Sama zmiana lita w nerce jest niewielka, taki guz oczywiście jest podejrzany o złośliwość, byłoby to stadium I - T1a bez przerzutów i naciekania o bdb rokowaniu i do operacji prawdopodobnie nerkooszczędnej (choć zawsze operator podejmuje decyzję podczas operacji) Jeśli chodzi o sprawdzenie co to za zmiana trzeba zrobić histopatologię guza (czyli tylko po operacji). W wybranych przypadkach robi się czasem biopsję zmiany, ale rzadko za względu na ewentualny rozsiew komórek nowotworowych, czasem jeśli pacjent jest w podeszłym wieku lub operacja jest ryzykowna z innych przyczyn zdrowotnych prowadzi się aktywny nadzór guza. U Was sytuację komplikują trochę te gruczolaki nadnerczy, bo nie wiem, czy były one już wcześniej i czy mają coś wspólnego z guzem litym? Jeśli nie to zmiana w nerce jest niewielka i niezaawansowana. Wygląda to raczej, że są to gruczolaki łagodne (w obu nerkach), taki przypadek przerzutu do nadnerczy dwóch nerek z jednego guza to raczej niemożliwe. Na pewno urolog wszystko wyjaśni, jedynym sposobem jest wycięcie guza, zbadanie go, jest raczej tylko w nerce i wtedy leczenie kończy się - pozostaje tylko monitoring ewentualnego nawrotu, co przy tak małych guzach jest bardzo rzadkie.
Witajcie.
Jestem Michal nowy na Waszym forum.Wsumie to niewiem od czego zacząć...Może od tego że sprawa dot.mojego taty. W listopadzie ubiegłego roku zdiagnozowali przez przypadek góza nerki. Informacja spadła na nas jak na każdego z Was jak grom z jasnego nieba.Cały czas wierzyłem że bedzie wszystko dobrze (chyba jako jedyny z żoną).Sam tata twierdził że nie wróci już z szpital zalamal sie calkowicie...Obecnie tata jest 2 msc.po operacji,prawa nerka usunieta w całości. Operacja ciężka bo wylądowal na intensywnej terapi...ale pozbierał sie i w tempie szokujących dla wszystkich wyszedł z szpitala. Wynik skorupiaka pT1a nerka bez zmian patologicznych w końcach cięc bez cech angioinwazji.Lekarze twierdzą że bardzo dobry. Ucieszyłem sie jak nigdy...lecz niewiedzialem że będzie jeszcze jeden wynik.Przyszedł rak brodawkowaty jasnokomurkowy 2×2×2.5cm. Myśle sobie ok.skoro wyciete wszystko i pierwszy wynik jest bardzo dobry to ten drugi chyba jest po to żeby wiedzieć jak leczyć na wszelki wypadek gdyby była lipa z pierwszym. No nie tak to nie jest...jestem po 3 dniach od informacji od onkologa ze zlośliwy i że mogą nastąpić przerzuty za miesiac rok 2,3,4...itd sami wiecie.Jak jestem osobą pozytywną i twardo ide przez życie to trafiło to we mnie ja nic nigdy dotąd. Tata wie że ma zlośliwego ale nie wie że może go dopaść w każdej chwili nie wiem czy dobrze zrobiłem nie mówiąc mu o tym? Kopałem w necie i szukałem różnych inf.wszedzie to samo nic pozytywnego wszystko kierowalo sie ku jednemu i ten przerażający wskaznik 5 letni koszmar...i znalazlem WAS😊 I W TEJ CHWILI CHCĘ WAM WSZYSKIM PODZIĘKOWAĆ ŻE STWORZYLIŚCIE TO FORUM POCZĄWSZY OD PIERWSZEGO POSTU IWY AŻ DO DZIŚ
DZIEKUJE
Jesteście żywym przykładem że to nie jest koniec że warto wierzyć i walczyć że nie można się poddawać. Brak mi słów ile daliście mi pozytywnego myślenia i wiary od Waszych przezyc doświadczen i rad przez te 10 opisanych lat. Dziś jest pierwsz dzień kiedy się uśmiechnąłem tak szczerze i powrócila we mnie wiara i chęć walki...Teraz mam misje i pokaże tacie Waszą historie i bedę mu ją przypominał za każdym razem kiedy bedzie żle.
Przepraszam że aż tyle pisałem ale inaczej nie mogłem. Jeszcze raz dziękuje Wam wszystkim i trzymam za Was kciuki. Jesteście wielcy.Dziękuje.🙂
dobry wieczór
Mama będzie mieć operację we wrześniu. Będą próbować oszczędzić nerkę, ale guz jest tak umiejscowiony, że może się to nie udać. Lekarz oglądnął płytkę i powiedział, że ma ogromne szczęście, że zrobiła TK, ponieważ guz jest niewidoczny na USG. Mama wszystkie badania idealne, nic jej nie dolega. Jesteśmy dobrej myśli.
Słuchajcie to nie jest tak, że te 5 lat oznacza koniec po tym czasie, poprostu tyle przeważnie trwają badania, które przeważnie robią doktorzy zdobywający kolejny stopień naukowy. Tak rak nerki jasnokomórkowy jest nieprzewidywalny, ale daje bdb wyniki jeżeli leczenie jest radykalne, w przypadku guzów nerki te do 7 cm uważane są za małe, do 4 cm tym bardziej. Istnieją nomogramy prognostyczne opracowane na dużych grupach badawczych tutaj jeden z nich, aby go wypełnić trzeba znać parametry swojego guza, u mnie wyświetla się w telefonie po polsku. https://www.mdcalc.com/ssign-s...
Lub UCLA https://www.mdcalc.com/ucla-in...
Mój guz miał 5,4 cm, jasnokomórkowy, tylko w nerce T1b N0M0 G2, poniższy nomogram daje mi przeżycie 12 lat bez progresji w okolicach 90% i tego się trzymam - mogę pomóc jak podstawić swoje dane i jak to wyliczyć.
Dzisiaj odebrałem TK, jestem załamany mój rak chyba powrócił?