anusia, z tego co czytam to możliwe że będzie potrzebne leczenie globulkami albo i antybiotykami więc możliwe że termin zabiegu się przesunie :) ale na spokojnie poczekaj co powie lekarz. Napisz do BIO może oni szybciej odpowiadza :)
Anusia, onkolodzy.net :) taki jest adres :)
Jeśli są takie odległe terminy spróbuj w innym szpitalu lub znajdź lekarza prywatnie który przyjmuje w danym szpitalu to na pewno przyspieszy zabieg trzymam kciuki
anusia662 napisał:
wlasnie tego sie obawiam ze bedzie to przeciwskazanie. Probowalam "zadac pytanie" bo to chyba teraz to BIO? Ale na tel nie jestem wstanie tego obsluzyc. Emily z moim szczesciem przesuniecie to by pewnie bylo za 3 miesiace😃
nie możesz tyle czekać,nawet jeżeli przełoża...nie chcę Cię straszyć, ale mi z wycinków wyszło cin2 a 3 ms później już był cin3/cis, nie ma co czekać, jest wielu lekarzy. Ja na konizację czekałam 3 tygodnie
katarzyna, jest dokładnie tak jak mówi Ilka. Jeśli w biopsji wychodzi cin2/cin3 to często jest tak, że przeważa cin3 albo cin2 i w różnych miejscach jest różny stopień. Mi w biopsji właśnie wyszło cin2/cin3 a w wynikach po konizacji już tylko cin3. Więc nie ma co się martwić na zapas. Jeśli lekarz daje tak odległe terminy to należy zmienić lekarzy. Niestety nasza służba zdrowia tak działa. I jedyną skuteczną metodą według mnie jest lekarz który pracuje w danym szpitalu i wtedy na zabieg nie czeka się dłużej niż miesiąc. W moim przypadku to były chyba niecałe 2 tyg bo miałam okres jak przyszłam na wizytę więc wziął mnie na najbliższy termin.
anusia, napisz do BIO i zapytaj ich czy mogą zaproponować Ci lekarza w Twojej okolicy bo martwisz sie odległymi terminami itp.
Ilka, trzymam mocno kciuki! 3 będzie dobrze, jestem pewna!
Iłka jedno to nasze trzymane kciuki za Ciebie a drugie to wstępna opinia lekarza który i wie i widzi albo odwrotnie - widzi i wie. Nie zapomnij nam tu dać nam potem znać, jaka jesteś szczęśliwa !!!
Anusi już wczoraj proponowałam BIO. Wiadomo, że najlepiej szybko zostać skierowaną do szpitala ale niestety ostatnio jakiś jest wysyp no i okres urlopowy i choć w szpitalu powinien być komplet lekarzy to niestety jak wiem po sobie sprzed niespełna 2lat kiedy w lipcu miałam biopsje i kolposkopię. Potem we wrześniu z kolei konizacja. Za każdym razem inny lekarz choć byłam na tym samym oddziale. A radykalną w październiku przeprowadzała mi jeszcze inna lekarka.Chcę przez to powiedzieć, że jestem dowodem na to, że co chwilę inny lekarz to nie jest coś złego bo najważniejsze, żeby każdy zajmujący się nami był najlepszym specjalistą i profesjonalistą w swojej dziedzinie.
Kaa, Agnieszka, dokładnie! Nie warto bać się zmiany lekarza. Poza tym jeśli lekarz nam odpowiada, to warto po prostu w takich sytuacjach korzystać z każdej pomocy również rożnych lekarzy, a potem wrócić już na rutynowe badania do swojego.
Iłka (serduszko) bo to ze znaków zmienia się w trójkę niestety ech) wszystkie mocno trzymamy kciuki
Ja liczę na to, że już się to HPV do mnie nie przypałęta i na razie cały czas jestem radosna z ostatniego wyniku :)) a teraz 4 lipca wybieram się onkologa od piersi, bo chciałam załatwiać jedną część ciała po kolei co by się nie martwić na wszystkie fronty, więc też będę liczyła na wasze kciuki, że okaże się, że to tylko torbiele i nic się złego nie dzieje, bo mimo że ostatnie badanie pół roku temu mówiło że torbiele i powinno być okej, to coś się zaczęło mi dziać, że przed okresem okropnie puchną mi piersi, torbiele są ogromne i powodują straszny ból a czasem i drętwienie rąk co mnie już doprowadza do szału, a po okresie maleją ale są mocno wyczuwalne, twarde i się nie przesuwają, ale aż tak się nie znam więc się nad tym nie zastanawiam i czekam grzecznie na wizytę, bo martwienie się na zapas to zła droga. czego nauczyło mnie zresztą to forum. że czasem lepiej na początku wiedzieć mniej i dopiero jak już wiemy co jest nie tak, wtedy się zainteresować ale nie wybiegać nigdy w najgorszą możliwą opcję.
A pogoda piękna, na szczęście u mnie chłodno w domu, widok na las, więc w końcu ładuje akumulatory żeby się zabrać za siebie :)
Wracając jeszcze do wyboru lekarza to ja po radykalnej wróciłam do tej lekarki która właściwie i z uporem w końcu zrobiła mi cytologię (wcześniej inna wiecznie narzekała, że nie zrobi bo plamienia albo krwawienia..). Ona mi zaleciła nie czekać tylko szybko jechać ze złą cytologią i ze skierowaniem od niej do szpitala. A w szpitalu inny lekarz mnie przyjmował, inny robił biopsję, inny kilka godzin wcześniej kolposkopię. Potem inny konizację no i jeszcze inna lekarka od radykalnej. Lekarka do której chodzę traktuję jak lekarkę prowadzącą od strony ginekologicznej. Odbieram ją jako kompetentną i konkretną a ja to cenię u ludzi. Nie lubię rozmemłania ani koloryzowania. Kawa na ławę a Ona właśnie taka jest.
O piersiach pamiętam, sama tutaj całkiem niedawno pisałam żeby o tych skarbach.
emily ja koło siebie mam tereny zielone i zoo które przy tych upałach daje czadu ale lasu za oknami u Ciebie zazdroszczę.