od 2017-12-01
ilość postów: 185
Nie wiem jakie miałam CINy, u mnie w wynikach pojawiło się w wynikach tylko określenie HSIL, sama doczytałam że to odpowiednik cin2 /CIN3/cis. Ja mam 28 lat, lekarz powiedział że w tym wieku unika się operacji radykalnych , a teraz po usunięciu większości szyjki niewiadomo czy uda się zastosować leep , żeby ratować macicę ...
pella ja mam usuniętą większą część szyjki , zostało ok 0,5 cm , lekarz który mnie operował jednak brzydko wykonał mi ten zabieg , szyjkę mam ściętą krzywo , z przodu jest szyjki mało a od tyłu zostało więcej , mój lekarz , który jest uznanym onkologiem powiedział że jak 1 leep się nie udał ( miałam HSIL w cewach gruczołowych ) to lekarz powinien zrobić 2 leep , a nie od razu za skalpel i ciąć tak dużo, ale to już przeszłość, jest jak jest , linie cięcia miałam już wolną od zmian , teraz w cytologii prawie rok po zabiegu wyszły nieprawidłowe komórki o nieokreślonym znaczeniu tzw. ASCUS , test na dna HPV ujemny , więc trochę się uspokoiłam , kontrola za pół roku . co do samego zabiegu amputacji , to cóż mogę napisać... znieczulenie miałam podpajęczynówkowe z zachowaną świadomością w trakcie zabiegu , większość dnia po zabiegu przespałam , brak czucia w dolnych partiach i cewnikowanie pęcherza do przyjemnych nie należą , po zabiegu bolało , dostawałam morfinę , która bardziej działała nasennie niż przeciwbólowo, kolejny dzień było już wszystko ok , dostałam środek przeciwbólowy z rana i więcej już nie potrzebowałam , 2 dni po zabiegu pojechałam normalnie na zakupy, jeśli chciałabyś wiedzieć coś jeszcze, pytaj ;)
Witajcie , wpadam po dłuższej przerwie u mnie już 33 tc, w październiku -niecały rok po amputacji szyjki zrobiłam cytologię , wynik nieprawidłowy ASCUS, lekarz pobrał mi wymaz na HPV , pewnie tam siedzi i znów działa , jestem rozżalona że znów się coś dzieje ...
pella a nie lepiej najpierw spróbować samą szyjkę usunąć, macicę zawsze zdążysz , a histerektomia to poważna operacja która niesie za sobą ryzyko nieprzyjemnych powikłań. Nie masz raka , tylko dysplazję , histerektomia w Twoim przypadku to wg mnie działanie bardzo na wyrost, tym bardziej , że może się okazać że zmiany wcale nie są głęboko, pierwsza powinna być konizacja
Witajcie, dawno mnie tu nie było, praca, dzieci, budowa i wykańczanie domu to wszystko zajmuje mnóstwo czasu. 2 tygodnie temu zwaliła mnie z nóg jeszcze jedna informacja , po 10 dniach spóźniającej się miesiączki zrobiłam test i wyskoczyły 2 krechy, kolejny dzień usg pokazuje 10/11 tydzień. 2 krwawienia które miałam już w ciąży w terminie miesiączek były co prawda mniejsze niż zwykle , ale zwaliłam to na urlopowa zmianę klimatu... A tu niespodzianka. Obecnie jestem po zabiegu założenia szwu, szyjka ma ok 1 cm , lekarz jest dobrej myśli, ja też, choć ciąży już nie planowałam, niestety 2 ciąża zakończona w 27 tygodniu nie nastraja optymistycznie, ale jednak każda ciąża jest inna nawet u tej samej kobiety. Mam 2 dziewczyny, które póki co marudzą i nie chcą rodzeństwa, ale jakoś to będzie. Przyznam że pierwszy tydzień kiedy się dowiedziałam wahałam się co robić w tej sytuacji, myślałam o różnych wariantach , tym bardziej że lekarz straszył popełnieniem w wysokiej ciąży, bałam się podjąć ryzyko, ale po założeniu szwu wygląda to nieźle, zobaczymy co dalej...
No widzę że skopiowałaś , po to jest okno edycji tekstu , żeby móc go sformatować , miedzy innymi pod względem wielkości czcionki , warto korzystać ...
Ilka większymi literami już się nie dało ?
Daria jeśli masz LSIL w cytologii po konizacji to nie jest dobrze , wygląda na to że wirus dalej działa , tym bardziej że miałaś wcześniej HSIL , głęboką miałaś tą konizację ?
Tak rozsiane przerzuty świadczą raczej o terminalnym stadium choroby, przykro mi , ale w takiej sytuacji można walczyć jedynie o przedłużenie życia przy zachowaniu względnego komfortu osoby chorej.
Witajcie , po długiej przerwie wpadam z dobrymi wiadomościami. Zrobiłam cytologię po 4 miesiącach od amputacji szyjki , wyszła 2 grupa , więc jest dobrze, jedyne co mnie zastanawia to odczyn leukocytarny w opisie , który może być objawem infekcji , mam tylko nadzieję że nie tej spowodowanej przez HPV, bo niestety wykryto u mnie typ 33 kiedy cytologię miała w grupie 3 . Lekarz za pół roku przy okazji kolejnej cytologii zaleca zrobić test na DNA HPV. w rozmazie brak jest też komórek endocerwikalnych , ale lekarz przy badaniu ginekologicznym powiedział że szyjki to ja już praktycznie nie mam , więc może stąd taki opis . W każdym razie cieszę się tym co jest , bo po tym jak zdiagnozowano u nie HSIL godziłam się powoli z koniecznością usunięcia całej macicy , a tak chociaż na razie mogę uspokoić myśli i z optymizmem spojrzeć w przyszłość :)
Daria co do Twojego pytania , moje miesiączki po amputacji szyjki to bajka , krwawienie jest dużo słabsze i nic mnie nie boli , chociaż na bóle miesiączkowe odkąd urodziłam 1 dziecko w ogóle nie narzekałam ( wcześniej był koszmar ). Wiem że wiele dziewczyn narzeka na bolesne miesiączki po konizacjach, u mnie jest inaczej . Przed zabiegiem od kilku lat utrzymywały się u mnie dosyć obfite krwawienia miesiączkowe , po amputacji jak ręką odjął , może przyczyną tamtych obfitych krwawień była właśnie dysplazja , trudno powiedzieć . Teraz mogę w końcu normalnie funkcjonować , bez obawy że " przecieknę ".
Kwiatkowa u mnie krwawienie było tylko bezpośrednio po zabiegu , później już tylko upławy bez krwi