Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Olusia, czuję się całkiem, całkiem, choć źle zniosłam narkozę. Trochę dziwnie też z taką raną, dochodzi problem z myciem, mam wątpliwości czy ranę można moczyć.
Teraz oczekiwanie na wynik. Boję się co będzie dalej, ale co by nie było trzeba przetrwać :-)
-
Życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych i DUŻO ZDROWIA !!!!!!!!!!!! i łeb do słońca jak to Magda mówiła :)))))))))))))))
-
cześć Dziewczyny, dzięki za dobre słowa. Iwonko, o wyniki z histopatologii dowiaduj się już po tygodniu. Operowana byłam 3.04. a wyniki były już 9.04. , nikt nie zadzwonił ze szpitala i sama zadzwoniłam 14.04. Ranę już w szpitalu kazano myć a w domu myję mydełkiem w płynie z nanosrebrem, lepiej się goi. Rany na ciele goją się dobrze, trudniejszy do pokonania jest strach ale z tym pomaga mi uporać się pani Ania, psychoterapeutka.
-
Wszystkiego naj, najzdrowszego :)))) Przesyłam Wam swiateczne buziaki:)))
-
Wesolych Swiat Kochane Kobitki :)
-
Krysiu!
Dziękuję za radę! Dziś znów mam dzień niepokoju i rozpaczy, ciekawe co będzie ze mną za rok... Musimy dać radę. Zdrowych Świąt!
-
Jak to co będzie....będziemy uroczyście na forum świętować 1 rocznicę naszego poznania się - wiesz Iwonko!!!!!!
-
Masz rację olusia! :-) Tak właśnie będzie! :-)
-
Jak sie czujesz Iwonko? ćwiczysz rękę?
-
Dziękuję Olusia, fizycznie czuję się bardzo dobrze! Narazie wycieli mi tylko wartownika i guzołka, ręka jest zatem sprawna. Ale strasznie spuchła mi pacha :-( i wyczuwam powiększone węzły tam gdzie normalnie są włoski pod pachą. Bardzo mnie to niepokoi i nie pozwala wierzyć w dobry wynik wartownika :-(. Także pewnie będzie "docinka" :-(. Psychika niezbyt dobrze. Znów czekanie.