Ostatnie odpowiedzi na forum
Aha, przestrzegam przed wydawaniem pieniędzy na suszone owoce goji. Jesli ktos bedzie zainteresowany wkleję link. Jest to oszustwo proponowane jako alternatywa leczenia nowotworów. W rzeczywistosci wielka ściema i naciaganie naiwnych.
Nana, poleca Ci też ten sok. Sprawdzony.
http://sklep.aromagroup.pl/naturalne-soki/1055-sok-z-zurawiny-05l.html
rewelacyjny jako uzupelnienie kazdego leczenia, podczas chemii oslonowo, wzmacniajacy. I jesli jeszcze nie jesz - ostropest mielony, 4 lyzeczki dziennie, popić wodą. W zielarskich sklepach po kilka złotych spory woreczek kupisz. Jako wsparcie dla wątroby, jako lek przeciwzapalny i przygotowanie do chemii. Nie propaguje tu cuownych lekow na raka /hehe/ tylko środki wspomagające organizm.
Znam dwa stany w ktorych markery moga rosnac - ciaza i menopauza.
Ale literowek narobilam, to chyba sennosc. Acha, Anno, u mnie na tomografii widac bylo guzy w plucach, liczne. Na rtg ich nie bylo widac. Na rezonansie byly. Najperw wlasnie malam liczne TK, MRI - cale cialo. Potem plwociny, usg brzuszne, ginekologiczne, posiew z plwociny, bronchoskopia i pobranie wycinkow - i nic nie potwierdzalo tych guzow. I zaplanowano terakotomie. Ale traf chcial ze wlasnie wtedy zaczely sie przenosiny chirurgii w tamtym szpitalu. I wtedy onkolog wyslala mnie na PET obylo sie bez operacji. Wyszly lagodne zmiany pozapalne a nie rozsiane guzy. Co wtedy przezyam, to moje...
nana, z tego co czytałam to jest tez jednak kwestia dawek. Dostawalas dawki tzw. uderzeniowe?
Anna dokładnie tak, dobrze zrozumiałaś. Nie mam pojecia jakie punkty spelnialam bo nikt mi nic nie mowil o punktach, po prostu dostalam skierowanie, a nadmienie ze to bylo w 2009 roku i wtedy cena PET byla inna - prywatnie prawie 9 tysiecy. Ale ja skerowanie dostalam w kwietniu czyl byly jeszcze pieniadze z NFZ.
Moim zdaniem lekarz Cię tym punktami spławił. Po prostu Najwazniejszy jest teraz wynk najblizszych markerow - szczerze, jak rosną albo przynajmniej nie spadły, to trudno wierzysz w tzw. fizjologiczny wzrost. Trzymam kciuki!
Nana, przykro, ale nic się nie poradzi, opymizm, pobudowywanie organizmu, musisz dotrwać. Jak chemia zadziała, to wytłucze i większe zmiany.
Anno, myślę, że powinnaś zainwestować w TK klatki piersiowej, tak jak Ci pisałam. Prywatnie. Scyntygrafia na NFZ swoją drogą. A po PETa spróbować w styczniu, z nowej puli finansowej, wtedy masz wieksze szanse, ze sie zalapiesz U mnie PET poszedł jako narzędzie diagnostyki czy w ogóle mam raka, ale to był wtedy poczatek roku, byla na to kasa. Mysle ze u Ciebie pojdzie podobnie. A o tego czasu powinnas zrobić to TK i markery na wlasna reke i pojsc na te scyntygrafie. Pozrawiam. TK klatki to ok. 300 pln. Nie wiem ile kosztuje rezonans klatki.
Anna,
ochrona w tym ubezpieczeniu jest od pierwszego dnia po opłaceniu pierwszej składki. Teraz jest 10% zniżki na to ubezpieczenie.
Maria,
oczywiście że Ci się uda, nie będzie Cię jakieś raczysko brało pod but :) a jak masz wątpliwości umów się na konsultację i spróbuj wynegocjować radykalną. Pozdrawiam!