Ostatnie odpowiedzi na forum
Pozdrowienia dla Ewka22 - jeśli wchodzisz w najbliższym czasie na forum! :D :D :D :D :D :D
Fasola1983!
Pewnie że się idzie przyzwyczaić a zwłaszcza jeśli człowiek ma dużo zajęć to nawet zapomina o chorobie. Ja niestety nie biegam po lekarzach bo nie mam czasu choć mam zwyrodnienie kręgów szyjnych i problemy ze spaniem (właśnie dzięki jednej z koleżanek (ewka22) na tym forum dożo, dużo mniejsze).
Zawrotów głowy nie miałam jak do tej pory i mam nadzieję że ich nie będę nadal miała.
Mona
Ja też codziennie kilka razy wchodzę na NASZE forum i czytam. Nie zawsze piszę jeśli nie mam mądrych i konkretnych uwag. Nie wszystkie objawy mnie dotyczą i nie będę się wymądrzać bo nie wiem jak to jest, np. przy problemach z wapniem.
Jeśli mogę komuś doradzić lub chociaż pocieszyć to piszę. Po pięćdziesiątce już człowiek inaczej reaguje na choroby, a ja raczej jestem bardzo opanowana.
Co będzie to będzie i tak nie zmienię swojego przeznaczenia. Jedynie co pozostaje to radość z każdego przeżytego dnia, wielka wiara że będzie dobrze, że przecież po burzy zawsze wychodzi słonce i MY tez tego doświadczymy. Życzę wszystkim pogody ducha. <3 <3 <3 <3 <3
Mona!
Ja tez mam problemy z zaleganiem w gardle i ciągłym odkrztuszaniem tak więc nie przejmuj się bo to chyba przypadek częsty. Ja cały czas czekam na wiosnę jak na zbawienie. Na razie łykam witaminę D3 bo tak mi zalecił mój endo. Może po tym coś się poprawi. Poza tym nadal ciągnie mnie szyja i czasami czuję takie jakby przyduszanie a i głos mi czasami siada. Jakbym miała chrypkę.
Trzymaj się dziewczyno !!! <3 <3 <3 <3 <3
Mona12
Ja miałam operację w maju. Też nie pracuję fizycznie, a mimo to wracam do domu wykończona. Do tej pory składałam to na karb wieku ale widzę że nie ja jedna mam ten problem. Nadmienię tylko, że swoją pracę bardzo lubię i nie odczuwam żadnego stresu ani presji, Ale zmęczenie po pracy jest. Po operacji czułam się fantastycznie,byłam pełna energii, mogłam góry przenosić a teraz jest gorzej, Może to też wpływ zimy.
A może po wycięciu tarczycy trzeba długo dochodzić do siebie. :D :D :D :D
Mona12!
Ja kiedy wrodziłam do pracy praktycznie przestałam myśleć o chorobie
Ale z ciekawości jak operacje wpływały na życie dziewcząt przeczytałam wszystkie wpisy od sześciu lat aż do dzisiaj.
Dużo się dowiedziałam. Tak jakbym znała Was całe życie
<3 <3 <3
Justin00!
Jod w Gliwicach po 3 miesiącach od operacji to coś wyjątkowego. Jak wyliczyłam drugą operację miałaś jakoś po 9 miesiącach. Czy dobrze myślę? A trzecia też była? Pisałaś na tym forum że miałaś 3 operacje - strona 347.
O ile dobrze się orientuję przy usunięciu raka w Gliwicach mały jod podawany jest standardowo co kilka lat w celach wczesnego wykrywania ewentualnych nawrotów choroby. Rozmawiałam z pacjentką która była na małym jodzie już kolejny raz bo operowana była już dawno.
Czy nie niepokoi cię, że nie będą cię dalej sprawdzać. Czy powiedziano ci, że jesteś już całkowicie zdrowa?
Jeśli tak, to jednak w Gliwicach super cię wyleczyli po drugiej operacji i przy tych 4 węzłach zajętych rakiem.
Kitek!
Ja miałam operację w maju a jeszcze teraz czasami szyja ciągnie choć blizna jest prawie niewidoczna. :D
Justin00!
Ile operacji miałaś a ile razy podawany jod?
Kiedy były te operacje w jakim przedziale czasowym?
Witajcie dziewczyny!
Tak czytam wpisy i mogę powiedzieć że u mnie wykryto niewielką zmianę (8x5 mm) ale jak pisałam to podobno kawałek mięśnia. Nie guz. Nawet mój endo to potwierdził po USG. Trzeba to obserwować. Prawdopodobnie puścił jakiś szew środkowy i kawałek mięśnia wystaje. Ja po operacji za bardzo się nie oszczędzałam, musiałam coś dźwignąć i takie efekty. Nie ma szans żeby coś urosło w tak krótkim czasie lub żeby przegapili guza podczas operacji. To raczej nie jest możliwe.