Ostatnie odpowiedzi na forum
Olej rso? Musze poczytać.
Lukasz 93 faktycznie tez długo. Ja bym się nie wściekała, gdyby nie fakt, że upominałam się o rtg lub tk klatki a usłyszałam, że to za wcześnie. Ostatnie rtg to koniec sierpnia. Od czego są ci onkolodzy? Czemu my musimy doszukiwac się informacji w internecie cxy tez uczyć na przypadkach innych osób. A co mają powiedzieć osoby, które nie mają nikogo bliskiego i polegają tylko na lekarzach? Przykre to wszystko.
Maja89 czyli tzw przerzuty odległe -ale faktycznie są małe :) miejmy nadzieję, że chemia sobie z nimi poradzi. Trzymam kciuki <3
Basia 40 dokładnie. Od wtedy nic już nie jest takie samo. Ja jakoś w miarę się trzymałam ale kilka dni temu przyszedł kryzys i tak już zostało. Znów przyszedł czas obwiniania się, zastanawiania się co by było gdyby itd. Boje się tego wszystkiego, od dziecka jestem osobą, która lubi brać na siebie odpowiedzialność za innych. Gdy zmarła Mama 9 lat temu -przez kilka lat obwinialam się ,ale po pewnym czasie zrozumiałam, że byłam zbyt smarkata by pomóc wtedy. Teraz z kolei chciałam pomoc ale kilka błędów doprowadziło do tego jak jest teraz. Choć widzę, ze fakt iż bliski weźmie chemię uzupełniającą wcale nie uspokaja -nadal jest strach i smutek.
Mamy z tatą plany na lato i modlę się aby ten gnój ich nie pokrzyżował.
Cały czas myślę o Avietta (nie wiem jak odmienić ) mam nadzieję, że lekarzom uda się jeszcze wygonic intruza.
A Tobie Basia40 życzę, aby okazało się, że to nie przerzut. Jest jeszcze na to szansa. Byłoby cudownie <3
Maja89 a co to są te małe przerzuty? Do węzłów chłonnych czy przerzuty odległe? Może jest tak, że najpierw onkolodzy muszą zniszczyć przerzuty by móc operować guz jelita? Bo tak chyba jest w przypadku przerzutow. Wiesz gdzie one są zlokalizowane?
Trzymaj się, mnóstwa siły życzę <3
Majo, mój tato tez źle reaguje na takie pytania. .. Czytam duzo o badaniach kontrolnych i juz mam dość. Pisze, ze neguje się sens częstych badan kontrolnych ze względu na to, że jeśli wystąpi przerzut to nie jest ważne cxy został wykryty teraz czy za 3 miesiące. Dobijające są te lektury. Musze sobie z tym dać spokój bo psychika mi siada. Wiem też Majo, że masz bardzo złe doświadczenia co do chemii ale pisze wyraźnie, ze ta uzupełniająca znacząco podnosi szanse na brak przerxutow i wznowy odległej. No ale też muszę przestać w końcu o tym myśleć bo na Tatę i tak nie udało mi się wpłynąć i juz niczego w tym zakresie nie zrobię. Sama siebie wykańczam tym czytaniem. Dobrze, że Tata nie ma internetu.
Avietta teraz boje się jeszxze bardziej. Mi onkolog powiedziała, że na klatkę piersiową za wcześnie :( to straszne :( będę namawiać tatę na to, żeby jechać do niej na wizytę prywatną i poprosić o skierowanie na tk klatki piersiowej bo 27 lutego mamy znów tylko jb. Czemu onkolodzy tak mówią? Co im.zależy wystawić prawidłowe skierowanie? Nie rozumiem :(
Avietta co dalej? Jest już decyzja co do leczenia Taty?
Basia a Twój Tato nie ma robionych tk w CO gdzie się leczy? Myślałam, że nas tak wygląda bo tato się nie leczy. Musicie szukać tk poza CO?
Basia 40 ze skierowaniem to już za kilka dni powinien Tato mieć tk. Pieniądze rządzą. My ze względu na to, że było to prywatne tk to nie musieliśmy dostarczać wcześniej skierowania -trzeba je mieć ze sobą w dniu stawienia się na badanie. Koszt badania to bylo 380 zł za jedna czesc ciala, tato robił jb i miednice i z "rabatem "zapłacił 700zl. W przypadku badania na nfz trzeba do 14 dni dostarczyć skierowanie -w przeciwnym wypadku kolejka przepada. Tak to jest u nas.
Basia40 my robiliśmy prywatnie. Z tego co wiem to potrzebne jest skierowanie.