Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3346 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    iwona, zajmij jakos głowę, nie mysl, ze rosnie, ale ze za tydzien juz go wytną
    operacja sie odbedzie, zobaczysz
    a kto sie zawczasu martwi ten sie dwa razy martwi::

    sciskam wszystki was, olusie, kucje, andzię, mariolę, suzy:))
    i wszystkie inne:))
  • 10 lat temu
    bardzo się boję ,ale,mam wspomagaczy siostrę,szwagierkę i WAS a to jest bardzo ważne,trzymajcie się buziaki !!!!
  • 10 lat temu
    buziole!!!!
  • 10 lat temu
    Mariola, ja też straszliwie się boję, straszna jest ta bezsilność. Tak chyba musi być. Jestem teraz na etapie godzenia się z tym co mnie spotkało i modlę się, by już nic gorszego się nie wydarzyło...

    Rybeńka, staram się jak mogę, ale te myśli wracają. Jaki Wy macie sposób na pozbywanie się głupich myśli i zamartwianie się? Jak zająć głowę czymkolwiek skoro na niczym skupić się nie mogę...

    Oleńka, powtarzam słowa tej piosenki nieustannie, jak mantrę. Na chwilkę nawet pomaga. Tak sobie myślę chwilami, że koniec z tym użalaniem się nad sobą, tylko łatwiej powiedzieć niż zrobić...
  • 10 lat temu
    Dziękuję, że jesteście :)
  • Iwonko, to nie jest wcale tak, że - przynajmniej jeśli chodzi o mnie - złe myśli nie próbują mną zawładnąć. Masz rację - to sie tak do końca nie da.
    Ale.....ja baaardzo kocham zycie pod każdą postacią, kochałam je pasjami przed chorobą, kocham i będę kochać do końca świata...i jeszcze jeden dzień.
    Przeżywasz teraz Iwonko jedne z trudniejszych chwil, ale pamietaj, że nasza Siła Wyższa daje nam tylko tyle ile jestesmy w stanie udźwignąć.
    Damy radę.....ja pamietam o pysznej kawusi!!!!!!!!!
    Jutro jadę na ściągnięcie chłonki i na opatrunek - może będzie już wynik - zobaczymy.
  • 10 lat temu
    cześć Dziewczyny, jestem. Wróciłam dzisiaj do domu po operacji. Zdecydowałam się na mastektomię, wycięto "wartownika" i czekam na wyniki zbadania histopatologicznego. Ma być w ciągu 10-14 dni od operacji. Przyjęłam wersję optymistyczną i tego się trzymam. Liczę, że niebawem zacznę chemię. Myślę już o rekonstrukcji. Dzisiaj zaliczyłam mega doła ale kiedy piszę tego posta już mam się lepiej. Kupiłam też dzisiaj gustowny biustonosz. Jutro odpoczywam a pojutrze jadę na ściągnięcie chłonki i tak co drugi dzień. Wszystkie NOWE, łzy, ból psychiczny jest naszym udziałem, nie należy się tego wstydzić ani tym bardziej tłumić. Mimo, że trudno wizualizuję jak moi naturalni kilerzy atakują wroga i go unicestwiają. Pomagam im dietą i pozytywnym nastawieniem. Mam ogromne wsparcie córek i przyjaciółek i to się liczy najbardziej.
  • 10 lat temu
    Olusia! Trzymam kciuki, jesteś bardzo dzielna! Mam nadzieje, że też obudzę w sobie taką siłę! Kawiusia, jak już będzie po wszystkim - marzenie...

    Krysiu, jak się czujesz? Jeśli mogę zapytać, to co zabrałaś ze sobą do szpitala?
  • 10 lat temu
    bo życie jest cudne
    każdego dnia i w każdej sytuacji mozna znaleźć cos fantastycznego
    pyszną kawusię
    spacer
    kwitnący krzaczek
    i to nie jest sciema, dobry nastrój pomaga!
  • 10 lat temu
    andzia, strach ma wielkie oczy, nie wierze, że kolano to znak przerzutów, ale dobrze ze niedługo wizyta u onkologa, to sie uspokoisz:)
    ja też potrafie panikować, bo np pryszcz na facjacie mi wyskoczył niespodziewanie:)))
    Buziaki


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat