Ostatnie odpowiedzi na forum
Kornel tym teraz się nie przejmuj. Lekarze dojdą do tego, dużo da wynik histopatologiczny. Teraz i tak nie mogą jeszcze rozpocząć leczenia, po pierwsze dlatego, że Tato musi dojść do siebie po operacji, po drugie do tego jest potrzebny wynik histopatologiczny. Tak więc jest czas na to, by znaleźć główny powód choroby. Wiem, że łatwo się mówi, bo jesteśmy w takich sytuacjach bardzo niecierpliwi. Sama przez to przechodziłam kilka miesięcy temu. Wybiegalam w przyszłość, pisałam tu, panikowalam i pytałam co robić jeśli odmowia tacie chemii ze względu na choroby współtowarzyszące. A stało się tak, że okazało się że węzły chłonne były czyste i chemii nie podano. Nie będę już tu rozpisywać się o tym, że nie zgadzam się z tą decyzją i próbowałam zmienić ich a potem i taty decyzję, w każdym bądź razie świadczy to o tym, że musimy niestety uzbroić się w cierpliwość. Najważniejsze, że Tatą juz zajęli się specjaliści <3
Witajcie. Z reguły jestem aktywna na forum raka jelita grubego, ale moja kuzynka choruje na raka piersi i w tej chwili zbierane są środki na eksperymentalne leczenie. Cxy mogę tu wkleić link cxy jest to zabronione na forum?
Z góry przepraszam jeśli kogoś urazilam <3
Agnieszka 76 jak czuje się teść? A Mama? Jak reaguje jej organizm na nową chemię? Często o Was myślę. Ściskam mocno <3
Kornel rak jelita grubego najczęściej daje właśnie przerzuty do wątroby, więc czemu lekarz przypuszcza prostatę? Może jest coś o czym lekarz nie mówi, ale dla mnie wygląda na to, że jest to właśnie przerzut z jelita. Z reguły jeśli wiedzą, że rak dał przerzut to nie operuja od razu tylko stosują chemioterapie -ale mogę się mylić. Pisze tylko na podstawie tego, co wyczytałam w internecie i na forum. Czy ta klinika to klinika onkologiczna? Myślę, że teraz lekarze zastosują chemioterapie, chyba, że są jakieś przeciwskazania. A czy wiadomo cxy są to przerzuty mnogie cxy tylko jeden? I czy w trakcie operacji robiono cos ze zmianą na wątrobie?
W każdym bądź razie trzeba teraz czekać na wyniki histopatu.
Ściskam mocno <3
Witaj Kornel78, bardzo mi przykro, że i Twoją rodzinę to spotkało. Dobrze, ze napisałeś -w kupie raźniej :)
Ciężko mi cokolwiek sensownego napisać, ponieważ z trgo co piszesz lekarze sami nie wiedzą "skąd sieje rak " - czy to oznacza, że nie są pewni czy to guz jelita jest tzw guzem pierwotnym? Cxy moze zle zrozumiałam i lekarze są pewni, że jest to rak jelita grubego? Czy przerzuty zostały w trakcie operacji usunięte? Jeśli nie to pewnie lekarze spróbują walczyć z nimi chemioterapią. Faktycznie bez wyniku histopatologicznego trudno cokolwiek powiedzieć. Musisz niestety uzbroić się w cierpliwość. Życzę siły i powodzenia w leczeniu <3
Basia40 właśnie, nawet nie pomyślałam o tym. Mąż mojej koleżanki -z tym, że ma raka nerki z przerzutami do płuc i wątroby - placil najpierw 200 zł miesięcznie za chemię ale miał masę skutków ubocznych, teraz płaci 1500 i jest niebo a ziemia. Nigdy nie pytalam jej cxemu płacą za tą chemię, ale może właśnie dlatego, że na nfz dostałby gorszą. Nie wiem czy tak na pewno jest ale teraz Twój wpis wzbudził moją ciekawość w tym temacie.
Dziś dzwoniłam do brata. Mieszka zagranicą, jedt przeciwny chemii. Dzwoniłam do niego bo mam kryzys psychiczny związany z tym, że tato tej chemii nie dostał. On mi znów przedstawiał teorie spiskowe na co ją go zapytałam czy przeczytał choć jedno opracowanie z statystykami. Oczywiście nie przeczytał. Mam do niego pretensje, że nie pomógł mi przekonac taty do chemii. Wręcz ucieszył się gdy odmówił po wizycie w Gliwicach. Teraz on sobie nadal siedzi zagranicą a ja jeżdżę z tatą po lekarzach (absolutnie na to nie narzekam ) i ja pierwsza czytam wyniki z sercem w gardle. Kiedyś nie wytrzymam i mi to wszystko wygarnę.
Majo oby ten olej nie był konieczny. Juz niedługo będziemy wiedzieć. Tak bardzo bym chciała, żeby Wam się udało. Nam wszystkim
<3
Maja89 sama nie wiem co myśleć o tych markerach. Pamiętam historię Taty Dominiki -wszystkie wyniki dobre, te wątrobowe, markery itd a był przerzut na wątrobie. Tak więc nie zawsze można w 100% wierzyć wynikom krwi niestety. Albo o stety -bo to działa też w drugą stronę -Mama Łukasza ma przekroczone markery a wszystkie badania, w tym Pet wykluczyły przerzuty. Badania obrazowe jednak są najbardziej wiarygodne.
Majo rozumiem. Tez czytałam, ze optymalnym rozwiązaniem jest operacja. Skoro lekarze chcą po zmniejszeniu guza usunąć go operacyjnie to znaczy , że znajduje się w miejscu, w którym jego usunięcie jest możliwe a to już bardzo dużo :) bo wiem, że bywa iż umiejscowienie przerzutu to uniemożliwia.
Czekam na wieści z tk. Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię <3
Majo a cxy był poruszany temat termoablacji w przypadku Twojego Taty? Oczywiście mam nadzieję, że chemia sama poradzi sobie z przerzutem ale właśnie czytam i tej termoablacji i pomyślałam o Twoim Tacie.
Majo właśnie o nim czytałam, faktycznie nielegalny :( A może tk pokaże, że chemia zadziałała na przerzut i nie będą potrzebne żadne oleje ani inne cuda. Życzę Ci tego z całego serca!!! <3