Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam Kochani w te Walentynkowe popołudnie .Dziś mija miesiąc po operacji mojego męża .Je już praktycznie wszystko ,chodzi na spacery ,zakupy .Mówi że dobrze się czuje .Tylko nie może umyć po sobie szklanki .Co mu może być ? odp .LEEEENISTWO .Jak ja mam go z tego wyleczyć .
Beatko ty moja nie przeginasz . My Beaty tak mamy . To normalne ,że się martwisz . Mój mąż nie przeszedł żadnych szczepień ,bo nie pomyśleliśmy. Pozdrów Tatę i wierzcie w to ,że będzie ok . Jak mój mąż się cieszy ,że tego dzikiego lokatora się pozbył ,że nie ma go w sobie .Musicie wierzyć ,że będzie dobrze . A woreczki to mały pryszcz .Dziś szósty dzień jak zmieniliśmy go .Mąż co dziennie bierze prysznic .Naprawdę jest ok .A i apetyt dopisuje .Schudł 12-13 kg .Odkąd wrócił do domu przytył już ok 5 kg .Waży teraz 83 kg .przy wzroście 182.
350 i wezmie Heńka .Dziewczyny on musi iść na mecz . O nie to nie dla mnie .Niech się chłopaki rozerwią
U nas sprawa była jasna po pierwszym USG. Skierowanie pilne do szpitala na urologię . Tam problemy z przyjęciem . Trafiliśmy do przyszpitalnej przychodni urologicznej .Znów USG i znów pilne skierowanie. Lekarz powiedział ,że nie jest to nic dobrego .Po dwóch tygodniach trafił w końcu do szpitala ,ale małymi problemami po drodze .Musiałam trochę o to powalczyć . Zrobili zabieg ,pobrali wynik .Wstępnie wyznaczyli datę operacji. Kiedy wynik potwierdził ich diagnozę mąż zgłosił się na wyznaczoną datę .Następnego dnia zrobili ,operację .Na 10 dobę wyszedł do domu.
remil kupił bilet lasminut ,i niemiał czasu napisać dokąd. Rozgryzłam go.
beata 14 02 2014 r minie miesiąc jak mój mąż jest po operacji. W czwartek pierwszy raz ,kiedy byłam w pracy wybrał się do sklepu ,w piątek też .W sobotę trochę dalej bo na rynek później ze mną pojechał do rodziców i do znajomych .W niedzielę byliśmy na spacerze nad morzem .Codziennie gdzieś wychodzi ,a to z psem na dwór .Zycie wraca do normy. Teraz bardziej przychodzi do głowy przez co przeszliśmy. Dla mnie najgorsza była sama wiadomość o chorobie. Pózniej żeby jak najszybciej pozbyć się tego świństwa.
Ja też idę spać .DOBRANOC
remil ty huncwocie jeden . Chyba nie zostawisz nas tak bez odpowiedzi na całą noc .
karolka ja to nie wiem jak ci to napisać ,ale najgorsze jak ktoś komu coś przekaże. Zwłaszcza w tak delikatnej sprawie .Wystarczy ,coś odjąć coś dodać . Bo ja osobiście nie widzę tu składu .
Nie będzie mu do śmiechu jak się dowie, że z nim się wybieramy. A on może spokoju potrzebuje .Sam się chłopak załatwił.