Ostatnie odpowiedzi na forum
Bardzo dobrze ,że mama ma takie nastawienie. Na pewno przy waszym wsparciu dzielnie zniesie
leczenie.
Pozdrawiam
Dzięki ,że to poczucie mnie nie opuszcza.
Choć czasami przychodzi ciężko.
Ale z doświadczenia wiem ,że ułatwia życie oj ułatwia.
Wszystko się zgadza jeśli chodzi o samo leczenie jest takie samo.
Tylko dostęp do leków, lekarzy woła o pomstę do nieba.
Niekiedy wykonanie podstawowych badań graniczy z cudem .Nie mówiąc już o specjalistycznych.
I niestety wciąż zakorzenione w naszym społeczeństwie znajomości ,koneksje.
Jak je masz to i chorować łatwiej.
Istotnie masz to szczęście,że nie musisz się z tym borykać.
Najgorsze jest takie zawieszenie w próżni.
Bo to nie wiadomo czy człowiek jest jeszcze chory a może już zdrowy i o tym nie wie. ( taki żarcik ).
mania
To byłaś w lepszej sytuacji jak ja.Bo mnie się nikt nie pytał czy chcę świadczenie rehabilitacyjne tylko po 182 dniach zwolnienia zostałam skierowana na rentę.
Pytałam dlaczego nie świadczenie -odpowiedź .Choroba nie rokuje poprawy.
makro
Ja już dwa razy stawałam na rentę. Dostaję na rok+zasiłek pielęgnacyjny.
Podobno są takie procedury ,że renta przyznawana jest na rok jeśli dodatkowo przyznawany jest zasiłek pielęgnacyjny.
Wiem ,że niektóre panie dostawały od razu na dwa lata ale bez pielęgnacyjnego.
Jakby nie patrzeć -masz rację.
Też bym chciała ,żeby było już po badaniu.A najlepiej ,żeby był wynik od razu.
A tak to jeszcze tydzień przy dobrych wiatrach będę czekała na opis.
A później na decyzję.Co dalej.
A u nas jak już pacjent ma tak zniszczone żyły ,że nie mogą się wkłuć to dopiero proponują założenie portu.
Gdzie tu logika?
Odsyła się wtedy pacjenta do innego miasta na założenie ( w moim szpitalu tego nie wykonywali ).
Nasza kochana służba zdrowia jest w tyle i to dalekim .
Ja mam też porównanie .Dziecko było leczone za granicą.Wiem jak wyglądało leczenie tam a jak w PL.
Kairo
Powodzenia,zaciskam kciukasy.
Zdaj relację po powrocie.
Miłego nowego tygodnia Wszystkim.
raczek
Jak się czujesz po zabiegu? Miałaś talkowanie?
Zawsze dziwiłam się odnośnie portu. Na czym u nas to polega ,że niektórym pacjentom zakładają a niektórym nie.
Jest to bardzo wygodne ( ja nie miałam ) ponieważ wiadomo ,że chemia niszczy żyły.I jest problem z wkłuciem się.
Ale jak to u nas pewnie procedury.
I jeśli się nie mylę to za założenie portu się płaci.