od 2017-12-01
ilość postów: 185
Kolposkopia jest bez sensu i w moim i w twoim przypadku . Miałaś cięcie skalpelem czy pętlą elektryczna ?
Mamy blizny na szyjce , które mogą dawać nieprawidłowy odczyn w próbach z kwasami, dlatego to badanie może być źródłem dodatkowych niepotrzebnych nerwów, mój lekarz twierdzi że po konizacji to tylko pobranie wycinków i ich badanie histopat. może dać prawdziwy obraz tego co się dzieje , ja odczekałam pół roku jak zalecił lekarz , mam badanie w połowie kwietnia . W moim przypadku zagrożenie usunięciem macicy jest dużo wyższe, bo z tej mojej szyjki już w zasadzie nic nie zostało i nie ma z czego dociąć
Więc w pierwszej konizacji wycięto Ci 1 cm szyjki z ogniskową zmianą LSIL, trochę się pospieszyli moim zdaniem , LSIL nie jest przesłanką do konizacji , można obserwować taką zmianę do 2 lat , ponieważ może się samoczynnie wycofać. Ale było minęło , jest jak jest . Teraz masz ASC-US , ja jestem w podobnej sytuacji, z tą różnicą że jestem po całkowitej amputacji szyjki, zostawiono mi jakieś 0,5 cm szyjki , pierwsza cytologia dobra , a po roku ASC- US , jestem pod opieką bardzo dobrego ginekologa - onkologa, po cytologii zrobiliśmy test DNA HPV, w którym nic nie wyszło. Przed konizacją miałam typ 33 i 52 obydwa wysokoonkogenne , konizacja była z powodu zaawansowanej dysplazji HSIL . Mój lekarz po ujemnym teście na HPV zalecił ponowną cytologię za pół roku , chociaż jest zwolennikiem szczepienia na HPV u osób zdrowych mi radzi się na razie wstrzymać. Kochana wątpię żeby groziło Ci usunięcie macicy , można wykonać kolejną konizację, ale na razie i tak nie ma ku temu powodów
Witaj Natalia, mam do Ciebie kilka pytań zanim cokolwiek doradzę. Piszesz że w 2017 wyszła Ci dysplazja , jakie to było badanie ? Cytologia czy histopat ? Co wyszło w histopacie po konizacji we wrześniu 2018 ? Co do szczepionek , nie udowodniono ich skuteczności w przypadku osób zakarzonych HPV, czy poza tym że w badaniu na HPV nie wykryto typów wysokoonkogennych wykryto jakiekolwiek inne typy ? Lekarz powiedział Ci że czeka cię usunięcie macicy , o jak bardzo zły wynik mu chodziło ? Jak dużo Ci tej szyjki usunięto przy konizacji i najważniejsze pytanie ile masz lat ?
Truskawka, czy płacisz za te wizyty , na których lekarz aplikuje Ci Aldare? Nie chcę cię niepokoić, ale to nie jest postępowanie zgodne ze standardami leczenia. Zmiany LSIL czasem wycofują się same, obserwuje się je do 2 lat , bez leczenia . Jeśli u Ciebie się akurat wycofają, na pewno nie będzie to zasługa kremu , tylko tego że twój organizm samodzielnie zwalczył zakarzenie HPV. Mechanizm działania Aldara jest zupełnie inny niż ten który przedstawił Ci lekarz. To jest kurcze żerowanie na naiwności młodej pacjentki. Czy miałaś wynik HP z wycinka weryfikujący Lsil w cytologii?
Barbara co do stopnia nasilenia dysplazji nawet najlepszy lekarz nie oceni Ci tego "na oko" , po to jest histopat, nie nakręcaj się. Co do narkozy, ja znoszę tą krótkotrwałą do 30 min bez problemów, nie ma reguly
Hej Truskawko pisałam już w innym wątku , ale napiszę też tu. Niepokoisz się czy podjęte leczenie jest prawidłowe, Aldara nie leczy przetrwałego zakarzenia wirusem HPV, a o takim niewątpliwie świadczy obecność dysplazji, lsil. Można ją stosować przy nowym zakarzeniu kiedy na zewnętrznych narządach płciowych pojawią się kłykciny. Jeśli masz Lsil sytuację można jeszcze obserwować do 2 lat, może się jeszcze samoczynnie wycofać, cytologię należy robić co 3-6 miesięcy, o tym już lekarz zadecyduje. Jeśli się nie wycofa , albo wcześniej nastąpi postęp procesu zmian na Hsil wtedy należy wykonać konizację, która zazwyczaj rozwiązuje problem . Oczywiście po takich przejściach zalecane są częstsze kontrole przez pewien czas. Nie martw się, znajdź dobrego lekarza i postępuj zgodnie z zaleceniami.
Kochana , owszem zdrowie jest najważniejsze , z jednego szpitala zapewne koledzy nie będą wzajemnie podważać swojego zdania , warto skonsultować się z kimś niezależnym . Ze względu na wiek warto o macicę walczyć , bo bez niej i te jajniki często szwankują, odcięcie od tętnic macicznych powoduje że są gorzej ukrwione ,pojawiają się na nich torbiele i nie rzadko kolejna operacja to usunięcie jajników , jeśli torbiele nie poddadzą się kuracji hormonalnej . Druga sprawa to statyka reszty narządów , tutaj wiele zależy od umiejętności operatora. Skutkami zaburzeń statyki , którą powoduje usunięcie macicy są :nietrzymanie moczu , obniżenie a nawet wypadanie pochwy , problemy z wypróżnianiem . Ja tez stanęłam oko w oko z wizją usunięcia macicy , na szczęście amputacja szyjki wystarczyła , mam nadzieję że na długo
Kasiulka jeśli mogę tylko coś doradzić , kiedy lekarz zaproponuje Ci usunięcie macicy , skonsultuj się jeszcze z innym specjalistą, a nawet 2. Zauważyłam że operację to wykonuje się dosyć często bez dostatecznych wskazań , a szereg powikłań , które ta operacja za sobą niesie często jest ciężki do ogarnięcia . Lekarze nawet nie informują o tych powikłaniach pacjentek .
Kasiulka, przykro mi, ja rok temu w styczniu byłam w podobnej sytuacji, tylko że byłam po leepie, który okazał się nieskuteczny. Niestety oceny lekarza, który mówi że coś wygląda dobrze nie można brać poważnie, taka ocena na oko nie na żadnej wartości diagnostycznej, dlatego są badania kolposkopowe i histopatologiczne , które są decydujące. Nie wiem jak dużą część szyjki Ci wycięto, ale może da się jeszcze zrobić drugą konizację. Podobnie jak Ty jestem młoda i dla mnie usunięcie całej macicy byłoby ostatecznością i zrobiłabym to tylko w sytuacji bezwzględnej konieczności.