wędlinką ,jajkiem czy pomidorkiem czy co tam sobie umyślę, z wodą nie piję tylko samą wodę , kupuję te wielkie butelki i wypijam ok 3 l dziennie, mąż miał raka płuc,wziął 6 chemii i nie miał żadnych powikłań,rak zmniejszył się o połowę, potem 60 radioterapii i mieszkał na hotelu przy szpitalnym, mieszkanie za darmo tylko jedzenie kupował, czuł się dobrze, jeździł po całym Krakowie i zwiedzał, sam dawał sobie radę ,nic mu się nie działo, później wziął 10 radioterapii na głowę ale to już był w szpitalu i też nie narzekał ,po przyjściu do domu zaczęły go boleć nogi,nie miał apetytu, zaczął słabnąć,bolała głowa,tk wykazało że rak znów zaczął rosnąć i przerzut do głowy, wziął znów 4 chemie ale już nie pomogły i było coraz gorzej,tak że jeśli chodzi o skutki uboczne to nie wiem które były po chemii a które po naświetlaniach bo w trakcie nie miał ich wcale i dopiero później wszystko się zaczęło, pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Ania ja kupuję siemię lniane mielone w aptece, tam chyba nie mają ze śmieciami i wtedy wypija się w całości a dla smaku czasem dodaję jakiś dobry sok lub łyżeczkę dżemu.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Witaj Aniu z bakteriami to będziemy mieli do czynienia cały czas i na swoim przykładzie mogę powiedzieć że inaczej nie da się zbadać posiewu tylko powinniśmy go robić zaraz po wymianie cewnika gdy nie jest on już oblepiony wszystkim co jest w moczu,początkowo walczyłam z bakteriami wtedy gdy miałam gorączki raz duże a raz za małe ( od 35-38), gdy złapałam bakterie coli to urolog skierował mnie do instytutu mikrobiologii gdzie zrobili mi autoszczepionkę (350 zł),brałam ją przez 3 miesiące z przerwami ,ale czy jej już nie mam to nie wiem,zrobię posiew jak zima minie,za dużo antybiotyków to też nie dobrze i lekarze wychodzą z założenia że gdy się nic nie dzieje to dać spokój, ja bym jednak pokazała ten wynik rodzinnemu i jego popytała co to za bakterie czy trzeba je natychmiast usunąć ( bo są różne,niektóre bardziej złośliwe inne spokojne),jeśli nie ma gorączki to dobrze i może gdy organizm będzie mocniejszy to można powalczyć z bakteriami, miej ten wynik zawsze pod ręką bo gdyby mąż dostał dużej gorączki to na pogotowiu musisz to pokazać i będą wiedzieli jaki najlepiej dać mu antybiotyk i czy czasem nie bierze go urosepsa ,co do cewnika to jak nie ma dyskomfortu to dobrze ale gdyby coś się działo to nie czekajcie do następnej wymiany tylko jedźcie (najwyżej sama kup w aptece lub w sklepie medyczny taki jak ma mąż ( one są tanie ok 1 zł za szt.), mnie raz urolog założył jakiś silikonowy z pęcherzykiem i dobrze że mocz pomału schodził bo mogłam stracić tą jedyną nerkę, nie martw się ,będzie dobrze ,mąż będzie z każdym dniem silniejszy i pomalutku wyjdziecie na prostą, jeśli coś jeszcze mogę pomóc to pytaj, pozdrawiam i życzę zdrówka

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Miałam więcej nie pisać ale napiszę że żal opuszczać to forum bo byliśmy na nim wiele lat, pomagaliśmy sobie nawzajem, każdy pisał to co wiedział albo ze swoich przeżyć albo gdzieś się dowiedział o czymś ciekawym,ludzie z forum dużo mi pomogli i przed operacją i po bo człowiek który usłyszy rak nie wie co czytać kogo słuchać a tu wszystkie wiadomości były pewne i prawdziwe,Janek napisał to co dowiedział się i tak powinno być i było zawsze a nie tylko podawać linki z internetu bo tam jest wiele wiadomości ale to mrzonki nie realne rady i pomoc, Janek gdybyś dowiedział się jakie to suplementy to napisz nazwy dla przestrogi dla innych, szkoda że przez jednego "mało inteligentnego" człowieczka forum będzie pozbawione ludzi którzy pomagali radą i wnosili w to forum dużo prawdziwej wiedzy, nie odejdę z forum całkiem ale nie chcę wdawać się w pyskówki i nie pozwolę by mi ktoś taki ubliżał, jeśli ktoś będzie potrzebował mojej pomocy to niech zwróci się bezpośredni do mnie i zawsze pomogę gdy tylko będę mogła, pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
W takiej sytuacji jak ty teraz wielu z nas było, ja ci bardzo współczuję i nic ci nie zarzucam, widocznie niedokładnie czytasz nasze wpisy ,to nie jest mój prywatny folwark i wasz też nie, jestem tu już ponad 5 lat i wielu osobą pomogłam swoim doświadczeniem w chorobie swojej i mojego męża który zmarł na raka niecały rok temu, nie sztuka wymądrzać się ale sztuka doradzić w realny sposób,tego co teraz na tym forum nie było, wszyscy czerpali z niego to co im akurat było potrzebne,widocznie czasy się zmieniły i ludzie też, przepraszam jeśli kogoś uraziłam i żegnam ,wychodzę z forum bo widzę że jestem tu niepotrzebna, wszystkim życzę powodzenia i powrotu do zdrowia

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Morpheus i Jose-leon jeśli chcecie sobie pogadać na luzie to raczej przejdźcie na priv i nikt wam nie będzie przeszkadzać i wy też nikogo nie będziecie denerwować, tu na forum są ludzie potrzebujący pomocy, rady, pocieszenia i wspólnego wspierania i uszanujcie to, bo na razie to wydaje mi się że tylko popisujecie się swoją wiedzą i mądrością i nic z tego nie ma dla ludzi chorych i wspomagających chorych,pozdrawiam