hej
Przeczytałam wszystko co pisaliscie przez 6 lat.
Mój tata 59lat miał we wtorek wyciętego guza (w 08.2017 miał 5mm III Bośniak, a w 02.2018 miał już 12mm) . Jeszcze nie ma wypisu więc nie wiem ile miał naprawdę. Histop też czekamy. Niestety ma wiele innych chorób od łuszczycy po astmę. Ja się tak bardzo boję....
Ja kiedyś miałam depresję i jak myślę o tym wszystkim to chyba wpadam w odchlań...
Mam nadzieję że wszyscy będziecie zdrowi...
Kat1234 trzeba zawsze być dobrej myśli. Najważniejsze, że intruz został usunięty i nie był duży, to dobrze rokuje. Trzymaj się i za wiele o tym nie rozmyslaj, Zajmij się własnymi sprawami, zajęciami by choroba ojca nie wznowiła u Ciebie depresji. A ojca oczywiście wspieraj w jego dalszej walce w miarę możliwości.
Viomi dziękuje.
Mam wrażenie że mój mąż mnie nie rozumie. Ja drże na każdy telefon. Codziennie jestem u taty w szpitalu. Jutro chcą go juz wypuscic. Nie wiem czy nie za wczesnie. Mam 2latniego syna w domu i staram się normalnie zachowywać bo on łapie moje zdenerwowanie.
Tylko ten lęk... :((
Jeżeli jest wszystko w porządku to go wypiszą. Może operacja była laparoskopowa i dlatego taka szybka decyzja o wypisie. Zazwyczaj, niestety nasze połowy nie rozumieją nas w tych sytuacjach, ale może rzeczywiście skupić się na innych rzeczach a nie wyolbrzymiać wszystkiego i niepotrzebnie się nakręcać. Masz maleńkiego synka skup się na zabawach z nich, zajmij się rodziną 😍
dzisiaj spędziłam cały dzień z synem Trochę pomogło się zdystansować.. ale teraz wieczorem znowu zaczynam myśleć i bać się o ojca... wg niego Bośniak IV to 99%złośliwy guz .. Ojciec mizernieje w oczach... mimo że jest moja mama i ja ciągle przy nim.
Moje lęki od zawsze były związane z opuszczeniem Nigdy nie potrafiłam sobie z tym poradzić ...
Nie wyobrażam sobie tych badań kontrolnych i tego stresu...
Wiem że nie jesteśmy jedyni którzy borykają się z tym problemem... Podziwiam Was Nerki i życzę dużo zdrowia
hanna proszę o informację jak przebiegała u Ciebie ciąża po wycięciu guza z nerka? Cały czas Was czytam jestem już rok i 3 miesiące po usunięciu nerki z guzem 2.5 cm jasnokomorkowy i brodawkowaty mam dwójkę dzieci, ale marzy mi się trzecie
Przeraża mnie myśl, że choroba wróci w czasie ciąży. Planuje badania kontrolne w lipcu a później ciąże
Pozdrawiam
Witaj sierotka 1987.Ciąża przebiegała bardzo normalnie.Moja ginekolog bardziej obawiała się konsekwencji operacji usunięcia mięśniaka i tym samym osłabienia ścian macicy. Ciąża trwała całe 9 m-cy , córeczka urodziła się o czasie i bez problemów ,była co prawda mała miała 2,700 ale dostała 10 punktów. W ciążę zaszłam w niecałe 2 lata po usunięciu nerki z guzem.Niestety całą ciążę towarzyszyła mi szpitalna bakteria w moczu ,której żaden antybiotyk nie może wyeliminować do dzisiaj ,także w ciąży przez 9 m-c brałam antybiotyk.Mała nie miała tej bakterii.A teraz moja córcia ma 2,5 roku i jest absorbująca że nawet nie mam czasu myśleć o chorobie.W zeszłym roku w czerwcu miałam TK -wszystko ok,Usg staram się robić 2 x do roku ,to samo krew i mocz.Musi być dobrze.Pozdrawiam ,jak będziesz chciała coś wiedzieć ,to pytaj śmiało.
\E