Ostatnie odpowiedzi na forum
Anno, dochodze do siebie, biore leki na serce i na krzepliwosc, dodatkowo potas ktory mialam tragiczny, robie regularne badania. Widze juz ze musze miec laparotomie, zdobywam wiedze na ten temat i jest to dla mnie jasne wiec na te laparoskopie nie pojde. Mam juz na oku lekarza ktory mnie poprowadzi we Wroclawiu, specjaliste zarowno od endometriozy ktora mam na 100% jak i od raka jajnika ktorego mam na 99%. Co ciekawe ja wszystkie wizyty dotad i badania robilam prywatnie raz bylam w szpitalu w Lublinie ale to po znajomosci - gdzie zakwalifikowano mnie do laparoskopii nie zlecajac zadnego badania oprocz tego ze mialam te 2 markery i usg dopochwowe. Zgaszalam problem z sercem - zbagatelizowano go, pytalam czy mam zrobic chocby usg brzuszne, uslyszalam ze nie a przeciez wlasnie to usg ukazalo zmiany w obrebie miednicy a nie tylko na jajniku! Wiec laparoskopia bylaby na slepo z moim ledwo wydolnym sercem, wesolo co? Tak wiec wszystko co robiam bylo de facto prywatnie odplatnie, ja chyba pojde po to ubezpieczenie bo przeciez nie mam ani pol kartki z zadnej oficjalnej dokumentacji szpitalnej a operacja dopiero w styczniu a histpat pewnie w lutym, bo na wyniki tez sie czeka. Anno, moim zdaniem powinnas juz na tym etapie przestac myslec ze kogos zrazisz. No daj spokoj, byc moze narazaja dalej Twoje zycie a Ty sie tym przejmujesz? Z doswiadczenia wiem ze formulka "prosze o odmowe na pismie, z pieczatka i data" otwiera WSZYSTKIE mozliwosci zarowno w przychodniach, ja i szpitalach. Co Cie obchodzi humor jakiejs baby, przeciez Ty walczysz o zycie dla swojego Bartusia! A z tym zwrotem jest tak jak z operacja - jesli w Polsce odmowia Ci operacji masz prawo wykonac ja gdziekolwiek poza granicami Polski i jeśli okaze sie ze operacja byla niezbedna - na podstawie dokumentacji, NFZ musi zwrocic poniesione koszty.
Anna, pomyślałam o czymś innym - jeśli będzie odmowa badania PET poproś o odmowę i uzasadnienie na piśmie. Samo to często powoduje że dostaje się badanie, ale jakby nie, to wtedy gdybyś zrobiła prywatnie i wyszłoby coś, czego Ci nie życzę, mogłabyś się na 99% domagać zwrotu poniesionych kosztów z NFZ. Ryzyko jest ale jest też szansa.
Jola,
niestety - nawet PET nie jest badaniem idealnym, a i histpat potrafi namieszać i dostarcza wyniki fałszywie dodatnie, jak w Twoim przypadku, ale ja wyszłabym z założenia, że lepiej, że wycieli mi zmiane lagodna, zanim zezlosliwieje. Tez ciesze sie razem z Toba!
nana, dzięki :)
nana,
szczerze mówiąc nie boję się laparotomii. I tez bardziej obawiam się chemii, tylko w sytuacji, gdy nie mam wyjscia nie zamierzam wariowac ze strachu. moze nie bedzie tak zle?
No widzicie? A dla mnie przewidziana jest laparoskopia i pytam sie po co - zeby za kilka tygodni robic laparotomie? To jest ten absurd. A podejrzewam ze tak by sie skonczylo, skoro ja mam zmiany nawet miedzy macica i sciana rektum. Czyli dwie operacje, dwa razy koszt, gojenie, ryzyko okołooperacyjne, zrosty, narkoza i dochodzenie do siebie. Bede sie tak czy owak starala zeby to byla laparotomia, wole goic sie dluzej ale raz, niz dwa razy :/ zwlaszcza ze u mnie z powodow kardiologicznych narkoza jest olbrzymim problemem.
Dziewczyny, a przy laparoskopii możliwe jest rdykalne usunięcie narządow kobiecych? Ja mam zmiany dość rozległe, nie ograniczają się do jajnika, więc tak myślę czy u mnie laparoskopia ma sens.
Anna, dobra decyzja. Wiesz te Twoje przygody ze służbą zdrowia to materiał na reportaż. Jakiś koszmar.
Witaj Iza. Czasami operacja jest byskawicznie - znana mi babka miała operację po 2 dniach od wykonania USG ktore wykazalo guza. Na pewno możesz liczyc na szybki termin. I pamiętaj - najważniejszy jest dopiero wynik badania histopatologicznego po operacji, do tego czasu nie wiemy nic, choć stres jest i podejrzenia rożne, ale nic
na tym etapie nie jest pewne! Zagladaj do nas, trzymaj sie, nie jestes sama.
W przypadku PET chodzi bardziej o znacznik (izotop) niż samo urządzenie. Nie wiem czy już produkujemy izotop, jeszcze niedawno był sprowadzany samolotami z Wiednia.
zanik,
ja Ci bardzo polecam psychologa i ew. wsparcie farmakologiczne, to jest naprawde inne zycie, ja bez takiego wsparcia nie bylabym chyba zdolna funkcjonowac normalnie, a jest ok. Po to taka pomoc jest, zeby z niej skorzystac. To jest zadne bohaterstwo radzic sobie "samemu", psychike tez mozna wspomagac. Powodzenia! I pisz, troche nas tu jest wiec zawsze jakies wsparcie dostajemy.
zanik,
wszystkie mamy takie dni, co do jednej. Niemożliwością jest utrzymać super optymizm non stop. Takie dni jak się da trzeba przespać :)) nawet jakąś tabletką się wspomóc, żeby się nie męczyć od rana do wieczora na takich fatalnych obrotach. Trzymaj się! Jutro będzie lepiej:)