Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
Basiu - wszystko wypada. W sensie bycie w chuście w banku. Ja też pracowałam w banku, co prawda w kredytach, nie z klientami ale swego czasu w chuście chodziła, nawet na salę do dziewczyn. Ale masz rację- człowiek czuje, że inni widzą prześwity.
Może zapytaj gapiącego się klienta - ma pan złoty środek na łysienie od leków? Więcej nie popatrzy hahahaha
Nala 123- ja pracuję w banku i obsługuję klientów indywidualnych, a że mam już prześwity na głowie to czuję jak klienci na mnie patrzą i bardzo mnie to krępuje. Ale dzisiaj zauważyłam już , że coś tam zaczyna odrastać na 1 cm. Nigdy nie miałam pięknych włosów, a teraz to tragedia. Gdybym nie pracowała to bym się tym tak nie przejmowała, ale w chustce do banku - nie wypada....pa...
Kosma1985 – Twój mail jest pełen i pytań i żalu. Chyba każdy z nas to przechodzi – pyta się o powód i ma pretensje do wszystkich o to co go spotkało. Ja dbałam o siebie bardzo, sport, dobre odżywianie a wyszło jak wyszło.
Zastanów się, czy zadręczanie się pytaniami ma jakiś sens. Czy to pomoże Ci w życiu??? Otóż nie. I wierz mi, nasza białaczka przewlekła jest bardzo dobra odmianą raka i należy się cieszyć, że masz ten typ.
Chcesz żyć dla siebie?? Dla katazynki? Skoro podjąłeś się leczenia to znaczy że chcesz żyć. Powoli, małymi kroczkami zmieniaj sposób myślenia. Zaakceptuj raka, zacznij żyć, zauważać ptaki, błękitne niebo, ładne auta na ulicy, nie wiem co tam faceci lubią.
Idź do dietetyka, bo żywienie w naszej chorobie to podstawa. Oglądaj filmy które lubisz, chodź z Katazynką na spacery. Pozwól sobie na grymasy do piątku, od soboty zacznij żyć od nowa. Zrób listę co sprawia Ci przyjemność.
Kosma1985 – będzie naprawdę dobrze. Ja już świętuje 12 lat choroby. Jestem na pompie infuzyjnej z powodu choroby serca. A rak? Zapomniałam że go noszę. Bo go nie pielęgnuje. Bo nie myślę o nim. Bo zaakceptowałam.
Życze Ci tego z całego serca.