Ostatnie odpowiedzi na forum
Odebrałam wyniki, oba markery -CEA i AFP nie przekraczają normy. Bogu dzięki. Wiem, że to nie 100%gwarancja, ale mimo to ulżyło mi. W czwartek za tydzień wizyta u onkolog i zobaczymy co dalej.
Avietta kiedy macie wizytę u swojego onkologa? Ja wciąż mam nadzieje, że to nie przerzut. Tyle różnych rzeczy może dziać się w organizmie. Jestem z Wami cały czas myślami <3
Zaraz jadę odebrać wyniki krwi -markery. Trzymajcie kciuki. Mdli mnie od rana. Boje się po nie jechać :(
Avietta tak mi przykro :( oby chemia przepędzila tego drania <3
Kate77 czyli wszystko odbywa się w odpowiedniej kolejności :) Ja teraz z doswiadczenia wiem, ze u mojego taty wszystko odbylo sie nie w tej kolejnosci co trzeba,ale przestalam sie juz obwiniac bo to nic nie da. A teraz głowa do góry bo potrzeba Ci będzie ogromu siły. Rak to okropny przeciwnik, ale da się z nim wygrać. Teraz dużo zależy od wyników badań, od stopnia zaawansowania itd Jednym słowem trzeba uzbroić się w cierpliwość -a tego w tym czasie nam bardzo często brakuje. Dbajcie teraz o Mamę, żeby nie straciła na wadze zbytnio, bo najprawdopodobniej straci po operacji.
Trzymaj się. Dużo siły życzę. <3
Kloosia nie doradzę Ci jeśli chodzi o wybór szpitala ale wygląda na to, że wszystko jest robione tak jak powinno. Na konsylium lekarze zaznajomią się z wynikami badań i na tej podstawie podejmą decyzję. Ty oczywiście możesz zaciągnąć opinii gdzieś indziej, na pewno uspokoilaby Ciebie taka konsultacja. Na razie na spokojnie poczekaj na decyzję konsylium i pisz tutaj gdy tylko będziesz mieć taką potrzebę. <3
Avietta masz jakieś wieści? Co z wynikami TK? Myślami jestem z Tobą <3
Avietta trzymam kciuki aby markery były podwyższone z innego powodu. Ja dziś mam odebrać wyniki z krwi ale nie idę bo dopadła nas jelitowka :( odbiorę pewnie jutro. Na samą myśl mnie mdli jeszcze bardziej :(
Kate77 spokojnie. Poczekaj na wynik histopatologiczny. Wiem, łatwo się mówi -sama przez to przechodziłam kilka miesięcy temu. W sumie to nadal przechodzę. Tak jak pisze Sierotka, operacja pewnie będzie odsunięta w czasie, ponieważ przy guzach odbytnicy stosuje się rafioterapię, która zdecydowanie wpływa na efektywność zabiegu operacyjnego. Trzymam kciuki
Dziś mieliśmy pierwsze kontrolne usg jamy brzusznej. Żadnych zmian nie znaleziono, ale martwi mnie inna rzecz -prostata niejednorodna :( Pierwszy raz to uslyszelismy a tato przeciez po operacji miał dwa razy wykonywane usg . Oby to niebyło to o czym myślę :( jutro odbieramy wyniki krwi na markery i w czwartek za tydzień wizyta u onkologa.
Uściski dla Wszystkich <3 <3 <3
Wiesz Basia 40 bardzo żałuję, że tato nie poddał się chemii i tak wciąż myślę, że gdyby to zrobił to może mniej balabym się tych badań kontrolnych, ale widzę, że to chyba nie ma znaczenia. Bez względu na to strach jest ten sam :( trzymaj się <3
Basia 40 ciężko jest. Musimy sami wszystko sobie zorganizować. 15 trgo mamy usg oraz markery. Chce umówić tatę na wizytę do świetnej pani onkolog ale terminy do 22ego są zajęte i jutro rano będę wiedzieć jakie po tym 22gim są wolne. To pani ordynator oddziału onkologii w katowickim szpitalu. Same dobre opinie słyszałam.
Zła tez jestem na siebie bo przez niewiedzę wszystko jest opóźnione. Byłam pewna że przyjmą nas do Centrum Onkologii na wizytę a odeszlismy z kwitkiem.
Najgorszy ten strach i on już nigdy nas nie opuści :(
Ja też robiłam sobie badania. Mam dwa gruczolakowłókniaki w piersiach, do kontroli za 6 miesięcy. Poza tym ginekologicznie wszystko ok. Po kontroli u taty zapisze się na kolejne badania (kardiologiczne tym razem bo genetycznie jestem baaardzo obciążona ).
Ściskam Was wszystkich <3