Ostatnie odpowiedzi na forum
Dziękuję za odpowiedź.
Ja na zasadzie prób i błędów też dokładnie robię to samo co Ty heniaw.
Skarpetki,masażer,amol.Nit mi tego nie podpowiedział tylko ja sama wprowadzałam do swojego w miarę"normalnego" życia jakieś nowości.
Trochę mnie zaniepokoiłaś tym czasem myślałam,że może szybciej uda mi się pozbyć tych wszystkich niedogodności.
Justynko o tym samym marzy moja córka ,tylko ,że Ty masz sprawne kończyny.
Wiesz ,że prędzej czy później marzenie się spełni.
Jeszcze troszkę cierpliwości a poczujesz "na własnej skórze " powiew wiosny czego Ci szczerze życzę.
Sprawy nabierają niesamowitego tempa , Asia ma niedowład nóg .
Trzymaj się Justynko.
Najgorszy to pobyt w szpitalu tak długi ,ale wiadomo ,że to w imię dobrej sprawy.
Powoli forma wróci ,zaciskam kciukasy.
bb dziękuję sytuacja się rozwiązała.
Użytkownik @luiza napisał:
Aby wykryć przerzuty do kości najlepiej wykonać i scyntygrafie i zdjęcie rtg. Wtedy jest większe prawdopodobienstwo diagnozy. Pojedyńczo te badania mniejsza wartość a razem siś uzupełniają.
Był RTG i Scyntygrafia i dlatego czegoś tu nie rozumiem? Cały czas mam nadzieję,że to pomyłka.
Asi zwiększyli dawkę leków p/bólowych.Dostała dodatkowo plastry.Czy któraś z Was brała plastry p/bólowe? Jakie doświadczenia ,bo ja biorę już ponad rok.Jak na razie utrzymuję dawkę.
I jeszcze jedno pytanie czy i jak długo braliście zastrzyki przeciw zakrzepowe?
taterniczko ja też mam to samo ,po prostu w tej chwili wszystko sprawia mi ogromna trudność.Szybko się męczę,pocę brak mi tchu.
Na początku bardzo mnie to drażniło ,ponieważ zawsze byłam osobą bardzo ruchliwą i wszystko dosłownie "paliło "mi się w rękach.Ale w tej chwil dałam sobie na tzw.luz nie przywiązuję do tego wagi czy zrobi się dziś czy jutro działam jak Scarlet z "Przeminęło z wiatrem".Pomyślę o tym jutro.I myślę ,że to jedyny właściwy sposób postępowania w tej chwili.Myślę,za na wszystko potrzeba czasu nie jesteśmy wszak robotami.Pozdrawiam cieplutko nie szukaj niczego "nienormalnego" w swoim zachowaniu to taka norma po prostu.
Justynko! -Życzę bardzo dużo siły na te trzydniowe "szaleństwo".Wracaj szybko na forum pełna wigoru.
Przyłączam się do Świątecznych życzeń.Wszystkim życzę zdrowych,pogodnych,rodzinnych i beztroskich Świąt Wielkanocnych.Obyśmy wszyscy na ten czas zapomnieli o bolączkach i cieszyli się chwilą świąteczną.
Niektórymi to się nie przejmuj.Bo im się wydaje,że jak ktoś zachorował na "TĄ"chorobę to powinien mieć wiecznie wygiętą buzię.Nam nie "wypada" się śmiać---ot mentalność ludzka.
A ja dziś korzystałam z uroków słoneczka,naładowałam akumulatory.
Moja Asia -dzielna wojowniczka,wierzę,że i tym razem pokona nieproszonego gościa.