Rak płuca z przerzutami

14 lat temu
Witam Mój 62-letni tato zachorował na nowotwór płuca lewego, niestety było za póżno na usunięcie płuca i podjęli lekarze leczenie w postaci kroplówek z chemią. W chwili obecnej Tato jest po radioterapi klatki piersiowej, przy wipisie okazało się że są przeżuty na mózg i wątrobę ;0( Jestem załamana Tato słabnie nie czuje rąk i nóg boli go kręgosłup ma refluks...Jeśli ktoś spotkał się z tą chorobą u najblizszych proszę o rade jak mozna mu pomóc co ukoi ból
270 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    A czy poza zabiegiem usunięcia płuca mama będzie miała jakieś inne leczenie?
  • 10 lat temu
    Mika75 dzięki za odpowiedz. Dzisiaj była u nas pierwsza wizyta pani doktor i pielęgniarki z Hospicjum. Bardzo pozytywne kobiety. Dzisiaj to była taka wizyta z wypełnieniami dokumentacji przez nie. Ale pomogły nam okleić odleżynę, zbadała go pani doktór. dużo nam tłumaczyły. także pierwsza wizyta pozytywna zobaczymy jak to dalej będzie
  • 10 lat temu
    Dzisiaj o 9:29 już na zawsze przegraliśmy walkę z tym draniem. Wszystko bardzo szybko się potoczyło niestety ale takie niestety życie ważne że długo nie cierpiał. :( A teraz trzymam już tylko za was kciuki żeby wam się udalo wygrać tą trudną i bolesną walkę.
  • 10 lat temu
    Otóż miło mi poinformować iż Społeczna Fundacja Ludzie dla ludzi jako organizator kampanii Policzmy Się podjęła decyzję o sfinansowaniu pobytu integracyjnego w Ciechocinku w dniach jak w tytule.Bedziemy mieli zapłacone noclegi z całodziennym wyżywieniem,natomiast dojazd oraz powrót płacimy sami.Ponadto ,otrzymałam informację jeszcze jedną piękną ,przedstawiciele Fundacji zechcą się z nami spotkać w Ciechocinku. :D Mam nadzieję ,że ta informacja pomoże podjąć decyzję tym z Państwa którzy zechcą dołaczyć do nas. Zapraszamy :D « odpowiedz 18..IX-21.IX 2014
  • 10 lat temu
    Informacja na głownej stronie forum
  • 10 lat temu
    Najka, strasznie mi przykro :( Przyjmij wyrazy współczucia...ja rok temu przezywalam to samo... :(
  • 10 lat temu
    Mika75- jak narazie dzisiaj dopiero miała operacje-co chwile termin przekładali.wiem tylko tyle że wszystko przebieglo według planu-bez powikłań.ale nie wiem czy wycieli całe płuco czy część.jutro wieczorem jadę na wizytę i wszystkiego sie dowiem. wiem,że po operacji ma mieć 3 tyg.rehabilitacji i nauki jak się żyje z jednym płucem.ale czy na pewno to lekaż zadecyduje. Najka-bardzo mi przykro :( najwazniejsze,że do samego końca nie brakowało chęci,nadzieji by walczyć!
  • 10 lat temu
    Witam. Przeczytałem wszystkie 8 stron wpisów i …. i momentami nie dało się powstrzymać od płaczu. Teraz wypadało by opisać przypadek mojego taty ale boję się że i w moim przypadku los potoczy się tak samo. Diagnoza-niedowierzanie-walka-zwątpienie-koniec :( U mojego taty 65 lat 1,5 miesiąca temu zdiagnozowano raka nerki. Po szybkiej reakcji i 2 tygodniach działań nerka została operacyjnie usunięta. Jednak był to tylko początek. Przerzut nastąpił już do płuc w kilkunastu miejscach. Dodatkowo zaraz po operacji nastąpiły komplikację w postaci wody w płucach i wielkich trudności w oddychaniu. Kolejne zabiegi przynosiły tylko tymczasowe poprawienie stanu zdrowia. Z dnia na dzień stan taty się pogarszał. Brak apetytu, trudności z oddychaniem i ogólne osłabienie organizmu nie pomagały. Dodatkowo tata ma już od dłuższego czasu problemy z sercem (skoki ciśnienia, arytmia) oraz z cukrem gdzie ilości połykanych tabletek ciężko było zliczyć. Pojawiły się bardzo mocne bule głowy oraz okolic miednicy. Początkowo pomagały podstawowe środki przeciw bólowe, potem mocniejsze m.in. ketonal, następnie morfina a ostatnio morfina 4x. Ostatnie wyniki tomografu nie są za dobre. 1.5 miesiąca i przerzut raka prawie po całym organizmie. Lekarze rozkładają ręce i wzbraniają się od zastosowania chemii bo w takim stanie może zabić po pierwszym podaniu. Pojutrze rezonans magnetyczny choć już dzisiaj ordynator w rozmowie stwierdził że nie wie czy jest sens i trzeba przygotować się na najgorsze bo nie tak łatwo wygrać ze złośliwym rakiem bardzo przerzutowym. To tyle historii w streszczeniu. Ja się tylko zapytam. Co to jest za choroba która w 1,5 miesiąca robi takie rzeczy w człowiekiem ?!!!!
  • 10 lat temu
    Dzisiaj kupiłem olej z pestek moreli zawierający witaminę B17. Gdzieś tutaj wyczytałem że ktoś ją zażywa. Pytanie tylko jak ją dawkować? 1-2 łyżeczki dziennie?
  • 10 lat temu
    my mamy wit. b17 w tabletkach-z pestek moreli.22mg/dobe czylu u nas 1 tabl po jedzeniu! moja mama jest po operacji-wycięli całe płuco.czuje się fatalnie.często mdleje,ale poczucie humoru ma :) Piotrek bardzo mi przykro,wiemy co przeżywasz.Nie możesz się poddać-zawsze jest nadzieja! Bez pozytywnego myślenia nic nie ma sensu.Dlaczego oni wycięli nerke skoro były przerzuty na inne narządy? nie mieliście badania pet?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat