Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3346 odpowiedzi:
  • 13 lat temu
    Witam bardzo goąco mam 51 lat w grudniu 2010 roku stwierdzono u mnie raka piersi ,myslałam ze się świat zawalił płakałam nie moglam sobie dać rady .W lutym tego roku usunięto mi lewą pierś ,na początku nie mogłam na siebie patrzeć dostalam wynik histopatologiczny i recepotory i co się okazał nie musze brać chemii ani radioterapi nie ma narazie mowy o leczeniu chormonalnym lekarz powiedział ze mam przychodzić co 3 miesiące na kontrole .Wrócił do mnie życie za 3 miesiące dostane skierowanie na rekonstrukcje piersi jak wszystko bedzie dobrze a co najważniejsze za pare dni urodzi mi się wnuczka i jestem bardzo szczęsliwa .Kobiety życze wam abyście były wtrwałe i coż że obcieli nam piersi wygląd to nie wszystko życie jest najwazniejsze i nie wolno wątpić ani się poddawać .pozdrawiam
  • 13 lat temu
    Zobaczcie co znalazłam:
    http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/14338/1.html
  • 13 lat temu
    czy któraś z Was wie kiedy jest wskazanie do wykonania rezonansu magnetycznegi piersi?
  • 13 lat temu
    Wskazaniem np.u mnie jest obciążenie genetyczne.Mam zalecone badanie co pół roku.
  • 13 lat temu
    Ale robisz badanie na NFZ? czy prywatnie
  • 13 lat temu
    Dla osób które mają wskazania z powodu dziedzicznej predyspozycji do zachorawań refunduje badania a przynajmniej powinno Ministerstwo Zdrowia
  • Ja dowiedziałam się,że mam raka złośliwego piersi 22grudnia2010roku.SZOK! Okazało się,że został w porę wykryty i ...tylko został wyłuskany.Nie ominęła mnie jednak radioterapia.Obecne wyniki są o.k.KOBIETY,BADAJCIE SIĘ!!!
  • Witam,ja o raku piersi dowiedziałam sie z w styczniu tego roku.Napoczatku diagnoza zabrzmiala jak wyrok.
    Najpierw była chemioterapia po ktorej wypadły mi wlosy.Na cale szczescie to byl jedyny skutek uboczny.Ani razu niw wymiotowałam nie czułam sie zle wrecz przeciwnie tydzien po chomioterapi zaczełam chodzic na siłownie to mi pomagało.Duzo zawdzieczam mojemu nazeczonemu i rodzicom.Miałam miec 4 cykle chemioterapii ale wystarczyły teylko 3.Guz zmniejszył sie z 6cmm.Moge powiedziec ze jestem z siebie dumna.Teraz w poniedziałek 16 maja mam mastektomie całkowita.I tego obawiam sie najbardziej Włosy odrosna a piers...????ale mam duze wsparcie ze strony najblizszych.Nazeczony kupił szczeniaczka zebym sie nie nudziła w domu jak nie chodze do pracy.Zapomniałam do pisac ze z pracy rowniez mam duze wsparcie.TA CHOROBE DA SIE POKONAC I POKONAMY JA JESTESMY SILNI
  • TAK TRZYMAĆ!!!NIE DAJMY SIĘ!!!
  • witam....od miesiaca wiem ze mam raka piersi jestem przebadana od gory w dol jeszcze jest czysto markery tez dobre tylko czekam na wynik tomografii ktora robilam we wroclawiu w lodzi nie robia takiego badania do tego czasu jakos w miare normalnie odbieralam ten problem nie pytalam dlaczego ja .....teraz tez nie pytam jednak zaczynam myslec negatywnie termin do szpitala 9 czerwiec czuje ze cos sie dzieje z psychika nie wiem czy to normalne prosze napiszcie cos moze jest ktos z lodzi kto chcialby spotkac sie porozmawiac pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat