4 stycznia mama miała operację radykalnego usunięcia narządu jednego, a w zeszłym tygodniu odebralismy hp - rak jajnika figo 3c że skierowaniem na chemię 5 lutego... mama jakoś się trzyma ale ja jestem załamana, nie umiem sobie poradzić z tą sytuacja. Dziewczyny powiedzcie czy ja coś mogę jeszcze zrobić? Czytam o różnych metodach alternatywnych, wysokie dawki witaminy c, paw paw, e-tea, diety wegańskie?
Od kilku dni czytam Wasze forum w poszukiwaniu odpowiedzi na wiele pytań. Pod koniec zeszłego roku u mojej mamy stwierdzono podejrzenie raka jajnika. Zrobiono usg jamy brzusznej i przezpochwowe, tk- guzy na obu jajnikach, widoczny plyn okolowatrobowy nas grubość warstwy ok 9 mm oraz ślad płynu w prawej tkance 4c*¥
aca125 - 75, kolonoskopie-nic nie znaleziono.
Od kilku dni czytam Wasze forum w poszukiwaniu odpowiedzi na wiele pytań. Pod koniec zeszłego roku u mojej mamy stwierdzono podejrzenie raka jajnika. Zrobiono usg jamy brzusznej i przezpochwowe, tk- guzy na obu jajnikach, widoczny plyn okolowatrobowy nas grubość warstwy ok 9 mm oraz ślad płynu w prawej tkance 4c*¥₩
aca125 - 75, kolonoskopie-nic nie znaleziono.
Chciałam się podzielić moimi obawami i poprosić o Waszą opinię. O mamy chorobie pisałam kilka stron wcześniej. W lipcu skończona pierwsza chemia, w październiku tomograf, konsultacja w grudniu - zmiany część się cofnęła cześć jest taka sama - generalnie mama ma przerzuty w nerkach, otrzewnej, na wątrobę. Marker Ca 125 wyższy niż po chemii ale nie mogę znaleźć jej wyniku. Następny tomograf na koniec lutego i w marcu konsultacja a ja widzę że mamy brzuch jest coraz większy prawdopodobnie zbiera się płyn. dodatkowo słychać takie jakby bulgotania. Mama się nie skarży i generalnie nic nie mówi na temat swojego samopoczucia. A ja mam czarne wizje czy ten miesiąc a w zasadzie półtora do konsultacji nie będzie za długo, czy oni jej czasem nie zbywają, czy napierać na wcześniejszą wizytę. Mama leczy się w Bydgoszczy. Proszę napiszcie bo już z tych nerwów spać nie mogę nocami.
zanik, cudownie! Wspaniale wiesci dla ciebie i kobiet ktore tu sa. Dobrze jest słyszec o dobrych wieścuach.
czytam.Was i czytam i jestwm pełna podziwu szacunku wytrwałości a przedevwszyaykim ai£y. Ja na dniach usłysze wyrok. Nie wiem cY podniisę się z podłogi dlatego napisze teraz: JESTESCIE WIELKIE PIEKNE I NIEZAPOMNIANE! a ja siebciesze ze moglam poznac chociaz czesc z Was!
wtam Was czytam Was codziennie,, mam pytanie czy jeśli jest 3 tys leukocytow to dostanie moja przyjaciołka chemie?i co zrobić żeby one wzrosły dodam że zastrzyki po chemii dostaje pomóżcie
tak. Mama bierze tabketki przeciw wymiotom. Ale obawiam sie ze to tez objawy jej depresji...wtedy tez wymiotuje i nie je....tak sie boje bo nie wiem co robić...gdzie szuakć pomocy...czy w szpitalu onkologicznym czy pogotowie....juz sama nie wiem
MW, nudności to w zasadzie powinny już przejść, ale jeżeli będą się utrzymywać to skontaktujcie się z lekarzem. Ja siódmego dnia po karbo+taksol to zaczynałam już jeść normalnie. Nie wiem jak inne dziewczyny reagowały.
MW czy mama wzięła tabletki przeciw wymiotom?