Ostatnie odpowiedzi na forum
Małgosiu nie jesteś sama masz nas współtowarzyszy nasze niedoli.
witoldkrzak podejrzewam ,że nie zmusisz siostry do niczego wbrew Jej woli.
Jesteś wspaniałym bratem przejmującym się chorobą siostry.
Czytaj ,przekazuj Jej wieści ,bądź silny.
Jesteśmy z Tobą.
Do trzymania kciuków też się dołączam.
Gudzia71 - pamiętaj jesteśmy z Tobą. My wszystkie chorujące.
Wszystko da się przeżyć ,a potem już tylko do przodu.
Pozdrawiam.
Odpoczywaj,relaksuj się,zapomnij o choróbsku.
Pozdrawiam A.
Wiktor44 wystarczy zgasić w popielniczce i powiedzieć nigdy więcej.
Wierz mi udaje się ,a jeśli masz jeszcze takie imię........... na 100% udana próba.
Czego Tobie bardzo życzę.
bajka i tak trzymaj
Pozdrawiam Wszystkich.
Oby takich pozytywnych wiadomości na tym forum było jak najwięcej.
Uściski.
Sorki nie wiem co się stało........gapa.
Żaden wiek nie jest odpowiedni.
Ale kiedy już to cholerstwo nas dopadnie musimy z tym powalczyć.
Różnie niekiedy bywa z tą walką ,jest to przeciwnik nieprzewidywalny.Ale musimy podnieść rękawicę.
raczeK756 nie czarno widź .U mnie też zawalił się cały dosłownie cały świat a jeszcze się kolebocę bo jednak chcę żyć.
Tak jak piszesz jest ciężko z każdej strony ,człowiek dopiero teraz widzi kto był przyjacielem prawdziwym.
Kiedy byliśmy "Kimś"- wielu wokół,a kiedy przyszły choroby....?????????
fraszko33 tak jak pisałam na innym forum nie martw się kochana ja mam w tej chwili marker ca125 ponad 100 i naprawdę staram się nie myśleć ,że coś się dzieje złego.
Pozdrawiam Wszystkich ciepło.
Witajcie ,
Tak jak napisała raczeK756
Szczerze?
Powiem co o tym ja sadzę.Nigdy nie byłam szczególną fanką słodyczy.
Tak w zeszłym roku ,kiedy mój organizm był bardzo wycieńczony to słodycze a w szczególności ciasta postawiły mnie stopniowo na nogi.
Takie miałam zachcianki.Codziennie do rannej herbatki były 3 gatunki ciasta,potem przyszła kolej na chałwę,którą pochłaniałam.
Teraz też jem słodycze już nie w tak dużych ilościach bo nie "wchodzą" niemniej jem.Nie odmawiam sobie tej przyjemności jeśli tylko mam ochotę.
Czytałam dużo wypowiedzi na temat cukru i ludzi jedzących i nie jedzących. W sumie jednakowo niekiedy to się kończyło.
Dlaczego zatem mam sobie odmawiać?
Pozdrawiam
W
iwa253 nie twierdzę,że jesteś nieodpowiedzialna.Źle mnie zrozumiałaś.
Ale teraz sama wszystko wyjaśniłaś cyt. nie brałam żadnej chemii i radioterapii (wszystko w temacie ). To my po chemii i radioterapii raczej nie powinniśmy się opalać.
Ja sama będąc jeszcze zdrowa lubiłam takie seanse typowo dla relaksu.
Pozdrawiam