Witam! U mojego męża dwa dni temu podczas usg lekarz wykrył 10 cm guza lewej nerki i powiększoną miedniczkę nerki lewej. Mąż ukarżał się jedynie na ból pleców i nieprzyjemne uczucie ciepła w pachwinie i jednym jądrze- to ostatnie minęło nawet kilka dni przed wizytą i myśleliśmy już ze to coś z kręgosłupem bo innych objawów brak na szczęście. Z tego szoku nie zapytaliśmy o jakiekolwiek zalecenia do czasu operacji ( bo nerka jak stwierdził lekarz jest do usuniecia) . Co mąż może jeść z czego nie , co z używkami, słodyczami... I jeszcze czy można teraz męża zaszczepić na zoltaczke czy jest to ryzykowne że względu na nerki? Lekarz stwierdził że guz wygląda nieciekawie i trzeba szybko robić potrzebne badania. Czy z Waszego doświadczenia - szybko trafi na stół i pozbędzie się tego dziadostwa? Może jest ktoś z lubuskiego i wie gdzie jest dobry szpital ? Myślałam o Klinice Urologi i Urologi Onkologicznej PUS w Szczecinie - może macie jakieś doświadczenia?
Błagam o jakiekolwiek wskazówki.
ja 6latek i dwa miesiące😆😃 wiem, że pisałas o pracy w ogrodzie tylko sądziłam, że masz tez własny ogrodeczek chyba, że tak jak ja w skrzynce na balkonie, hi hi🙂😊
Uleczko 725 myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Jeżeli tylko wszystko śmiga to ok, gorzej jak się przytnie to już z tego wychodzą różne dziwne farmazony. Zapasy na zimę rozumiem, że zrobione 😊😍
Viomi trzymam za Ciebie i modlę sie za każdego, wszystko wróci do normy🙂. Taki wynik to anemia pewnie ale nie jest tak źle taki to urok tej choroby. Odzywaj się proszę co u Ciebie mam nerwa jak coś się dzieje.