Ostatnie odpowiedzi na forum
Kochane,można chodzić normalnie jak człowiek po słońcu,tylko się specjalnie nie eksponować na słońcu.Plażowanie w bikini raczej odpada ale ja siedziałam sobie po prostu na plaży w cieniu parasola i też było fajnie ;)Czapeczka na głowę żeby udaru nie dostać i można wakacjować.Moja pani doktor kazała mi żyć jak dotąd i tego się trzymałam:)
No po miesiącu przy odrobinie szczęścia mogą zacząć odrastać :)ja przyjęłam ostatnią chemię 28 czerwca a w lipcu byłam na spływie kajakowym już o jeżyku.Był minimalny ale ja od razu rzuciłam czapy.Ludzie patrzyli ale miałam to gdzieś.Cudnie było poczuć swoje włoski.
No to byc może zrost.No te opaski to tak średnio ;)Ja szarpnęłam się na pi€kną perukę tkaną dla mnie na wymiar. Na taśmach samoprzylepnych z przedziałkiem imitującym skórę.Była super bo mozna było w niej pływać i uprawiać sporty ale na lato i tak wolałam hustki i tę czapę;)Peruka leży głęboko schowana a hustki dam Bożence bo już matowieją jej włosy więc lada moment wypadną.,,
Patrzyłam te chusty z daszkiem -są nadal.Miałam ją z cieniutkiej bawełnianej tkaniny -nie dzianiny i przez tą obszerność nie było widać że mam łysą pałkę;)
Magg może to zrost gdzieś ci dokucza.Ja mam taki ulubiony ktorego ciągle czuję .Po wysiłku ciągnie lub rozpiera. I tak od 2 lat.
Magg nie spotkałam się z takim połączeniem włosów i czapki.Za to ja kupiłam sobie na ewa ostrowski pl taką super dużą letnią czapę z daszkiem.Nie wyglądała jak nakrycie głowy onkologiczne.Możesz pokombinować kupić treske i jakoś doczepić :)
Magg no u mnie też graniczna a potem się porobiło....Grunt,żebyś wyszła na prostą:)Ja dzisiaj ostro porobiłam w ogrodzie i jakoś spać nie mogę.Musisz przebrnąć te chemie,może te mniejsze dawki zniesiesz teraz lepiej <3Osłabieniem się nie przejmuj -MINIE a to u nas najmniejszy problem <3
Magg a jake masz G bo nie pamiętam czy pisałaś?
To dzwoń w poniedziałek .Może nawet szybciej zrobią jeśli będziesz nadal widzieć,że brzuch Ci faktycznie rośnie.Koleżanka przytoma,wczoraj mocno wymiotowała.Operacja trwała 5h.Pewnie odwiedzę ją w szpitalu.Mam do niej 80 km więc kawałek drogi.Byłam dzisiaj też u Bożenki na kawce.Próbowałyśmy się zalogować ale coś nam wybijało i się nie udało no ale mam nadzieję że może sama spróbuje a z pewnością będzie czytać forum:)