beat, Walczy

od 2014-01-05

ilość postów: 256

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Witam .Udaję się dziś z mężem na bal charytatywny .Nie wiem ,czy mi i jemu rozumu nie odebrało ?Przecież on jest 5 tygodni po operacji .Żeby było śmieszniej ja w pażdzierniku zwichnęłam kolano i nie jest ono stabilne 15 maja mam zabieg .Mam nadzieje ,że jutro cała i zdrowa zdam wam relacje z tego balu .Trzymajcie kciuki .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
gripan ja wiem tylko jedno ,że rak pęcherza jest zawsze złośliwy .Jedna odmiana to brodawczak tu daje radę wyciąć sam guz i zachować pęcherz ,a druga odmiana to nowotwór naciekający ,tu raczej pęcherz do wycięcia .Do puki nie zrobisz dodatkowych badań to nie dowiesz się co to jest .Trzeba szybko działać .Wiem co teraz przechodzisz ,bo każdy z nas to przeszedł ,ale wierz mi wszystko jest do przejścia .Najgorsza jest ta niewiadoma .Pamiętaj łączy nas tu ten sam problem ,możesz na nas liczyć .Mniej nadzieję że wszystko będzie dobrze ,czego tobie życzę .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Cześć gripan .Co tam u ciebie ?Będziesz gotowy napisać słówko o sobie ,to napisz .Pierwsze koty za płoty .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
beat ty się lepiej skup na tym ogrzewaniu żeby dobrze było zrobione i abyście zdążyły przed powrotem taty do domu ,bo inaczej cienko was widzę .DO ROBOTY!!

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Karola ja nie jestem lekarzem trudno mi też doradzać ,kiedy nie wiem co jej tam nawściskali.

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Beatko dokładnie tak myślałam jak Ty .Też myślałam ,że będę w szpitalu spędzać całe dnie .A mój mąż to co potrzebował najbardziej to spokoju ,odpoczynku .Wszystko co trzeba zrobiły pielęgniarki .W dzień operacji byłam w pracy ,nie mogłam się skupić ,ale mogę sobie na to pozwolić .Ważne ,że mogłam być z ludżmi ,a nie sama .O zakończeniu operacji dowiedziałam się telefonicznie i wtedy pojechałam z dziećmi do szpitala ,żeby zobaczyć się z mężem i porozmawiać z lekarzem o przebiegu operacji .Mąż leżał na sali pooperacyjnej pod kontrolą lekarzy .Fakt faktem był taki biedny ,pełno sprzętu koło niego, był na wpół przytomny. Tam mogliśmy być chwilkę ,każdy z osobna .Na drugi dzień został przeniesiony na urologię też na salę pooperacyjną ,ale już aparatury mniej i tak każdego dnia coraz mniej .Pomagałam mu się obmyć ,zmienić koszule szpitalne ,bo przez jakiś czas trzeba mieć od nich .Po za tym kupowałam wodę ,póżniej soki i przywoziłam mu zupki jak mógł już jeść .Pod koniec gdzieś tak od 6-7 doby robił wszystko sam . Prócz zupek .Pierwsze ćwiczenia i spacery miał z rehabilitantką .Także z pracy zwalniałam się pod jej koniec i jechałam do szpitala .Mam nadzieje ,że tam gdzie jest twój tata będzie tak samo .Ja nie mogę narzekać ,ani na lekarzy ,ani pielęgniarki .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Karola przeczytaj pierwszy wpis czarownicy 44 zawsze znajduje się na samej górze .On dodaje skrzydeł .Czytam go czasami po kilka razy .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Karola pamiętaj problemy są po to aby je rozwiązywać .Szukajcie rozwiązania .Ona potrzebuje pomocy .Może być że im bardziej jest na nie ,to jest na tak ,tylko boi się .Szkoda ,że nie ma tu czarownicy ,bo może ona by coś tu zaradziła .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
Karola zastanawiam się czy człowiek taki jak twoja teściowa jest tak silny ,czy tak słaby ,aby się w ten sposób poddać .

Rak pęcherza moczowego

10 lat temu
beat41 najważniejsze ,że tata jest w szpitalu .Tam ma opiekę i krzywdy mu nie zrobią. Potrzebowali krewi tak też się zdarza .Dlatego pozwolę sobie zachęcić wszystkich do oddawania krwi .Ja pracuję społecznie w PCK i zdarza mi się takie akcje przeprowadzać kilka razy do roku .Mój mąż oddał już honorowo 58 litrów krwi .Jedna z moich córek też oddaje ,oraz zięć .Jestem z nich dumna bo ja się boję igły .