Baba Jaga_1 właśnie w tej chorobie najgorsza jest ta nieprzewidywalność. Fajnie jak idzie ona w tą dobrą stronę, gorzej gdy nagle jest taka progresja. Wydaje mi się,że 3 cm w 3 miesiące to nie jest aż tak dużo. Wiadomo, lepiej gdyby tego przyrostu w ogóle nie było.
Gdzie kiedyś czytałam,że gdy zostaną wyczerpane wszystkie linie leczenia to wraca się ( jeśli stan chorego na to pozwala) do pierwszego schematu- w przypadku Twojego Taty byłoby to Folfiri. Może taka opcja dostanie wzięta pod uwagę.
Od kiedy Twój Tato ma stwierdzone przerzuty? Miał przerwę w chemii czy ma ją podawaną bez przerwy od 2019?
Jestem ciekawa jak to będzie u mojego taty. Skoro była przerwa w stosowaniu chemii to czy znów będzie leczony Folfiri ( skoro nie została ona zaprzestana z powodu progresji a raczej stabilizacji choroby) czy już teraz zastosowany będzie inny schemat.
Pozdrawiam,
Iza