Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
iwona, daj znac jak wrócisz szybciutko!
czekamy tu na ciebie:))
s!!
-
serdecznosci miało być:))
-
iwona trzymam kciuki :))))
-
Witam!ile nowych pań! nie mam za wiele czasu więc tylko napiszę że się obroniłam na 5!u mnie wszystko oki!synek rośnie i obiecuję że następnym razem coś więcej napisze! Pozdrawiam Was kochane!Życie jest piękne!!! Trzeba po prostu realizować swoje plany i marzenia bez względu na wszystko!Pa! Dobrej nocy!!! I przepraszam za milczenie!!!
-
:)))
gratulacje Goya
i swiete słowa!!
-
Użytkownik @Goya76 napisał:
Witam!ile nowych pań! nie mam za wiele czasu więc tylko napiszę że się obroniłam na 5!u mnie wszystko oki!synek rośnie i obiecuję że następnym razem coś więcej napisze! Pozdrawiam Was kochane!Życie jest piękne!!! Trzeba po prostu realizować swoje plany i marzenia bez względu na wszystko!Pa! Dobrej nocy!!! I przepraszam za milczenie!!!
Brawo , gratulacje :))) Ja też uważam , że życie jest piękne !!!!!!!!!!
-
cześć Dziewczyny, ja niestety wracam na oddział na kolejną operację. Wyniki z histo okazały się niemiłe dla mnie. Wróg, który mnie nęka przeniósł się z piersi do węzła tzw. wartownika i trzeba pilnie usunąć wszystkie węzły z dołu pachowego. We wtorek mam kolejną operację i czeka mnie radio i chemioterapia. Zawiodła diagnostyka przedoperacyjna bo wówczas było, że węzeł jest czysty. Trudno, korzystam z terapii i jakoś sobie radzę. Pogodnych Świąt.
pa
-
Krysia, tak bywa
ja też mialam w wartowniku przerzut, ale zbadali to sródoperacyjnie i od razu poszli po wszystkich węzłach
i jak widzisz, jest ok, reka tez nie najgorzej
Wesołych Swiąt kochana, mimo wszystko, zrób wszystko, zeby sie od złych mysli oderwac
Buziaki
-
Wesołych Świąt dziewczyny! Ja dziś wróciłam ze szpitala, teraz 2 tygodnie oczekiwania na wynik węzła wartownika. Zobaczymy co dalej, ważne, że święta w domciu :-). Serdeczności!
-
Witaj Krycha51 - tak nieraz bywa - siedząc pod drzwiami gabinetu zabiegowego juz sie troche nasłuchałam podobnych historii, ale....nie martw sie na zapas - szybciutko wytną węzły i będzie dobrze. Przegonimy to dziadostwo - spoko!!!!!!
Ja dzisiaj odebrałam wynik histopatologiczny i potwierdziła sie diagnoza - czyli nie jest tak źle. Na "wyharatanych" 18 węzłów miałam zajęte 3 - a zatem dostałam już skierowanie do "chemika" na dzienne wlewy co 3 tygodnie - pierwszy 12 maja.
Teraz muszę wzmocnic organizm, aby dobrze przejść przez chemię.
Fajnie Iwonko, że wróciłaś na święta do domku - i co? nie taki diabeł straszny???? Jak sie czujesz???