Hej kobietki może ktoś jeszcze mnie pamięta. Dawno się nie udzielałam ale siedzę Was codziennie.Medi ja po chemii też nie mogłam nic przełknąć A co zjadłam to zwróciłam. Pamiętam zawsze u mnie królował prawdziwy rosół co prawda na samym początku zajadalam się sama zupa tylko tyle na ile miałam ochotę później w nastepnych dniach z makaronem i tak wracałam do normalności. Mam też pytanie od siebie. Minął już miesiąc od ostatniej dawki Avastinu, nadal mam białko w moczu 300 może wiecie co robić żeby się go pozbyć? Niby lekarz mówi że to przez Avastin. A może któraś z Was też tak miała? Jak długo po zakończonym leczeniu się utrzymywał? Za sugestie dziękuję i przepraszam trochę się podpisałam
Witajcie😊 Szczerze mówiąc to ja dźwigałam normalnie już po dwóch tygodniach. Radykalna, długie, pionowe cięcie. Tyle, że używałam pasa pooperacyjnego - elastycznego na rzepy kupionego w aptece. Od operacji minęło prawie trzy i pół roku i wszystko w tym względzie okay, nawet brzuch mam płaski i żadnych przepuklin. Dbałam tylko o to, żeby podnosząc ciężar przykucnąć i unieść mając proste plecy a nie schylać się po to a zakupy nosiłam w torbie na ramieniu zmieniając ramię. Nikt mnie nie zmuszał, sama chciałam być jak najszybciej aktywna bo fizycznie czułam się dobrze. Chciałam też zapomnieć o chorobie i wrócić do normalności jak najprędzej. Miłego dnia 😊
Nana u mnie zapowiada się podobna sytuacja bo też będę musiała przeprowadzić się z blizniaczkami do domu rodzicow na kilka miesięcy. Masz rację, mama może je lulac na rekach, problem w tym że moje dziewczyny wymuszają chodzenie z nimi po całym domu, a mama zamiast mi je oddać będzie próbowała wstać... całe życie była niezależna i dynamiczna i ciężko jej pogodzić się z tym że czegoś nie może robić.
Ciekawy artykuł. Polecam!
Medi, tak zalecają lekarze i lepiej tego przestrzegać. Ale przecież babcia może trzymać wnusie na siedząco, tulić, leciutko huśtać! Moja mama tak robiła! Córka po urodzeniu bliźniaków przez pół roku mieszkała u nas i mama cały czas pomagała jej zajmować się dziećmi. Do usypiania była idealna! Jeden był tak żywotny, że trudno było go uśpić, a prababcia brała go na kolana, śpiewała kołysanki i mały szybko zasypiał. Córka tylko obawiała się, czy babcia może zbliżać się do dzieci zaraz po chemii, ale lekarka powiedziała, że tak. W zasadzie jednak woleliśmy, by dzień, dwa po wlewie ten kontakt nie był zbyt bliski.
Zapomniałam dodać że mama ma 66 lat i przed rozpoznaniem nowotworu nic jej tak nie dolegało... a i jeszcze jedno - czy rzeczywiście nie może podnosić nic powyżej 5kg przez 6 miesięcy? Aż mi się serce kraje jak patrzę jak mama nie może nawet podtrzymać na rękach tak długo wyczekiwanych wnuczek :(
Zapomniałam dodać że mama ma 66 lat i przed rozpoznaniem nowotworu nic jej tak nie dolegało... a i jeszcze jedno - czy rzeczywiście nie może podnosić nic powyżej 5kg przez 6 miesięcy? Aż mi się serce kraje jak patrzę jak mama nie może nawet podtrzymać na rękach tak długo wyczekiwanych wnuczek :(
To nic nie szkodzi, rzeczywiście podobne nazwy:) A powiedzcie mi jeszcze dziewczyny z doświadczenia ile czasu po operacji mama może być osłabiona? Dzimmm
Midi90, masz rację! Pokićkało się, ale już teraz tego nie poprawię.
Mamy teraz Midi i Medi :)