bogda0707,

od 2017-02-24

ilość postów: 72

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

Witaj Heniuu wiem, znam całą Twoją historię i donna1955.

3 lata temu, kiedy miałam trudniejszy czas przeczytałam całe forum...z wszystkimi Wami się zżyłam.

Jestem wdzięczna losowi, że tutaj trafiłam.

Też byłam przed decyzją usunięcia pęcherza, na szczęście na razie udało się go uratować, mimo iż wlewki musiałam przerwać, bo organizm nie tolerował.

Usłyszałam wiele cudownych rad. Wiele stosuje, np regularne picie kiszonego buraka.

Czy czarownica44 pojawia się jeszcze?

Bo i wtedy, 3 lata temu, w pewnym momencie zamilkła.

Jeżeli tak, to serdecznie Ją pozdrawiam.

Buziaki dla wszystkich i ogrom szczęścia.

W życiu wszystko od niego zależy.

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

Witajcie Kochani.

Dawno mnie nie było.

Chciałam zameldować, że minęło 14 lat walki z gadem.

Dzisiaj miałam wyniki, jest Ok.

Widziałam donna1955, cieszę się, że bywa i podtrzymuje Was na duchu. Serdecznie Ją pozdrawiam.

Nie wiem, czy bywa Heniek, dobry duch wraz z "Doncią" tego forum, dla niego też przesyłam pozdrowienia m

W tym trudnym czasie, ze względu też na epidemie, życzę Wam zdrowia i zakończonych pozytywnie bojów z rakiem.

Będę się odzywać i dawać znać, że z nim można też walczyć skutecznie.

Zdrowia i całuski dla Was i Waszych bliskich.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Sinmartin witaj 

Nie dziękuje 

Niech sie spełni nam wszystkim

Pozdrawiam :)

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witajcie Kochani

Grazyna1955.

Miałam 13, moze 15 zabiegów, straciłam rachubę. Po każdym zabiegu WLEWKA z Mitomycyny .

Potem 3 wlewki - kuracja przerwana, bo mnie uczulila . Potem wlewki BCG przerwane bo nie tolerowałam.

Ponieważ to jest choroba raczej nie do wyleczenia dopóki ma sie pęcherz (ja  mam), to mam świadomość nawrotu.

Ale sie nie poddaje, zażywam witaminy, dobrze sie odżywiam i jakoś sie trzymam.

Czego życzę wszystkim.

"Jezeli myślisz, ze potrafisz, to potrafisz "

Szkoda, ze ci wyleczeni z kilkoma wyjątkami ( m.in Heniek), który podtrzymuje od lat wszystkich na duchu, odchodzą z tego forum.

Bardzo by pomogli, jak pomagali mnie np.

Zdrowia i szczęścia życzę.

Szczęścia w tym sensie, by trafić na dobrych lekarzy, znosić dobrze leczenie i szybko zdrowieć!

Pozdrawiam wszystkich i mocno trzymam kciuki, prosząc o to samo.

Pięknych snów, które sie spełnią.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witajcie kochani fighterzy!

Dawno mnie nie było, nawet nie wiem, czy ktoś mnie pamięta?

Chciałam Wam tylko powiedzieć, ze minęło 13 lat walki z tym gradem!

Trzeba z nim walczyć, bo mozna wygrać, jak walczą Dona, Heniek i inni, którzy  są motorem walki z rakiem pecherza.

Ostatnio na badaniach kontrolnych spotkałam 2 osoby bez pecherza. Jedna z pan mnie zaskoczyła, w obcisłym ubraniu, zwłaszcza w spodniach, pod którymi w ogóle nie było widac worka, gdyby nie pokazała, ze go tam ma.

Polecam tez metodę Simontona dla chorych i ich bliskich, która w skrócie ma hasło przewodnie "nie wiadomo kiedy umrę, wiec dlaczego mam nie wygrać rakiem? Kto powiedział, ze to on bedzie przyczyna?"

Walczmy wiec!

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, szybkiego zdrowienia i zdrowia życzę!

Do usłyszenia sie ze wszystkimi!

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu

enni

Bardzo Ci współczuje, cały czas myślałam, ze Twoja mama z tego wychodzi, kiedy pisałas ,ze trzyma sie dzielnie. To, ze odeszła to i dla mnie smutne  zaskoczenie. Przyjmij moje kondolencje.

Jestem tu zaledwie pół roku, a juz tyle osób pożegnaliśmy, koszmarna choroba.

Aniu cieszę sie, ze mimo tak ogromnego bólu zagladasz  tutaj i masz sile wspierać innych. Dziękuje.

Maba, pogorszenie stanu zdrowia nikogo nie cieszy, ale potem następuje mobilizacja, Twój maź wyjdzie z tego, musi tak byc.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu

enni

Podreperuja mamę i zrobią wyniki bedzie ok.

Maba a co u męża, lepiej?

Tosia nie wiem czy Cie to uspokoi ale czasem na słabiej gojacych sie ranach w pęcherzu dłużej sączy sie krew i kiedy zrobi sie za dużo taki guzek sie odrywa i barwi mocz. Dzieje sie tak właśnie po 2-3 tygodniach po zabiegu. Ja w takim przypadku dostawałam cyclonamine, żeby zahamować krwawienie, które gdzieś po tygodniu ustępowało. Niestety to krwawienie fizycznie dawało mi objawy jak zapalenie pecherza, ból przy oddawaniu moczu itp. Moze u Twojego męża podobnie.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu

witam,

Aniu badz z nami, masz tak dużo wiedzy dotyczącej naszego schorzenia. Trzymaj sie, zadbaj o siebie, bo masz dla kogo żyć.

Maba, wczoraj weszłam tu na forum raka żołądka poczytać, bo mojej koleżance właśnie wykryto. Naczytałam sie, niestety o wodobrzuszu rownież, proszę bijcie na alarm. Pewnie bedzie fałszywy, ale nie zostawiajcie tego na potem. Lepiej  na pewno wykluczyć podejrzenia. 

Tosia te erytrocyty, to pewnie przez podrażnione nerki, skoro mąż nie mógł oddać moczu. Miedniczki, albo pęcherz. Zreszta wtedy wszystkie wyniki układu moczowego lecą.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu

Tosiu, a mocz ma czysty,  czy z krwią? bo czasem tworzą sie skrzepliny  i zatykaja cewkę, jezeli zabieg był rozległy. Trzeba dużo pic, żeby nie dopuszczać do zatrzymywania sie krwi w pęcherzu.Mnie np pomagało bieganie po schodach bo to przesuwalo skrzep. Ale u mężczyzn cewka jest dłuższa, moze jakiś... .hm masaż niech maź sobie zrobi? Bo gdyby sie nie udało, to pozostaje ostry dyżur i cewnikowanie. 

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu

Aniu, tak bardzo Ci współczuje straty kochanej osoby. Nie tak miało byc. Moze niech pocieszeniem bedzie to, ze juz nie cierpi. Bedzie czuwał nad Wami, bo tez bardzo Was kochał. Przytulam Cię z całego serca i łącze sie w bólu.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać  Panie.