Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
BasiaM chyba każdy z nas stąd nie wymaga ale najnormalniej w świecie oczekuje od bliskich sobie osób i od tych którzy są z nami dzień w dzień empatii ale z pewnością przede wszystkim zrozumienia całej tej sytuacji w której się znaleźliśmy ale myślę i jestem o tym przekonana, że skoro jest mimo wszystko inaczej to znaczy, że te osoby nie są warte naszej uwagi. Są banały które mówią o zrozumieniu chorej osoby, o wspieraniu itp.itd. ale dopiero kiedy oko w oko się stanie z taką sytuacją to wyłazi prawda. Skup się na sobie, skup się na osobach wartych Twojej uwagi a reszta z czasem pewnie zrozumie, że choroby się nie wybiera i może dotknąć każdego. Pozdrawiam Ciebie mocno, trzymaj się i do przodu, do przodu🙂
asiaM - a tymi ludźmi się nie przejmuj nie ma co .Pozdrawiam.
BasiaM - ja jeszcze nie wróciłam do pracy mam ciężką fizycznie pracę chociaż bardzo ją lubiłam nie mogłam wrócić bo te płytki co raz miałam niskie.Pozdrawiam.
hej.... dostałam znaczny stopień niepełnosprawności z MOPS na 12 mies. Mogę pracować 7 godz. no i w mojej pracy odczułam, że nie jestem tam mile widziana. Po 21 latach pracy w banku czuję się winna temu, że zachorowałam tak poważnie, chce mi się płakać, mam naprawdę stresującą pracę i dla mnie te 7 godz. to jest zbawienie. Zanim dostałam orzeczenie, to prosiłam o przeniesienie mnie na inne stanowisko niezwiązane z planami sprzedażowymi i kontaktem z klientem. Zaproponowano mi "zatykanie dziur". Ciekawa jestem ja k u Was jest w pracy, jak sobie radzicie?
nie Naka tylko Nala123 - Przepraszam.
Naka123 - dziękuję za odpowiedź pozdrawiam serdecznie.
Kochani
Zapraszam serdecznie na mini relację z wyjazdu do Sandomierza. Z nadzieją, że i Wy niedługo do nas dołączycie
https://faqrak.pl/forum/post/list/jak-w-sandomierzu-narodzily-sie-nowe-przyjaznie?page=2
Ja piłam czystek. Nie piję bo mi nie smakuje, ale nigdy nie słyszałam aby coś było nie tak po tym ziele
Basiu - wszystko wypada. W sensie bycie w chuście w banku. Ja też pracowałam w banku, co prawda w kredytach, nie z klientami ale swego czasu w chuście chodziła, nawet na salę do dziewczyn. Ale masz rację- człowiek czuje, że inni widzą prześwity.
Może zapytaj gapiącego się klienta - ma pan złoty środek na łysienie od leków? Więcej nie popatrzy hahahaha