Anjika, przykro słyszeć Twoją historię. Mnie również lekarze zbywali, bo miałam 29lat a zmiana na jajniku to przecież tylko niewinna cysteczka. Moja córka w momencie diagnozy miała 5 lat... Za chwilę jej 7 urodziny, a ja żyję - także uszy do góry! Startowałam z Figo 3c. Też nie mam mutacji. Powiesz coś więcej o tym programie? Bierzesz niraparib?
Witam ja przez zaniedbanie pani doktor zapłaciłam wysoką cenę☹️ całą ciąże i wizyty kontrolne później prywatnie u tej samej lekarki. Rok po porodzie na kontrolnym USG wyszła 2cm zmiana na prawym jajniku ale usłyszałam że to od karmienia i takich małych zmian się nie operuje, do kontroli za 3 miesiące. Przez ten czas guz urósł do 5 cm i dopiero wtedy lekarka kazała zrobić marker. Ca125 wyszedł 169 potem Tk i onkologia. Chciałam mieć jeszcze dziecko więc najpierw była laparoskopia potem operacja radykalna 9stycznia 2020. Po hispat szok rak jajnika z przerzutami w 5 węzłach okoloaortalnych wysoki stopień złośliwośći wycięty guz 7,5 na 4,5. Miesiąc po rozpoczęciu chemii zmarł Tata, Mama umarła 8 lat wcześniej☹️ wylałam morze łez dlaczego to wszystko mnie spotyka☹️ pierwsza dobra wiadomość w trakcie chemii marker spadł do 8 Tk czyste i tak odpukac do tej pory. Dostałam się do programu badań klinicznych w Kielcach zaawansowanego raka jajnika bez mutacji BRCA czy któraś z Was uczestniczy w innych miastach w tych badaniach?
Witam wszystkie nowe osoby na forum.
Carlos - poza prof Bidzińskim polecam też prof Panka - kiedyś łatwiej było się do niego dostać niż do prof Bidzińskiego. Jeśli badanie śródoperacyjne potwierdzi raka to dobrze, żebyście wybrali ośrodek który od razu zrobi wam HiPEC. U mnie prof Panek wskazał właśnie, że to błąd, że nie miałam hipca przy operacji, bo od operacji do pierwszej chemii mija zwykle około 4 tygodni. To wystarczający czas, żeby rak się rozsiał - u mnie tak właśnie było. HiPEC był moją 3 operacją i od tego czasu spokój. Brałam też avastin (17 cykli).
Kuma - musisz zacząć działać na własną rękę! Nie wiem skąd jesteś - w Lublinie przyjmuje prof. Czekierdowski, który nie operuje ale jest wirtuozem ultrasonografii. Jego badanie w moim przypadku było dokładniejsze niż tomografia.
Ja mam TK co 2- 3 miesiące póki co, markery podobnie. Ale moja choroba była niema markerowo i nigdy nie miałam podniesionych markerów, więc może stąd to częste TK.
klei wyszukaj gdzie ten ordynator u którego byłaś na konsylium przyjmuje prywatnie albo któryś z lekarzy którzy uczestniczyli w rozmowie.Zobaczysz że będzie inna gratka.I to że są zaniedbania wpłynie na szybki obrót sprawy.Niezastanaeiaj się nad markerem i bo i tak Ci powiedzą że markerów się nie leczy.
Albo dzwoń do szpitala bo 2 miesiące czekać to nie do pomyślenia.
Niestety w Polsce coraz więcej ludzi choruje.Lekarze Ci dobrzy są zarobieni.Po leczeniu też trzeba szukać dobrego i skutecznego lekarza .Ja miałam z 6 różnych onkologow przychodni.Teraz mam super Panią doktor.Odbieta na moich falach i jestem zadowolona.Daje mi skierowania na co ja chcę i tak turlam się do przodu już 11 lat będzie w maju.
Właściwie to chciałam zapytać czy któraś z Pan tu obecnych miała coś takiego że Roma wyszła podwyższona i było wysokie ryzyko a po operacji okazało się że to zmiana łagodna? To jest dla mnie bardzo zastanawiające. Wiem że Ca125 wychodzi również ze Stanów zapalnych czy innych chorób ale bardziej mi chodzi o he4 i właśnie o ten algorytm czy komuś zdarzył się taki przypadek?