Fjorka80, Walczy

Leona tak, miałam cin3 /cis. Lekarz mi tłumaczyła że ta granica między cin3 i cis jest bardzo płynna i dwóch różnych lekarzy może to inaczej zaklasyfikowac ;) W poniedziałek moja ginekolog wraca do pracy więc mam nadzieję, że dowiem się czegoś o wynikach. Kontroli nie mam...kraj Wikingów - tu rządzi selekcja naturalna ;) :D Jeśli jest zmiana nie dochodzi do linii cięcia i margines jest czytelny to ja bym była przeszczęśliwa i wtedy tylko będę biegać częściej na cytologię skoro hapefał tam siedzi ;) Wtedy nie ma sensu truć sobie głowy. Wtedy świętujemy Leona :D <3 Ale przy leep margines może być często nieczytelny bo tkanka jest wypalona laserem, więc nie przejmuj się Kochana jeśli tak u Ciebie będzie <3 Jeśli by tak było u mnie to gin mi tłumaczyła że w marcu zrobimy kolejnakolejną cytologię i ew.kolejny leep jeśli nadal coś tam siedzi. Pewnie, że ciężko nie myśleć. To czekanie jest najtrudniejsze ale damy radę. Jutro dostaniesz dobre wiadomości! Koniecznie! Trzymam kciuki i trzymam Cię jutro za łapkę (wirtualnie). O której wizyta? Joasia wypoczywaj już w domu, już po wszystkim <3 teraz relaks, dobra kawa, może jakaś głupiutka romantyczna komedia? <3 Zasłużyłaś na porządny chill out. Jesteś mega dzielną babką <3

Joasia zaraz będzie po wszystkim. Trzymaj się Kochana <3

Aniu na zdjęciu widać Twoje dane (imię, nazwisko i pesel). To forum jest otwarte i każdy może je zobaczyć... może lepiej obetnij górę zdjęcia? Pozdrawiam <3

Joasia nie martw się. Będzie dobrze Kochana <3 <3 <3 Trzymam kciuki i jestem myślami z Tobą! Spokojnej nocki <3

Angela biopsja to biopsja niby ale przy kolposkopii może być jednak dokładniejsza no i pobiera się też wyskrobiny z kanału szyjki macicy. <3

Kaa i Zania, dziękuję Wam bardzo <3 <3 <3 Chyba pierwszy raz w życiu faktycznie potrzebuję wsparcia i czuję, jak bardzo to pomaga. <3 Tasza jesteś bardzo dzielną babeczką. Dasz radę Kochana. A ja już trzymam kciuki żeby pet pokazał, że chemia robi swoje jak należy. <3 Będzie dobrze - jesteś silna i dlatego zdepczesz gada jak należy <3 Za dwa tygodnie będę z Tobą na tej chemii. Dałaś radę dwa razy to i po tym trzecim będzie dobrze <3 Tego Ci życzę! White_lavender ja mam póki co cin3/cis. W piątek dowiem się reszty. Ale seks był coraz bardziej bolesny i pół roku przed ciążą zaczęły się sporadycznie silne krwawienia po stosunku. Uplawy mam od nastoletniego wieku i wieczne stany zapalne. Generalnie wszystko jestem w stanie sobie wytłumaczyć. Bolesne stosunki bo już byliśmy parę lat razem i przestałam być tak chętna do seksu, krwawienia po, bo staraliśmy się o dziecko i pewnie to były wczesne poronienia, bardzo obfite i długie miesiączki uregulowały się po hormonach, więc wszystko pod kontrolą ;) Więc cytologię zrobiłam po 7 latach przerwy (albo 8...), przy okazji kontroli poporodowej. A do wyników z biopsji też myślałam cały czas, że to jakaś pomyłka pewnie albo za szybko po porodzie pobrali. I też mi lekarz podczas kolposkopii mówiła że jest tylko z jednej strony taka delikatna biała mozaika... Joasia mi się wydaje, że biopsja też może być mylnie pozytywna, bo nigdy nie wiadomo czy lekarz trafi akurat w ten chory punkcik (wyskrobiny z kanału wydają mi się bardziej wiarygodne, jeśli to jest adenocarcinoma).... nie no ok, zaraz wpadnę w hipochondrię i przestanę ufać jakimkolwiek wynikom. Może jeśli konizacja jest płytka a gad siedzi głęboko to też tego nie wykaże? Brrrr Miłego dnia dziewczynki. Ja właśnie jadę z Maleńką na badania <3

Tasza cieszę się, że się odezwałaś. Fajnie, że " jakoś leci" po tej chemii ;) i oby jakoś zleciało do końca terapii <3 i najważniejsze - obyś na takie durne doktorki jak poprzednio więcej nie trafiała <3 Ile masz w sumie sesji? I kiedy kolejna? Dawaj proszę znać-będziemy tam z Tobą <3 Dorotakoz.5 źle zrozumiałam Twojego poprzedniego posta - myślałam, że już znasz diagnozę. Powodzenia w takim razie! Nie powiem, żebyś się nie martwiła bo wiem, że to niemożliwe ale spróbuj myśleć pozytywnie kochana <3 <3 <3 Angela witaj! W przypadku Lsil i Cin1 u mnie zalecaja częstsze cytologie, bo zazwyczaj te zmiany organizm sam zwalcza. Jeśli dostałaś skierowanie na kolpo to pewnie wtedy umówią Cie na wycinki jeśli będzie potrzeba. Sporo dziewczyn na forum też miało kolposkopię a potem biopsję. Możesz też poprosić o opinię drugiego lekarza jeśli masz wątpliwości. Każdy przypadek jest inny a warto jednak znaleźć lekarza, do którego mamy zaufanie :). Może dobrze byłoby sprawdzić co to za hpv u Ciebie siedzi? <3 Tak w ogóle wycinki to średnia przyjemność ;) Buziaki dziewczyny <3 <3 <3 Ja patrzę w ścianę i odliczam sekundy do 5ego grudnia

Dorota co dokładnie było w wynikach z konizacji? Zazdroszczę Ci śniegu <3 <3 <3 Może będziesz miała białe Święta <3

Cześć dziewczynki! <3 Wypadłam troszkę z rytmu. Nie dostałam wyników i różne takie życiowe kłody pod nogami... na chwilę wypadłam z toru. Ale już się melduję gotowa do walki. Dorota daj znać co i jak. Może to cis??? Odezwij się Kochana. Mam nadzieję, że zaglądasz i czytasz i zaraz wrócisz do nas <3 <3 <3 Martwię się o Taszę... wie ktoś co u niej? Agnieszka Kochana bardzo Ci dziękuję że jesteś <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 Dziewczyny czytałam Waszą rozmowę o HPV. Żeby dodać pikantności to Wam tylko powiem o fakcie, który przegapiłam zupełnie. Mój eks mąż miał ostatnio zdiagnozowano raka gardła i przełyku... a mam pewność, że to od niego mam hapefała :/ Teraz znowu mi się porobiło coś dziwnego w bliznach z dzieciństwa. Rosną, puchną, są czerwone i pękają. Na obu kolanach, na łokciu i na wewnętrznej stronie dłoni. Pomyślałabym że przez tą szyjkową historię wpadam w hipochondrię... ale inni też je widzą. Okazało się, że to prawdopodobnie keloidy (reakcja na stres - niestety już na całe życie zostanie i boli). Dziwne, że po 25 latach dlatego trzeba będzie zrobić biopsję... no i tak się ten 2017 kręci. Jeszcze cały grudzień przede mną. Na amerykańskiej grupie fb właśnie dziś odeszła fajna babeczka, Rosjanka z pochodzenia. Mój rocznik, też waga. Osobiście jen nigdy nie poznałam...ale szok jest i boli mimo wszystko. 5ego już na bank dostanę wyniki z konizacji. Wytrzymam ten tydzień myślę. A we wtorek z moją Kluseczką na badania do szpitala. Trzymajcie kciuki, żeby to była jakaś drobnostka typu skala białkowa itp. Buziaki dziewczyny! Kaa, Agnieszka, Joasia, Ona, Zania, Karo, Dorota, Tasza, Leona, white_lavender i wszystkie nowe babeczki i te milczące- jestem z Wami <3 <3 <3 <3

Jessuuus no wytrącili mnie z równowagi totalnie. Już powoli udawało mi się skupić na czymś innym przez chwilę (tzw. normalne życie). I znów to wstętne ptaszysko fruwa nad głową i nie daje żyć. Dziękuję Wam Kochane za miłe słowa i to wybijanie z dołka.<3 <3 <3 Teraz mi tylko chodzi po głowie, czemu tak szybko, co jest z tymi wynikami....ach ta cholerna recepcjonistka :/ Agnieszka obyś miała rację <3 <3 Ale tu w gazetach piszą o lekarzach którzy zapomnieli o wynikach poinformować i jakie potem były konsekwencje, więc logikę to ja wykluczam z norweskiej służby zdrowia niestety. :( Kaa masz rację. Rozmawiałam dziś z siostrą i też mi tak radziła. Jutro zadzwonię do laboratorium w szpitalu i wytłumaczę sytuację, że jeszcze 2 tygodnie muszę czekać. Skoro ja nie mogę dostać oryginału to niech chociaż powiedzą jak to wygląda albo niech mnie umówią z jakimś szpitalnym lekarzem na rozmowę. "Ok" faktycznie wystarczy żeby spać spokojnie. Może powiedzą mi wtedy, że to nic pilnego i to też podobnie do "ok" zadziała;) Dzięki Zania <3 Wyniki są w klinice a mojej ginekolog do 5ego tam nie będzie, więc nawet gdyby była tak miła (w co nie wierzę ;) ) żeby mi prywatnie coś powiedzieć to i tak sama nie wie i pewno akurat teraz najmniej ją to interesuje (własny biznes-dosłownie) ;) White_lavender :D :D :D Bardzo chętnie potwierdzę tą teorię ;) Karolaols też trzymam kciuki, żebyś jutro dostała dobre wyniki bez niespodzianek (a jeśli już to tylko takie pozytywne <3) <3 <3 <3 Dobrej nocki dziewczyny <3