Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Rybeńko
Dożyjesz, ja też miałam takie postanowieni, co prawda córka jest już w odpowiednim wieku do rodzenia ale mam jeszcze synka z 2001 roku i tu tez mam zamiar poznać ewentualną synową. Ponoć chcieć to prawie jak móc wiec trzymajmy się tego....
-
Aureaolko, rowniez mnie sie wydaje iz Twoje dolegliwosci sa bardzo normalne. Jezeli niczego nie zazywasz, a chcesz sobie ulzyc, to moge z samodoswiadczenia polecic: Tabletki OMEP oraz Krople MCP. Tylko nie wiem czy one w Polsce sa dostepne, lecze sie za granica. Pozdrawiam cieplutko, z czasem bedzie coraz lepiej!
-
Na ten ochydny smak w ustach i uczucie ze sie zaraz splonie w czasie chemii, mnie pomagala zawiesina Ampho-Moronal i czeste plukanie jamy ustnej plynem antybakteryjnym, w Klinice mieli tutaj swoj specyfik do plukania, byl rewelacyjny (w niemczech to jest standard, ze od razu czlowieka zaopatruja w srodki ulatwiajace i lagodzace nieprzyjemne skutki) jezeli ktos potrzebuje to postaram sie dowiedziec jakie skladniki tam mieszali...
-
Szymczakanno,
ja tez mam malego synka , z 2004, wiec wlasciwie wyznaczam sobie dalsza mete :)
-
Przylaczam sie do Gratulacji Wnuka.
Ja tez musze jeszcze sporo poczekac...ostatnio az wlosy mi deba stanely jak moj 10cio letni syn oznajmil ze on nie bedzie mial zony bo lubi mezczyzn... I az strach sie bac... Mam nadzieje ze on zartowal...bo jak jeszcze nad tym troche pomysle to chyba bede musiala mu Psychologa nie lepiej moze od razu Psychiatre zalatwic...ha, ha, ha mam za swoje jestem tolerancyjna wobec wszystkich (tak mi sie wydaje) staram sie dzieci wychowywac bez uprzedzen i potepiania bliznich to co mi sie teraz dziwic...
-
Swietna nowina!!! Gratuluje serdecznie z calego serca!!!
-
Do Toastu proponuje lampke czerwonego wina, nic innego nam nie wolno a to profilaktyka, ponoc skorupiaki go nie cierpia. Na zdrowie!
-
Ewcia, jeszcze sie nie martw, moj jeden syn karmil piersia przytulanki, drugi uwielbia rozowy kolor, ale jakos nie wydaje mi sie, ze to czyms grozi
Ja tez jestem bardzo tolerancyjna, ale wiem, ze ludziom hetero generalnie latwiej w zyciu, dlatego taka orientacje zycze swoim dzieciom
-
Do szymczakanna GRATULACJE BABCIU jak to pieknie brzmi witam Stasia mocno go przytulam do serducha niech Matka Boza Karmiaca go blogoslawi . No to teraz kochaniutka dwa razy sie wypnij na skorupiaka w tym jest sila i moc pozdrawiam. Nawet ci troche zazdroszcze ale to w pozytywnym slowa znaczeniu.
-
A po za tym gratuluje wszystkim i za wszystko tak pieknie powialo optymizmem . Tobie makro za wygrana z ZUSEM za powrot do pracy POZDROWIONKA