Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Do ewy 53
U mnie w 2010r jak nastąpiła silna progresja , zrobiło mi się wodobrzusze , o czym nie wiedziałam , myślałam ,że tak raptem przytyłam , dopiero jak ja zasugerowałam lekarzom,że z moim brzuchem jest coś nie tak , to zrobili mi od ręki USG brzucha i potem spuścili mi od razu 8 litrów płynu , a potem jeszcze kilka razy mniejsze ilości , w sumie śpuścili mi 15 litrów płynu , straszne
Teraz lekarka prowadząca umówiła mnie z lekarzem od płuc , bo zaczął mi się zbierać płyn w opłucnej , i mam dodatkowe dlolegliwości
Nie wiem jak dużo tego jest , 4-8 cm , czy to nadaje sie do punkcji , dowiem się w czwartek na wizycie
Ewuś rozumiem ,że leczysz się na Ursynowie w Warszawie ???
-
do raczka 0756 lecze sie na ostrobramskiej w warszawie wodobrzusze bylo na poczatku przy diagnozie figo 3c po operacji po miesiacu zaczelo nachodzic nie spuszczali tylko zaczela sie chemia lekarka powiedziala ze chemia sobie poradzi wedlug mnie nie poradzia badania sa dobre wodobrzusze zatrzymane ale nie zlikwidowane teraz od pomyslnej wiadomosci ze choroba sie zatrzymala mija 2miesiace pani dr nie bardzo chciala sciagac i ja tak chodze ledwo mam sie zglosic na badania 17 lutego jestem poprostu glupia co robic czy jechac wczesniej do niej zeby zobaczyla i sciagnela plyn jak z nia rozmawiac obrazi sie ze jej cos sugeruje nie wiem co robic
-
amelia.ja dowiedziałam się o nowotworze w 9 miesiącu ciąży.zaczęło mnie ciągną w boku.potem okazało się że syn 3.5 kg ciągnął jajowody co powodowało bół.wtedy zrobili usg z boku iwyszedł guz 8 cm.po drugiej operacji okazało sie że w drugim jajniku też był.syna urodziłam 26 maja 2010.ciekawe kiedy u ciebie wykryli,borzadko się zdarza nowotwór jajnika w ciąży.bardzo rzadko,ale spotkałam ciebie tutaj.ja mam 40 lat i małego synka.
-
Do ewy 53
Zależy ile masz tego płynu ,i gdzie on jest , przecież to widać na USG , ja po skończeniu poprzedniej chemii przynajmiej raz na trzy miesiące prosiłam ,żeby mi na oddziale spuścili co mogą
Teraz nie mogę się doprosić , więc idę prywatnie do lekarza , może mnie przyjmie na oddział i coś pomoże
W każdym razie jak czytam w internecie o tym spuszczaniu , to nie można od razu wszystkiego , bo można się przejechać
U mnie jest kłopot , bo porobiły mi się zbiorniki koło narządów wewnętrznych , 4 zbiorniki po 10 cm i lekarze ginekolodzy na Oddziale w CO na Ursynowie boją się dotykać , a ja czuję ucisk i rozpieranie i mam kłopoty z oddychaniem
I szukam kogoś , kto mi w miarę bezpiecznie pomoże
-
witam do raczka 0756 a co z profesorem pankiem moze on zdecyduje o mojej operacji zdecydowal w minute albo szybciej na ursynowie czekalabym wtedy 2miesiace a on operuje tez na ostrobramskiej i tam bylam operowana i tam potem byla chemia bylam potem prywatnie u niego to on nie widzial duzo plynu tylko ze bardzo wzdety brzuch pomimo tego kazal sciagnac ale zeby bylo szybko to nie u nigo na ursynowie tylko na ostrobramskiej a tam nie bardzo chca z tego co widze ja tez czuje ucisk i rozpieranie nie mam klopotow z oddychaniem jeszcze pozatym jak sie klade to boli mnie ten na ktorym leze straszne no nie jecze okropnie ale mam rozne nastroje przepraszam znam twoja historie jestem pelna podziwu dla ciebie ja sie nie moge pozbierac
-
Do Ewy 53
Nie wiem ile czasu upłynęło od Twojej operacji i kiedy skończyłaś chemię , jaką chemię brałaś , jakie masz teraz markery , czy robiłaś RTG płuc lub USG opłucnej , jak kontrolne TK jamy brzusznej po chemi ??
Ja się umówiłam z Pankiem na 1 lutego , dzwoniłam do PFESO na Nowogrodzką , ale zmieniają siedzibę i od lutego przyjmują na Mokotowskiej 15 bliżej Placu Zbawiciela
Ja ostatnio też się psychicznie i fizycznie źle czuję , bo widzę ,że jest coraz gorzej a do tego pracuję i jest mi bardzo cięzko
Po za tym mam mamę 81 lat , która mieszka sama , na czwartym piętrze bez windy , zawsze trochę jej pomagałam o od 3 miesięcy nawet do niej nie zajrzałam , bo tylko praca , robienie badań i co tydzień chemia , mieszkam też sama i nikt mi nie pomaga
Trzymaj się Ewuś , o wszystkich dolegliwościach mów lekarzowi , bo lekarze to nawet nie spytają się jak się czujesz,
o wszystko trzeba się u nich upominać
-
do raczka operacje mialam w marcu 2011 a chemie skonczylam w pazdzierniku 8bylo markerow nie robilam w listopadzie robilam tomografie to po tym lekarkapowiedziala choroba sie zatrzymala i tyle kazala zglosic sie za 3miesiace to znaczy w lutym ale mam problem z tym brzuchem pojde do niej w tym tygodniu i juz masz chyba tyle lat w poblizu moich bo moja mama ma 86 lat poczytalam na spokojnie wpisy i troche zlapalam nadzieji bo pisza panie z 3 grupa ze nie daja sie i zyja musze sie ogarnac teraz szukam nie na forach chorobowych tylko czytam o jedzeniu zywnosci antynowotwrowa moze tak bedzie lepiej co do prof panka to wszystko fajnie tylko strasznie drogo ja zlozylam we wrzesniu na rente czekaja chyba zebym umarla bo do tej pory niemam wezwania na komisje pytala w zusie odpowiedz papiery sa u orzecznika czekac fajnie no nie
-
kuka37. jak poszłam w 8 tyg ciąży na usg to lekarz powiedział, że w lewym jajniku jest torbiel i że pewnie jest to torbiel czynnościowa i wchłonie się za jakiś czas. Nie przejęłam się tym zupełnie i poszłam na usg dopiero jak byłam w 4 miesiącu. Torbiel niestety była. Kazał zrobić marker, wyszedł 62. Lekarze pocieszyli, że w ciąży zazwyczaj jej powiększony i żeby się nie przejmować. Ale poszłam do innego lekarza i ten kazał usunąć torbiel "tak na wszelki wypadek" . Miałam operację i usunęli torbiel i lewy jajnik.No i się zaczęło...Lekarze kazali mi natychmiast usunąć ciążę, ale ja się uparłam i dotrwałam do 32 tyg- 25 listopada 2010r urodziłam córkę. Podczas cesarskiego zrobili radykalną, potem chemia.
Mnie w tym roku stuknie 33 wiosna. Mam nadzieję, że nie ostatnia:)
-
amelia jesteś pierwszą osobą którą spotkałam nowotwó i ciąża.mój stary ordynator powiedział że w swoim życiu tylko 4 takie przypadki miał.mozna powiedziec że dzici są ''narzędziem'' które uratowało nam zycie.bo nad wszyskim i tak czuwa Bóg.poprostu miałysmy farta.ja miałam tylko tyle lepiej że nie musiałam decydowa o usunięciu ,bo podczas usg które robiłam co miesiąc zawsze miałam napisane jajniki bez zmian.z tego wynika że oni ich nie widzieli.a nowotwór był miedzy kręgosłupem a macicą przyklejony do macicy.miałam stopień g2a.teraz stosuję dietę co wyczytam antynowotworowego to próbuję.pamietaj zero cukru.ja juz cukierków i czipsów do ust nie wezmę,i pamiętaj o kurkumię bo to typowa na jajnik,jem dużą łyżkę dziennie z pieprzm odrobinkę.ja jestem z gdańska .operowana byłam w gdynii
-
amelia jak sobie radzisz z menopauzą.ja czasami mówie w towarzystwie teraz cico bo mam silne uderzenie tak niwiecej