Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10924 odpowiedzi:
  • Hej no miałam zakładane szwy bo jak byłam w ubikacji ok wtorku środy widziałam na wkładce lub papierze. Okres miałam w 2 tygodniu po zabiegu. Plamienia zmieniają kolor na jasno brunatny i nadal czuje to ciągnięcie. W czwartek pójdę do giną oby do tego czasu było ok :D :)
  • 7 lat temu
    Witajcie dziewczyny. Dopiero udało mi się uśpić moją 2-latkę - 9-ciolatka już od 21:00 smacznie śpi :) uff a ja właśnie mam czas dla siebie. Mąż znów ewakuował się do kolegów i jak gdyby nigdy nic dzisiaj kupuje sobie motor nie zważając na moje uwagi. Cóż...po komunii i po konizajcji chyba przyjrzę się dokładniej naszemu małżeństwu. A póki co.... Ola wiem, że łatwo powiedzieć ale spróbuj się nie denerwować tak bardzo. Nie czytaj za dużo "internetów" bo jak wiadomo "specjalistów" tam na pęczki a tylko siwych włosów się nabawisz w wieku 27 lat. Trudno mi jest się donieść do twojego obfitego krwawienia sama nie miałam aż takiej sytuacji nigdy. Natomiast w ciąży i przed nią często miewałam infekcje. Leki dopochwowe to u mnie z apteczki nie znikały. Wciąż coś wracało. Jak wyjechałam do USA od razu dostałam infekcji, potem wróciłam do Polski, znów dostałam, po pół roku wyjechałam do Anglii i też tam dostałam, wróciłam do Polski i na nowo jazda. Kiedyś lekarz mi mówił że to przez wodę, że mam jakieś ph mało odporne na infekcje czy coś i że zmiana klimatu i tej wody tak na mnie działa. Te infekcje bywały takie bolesne, że polewałam się pod prysznicem gorącą wodą i wyłam jak głupia i krew w moczu była ale bardzo znikoma ilość. Od dwóch lat od kiedy urodziłam drugą córkę spokój. Jeśli chodzi o plamienia po stosunku to mi się nie zdarzało a teraz moje stosunki to już historia...mąż nie zasługuje i tyle. Kaa trzymam kciuki i taka siła jaką ślemy ci tu wszystkie nie może pozostać obojętna tam u góry i na pewno wszystko będzie cacy. Aha i tak na marginesie nie wiem czy to nie głupie pytanie ale tak a propos stosunków jak już tak rozmawiamy co z hpv i seksem? Przyznam się szczerze, że nie sypiam z mężem już od ooo ho ho przez jego zachowanie i przez moje dolegliwości w dużej mierze. Ale teoretycznie gdyby mi się powiedzmy zechciało to co? Można z tym hpv typ 16? Czy trzeba z prezerwatywą koniecznie jak to jest nie pytałam o to gina bo dla mnie seks to ostatnia rzecz jaka by mi podczas wizyty do głowy przyszła. Pozdrawiam <3 <3
  • 7 lat temu
    Ups...ale cisza. No tak ludzie świętują z rodzinami tylko ja jedna przy kompie ;(
  • Olu Witamy Cię na forum,co do infekcji tez od kilku lat mam je,powracaja jak bumerang... Tez czekam na wizytę u gina i wynik cytologii... Dreama Masz rację,spokój na forum ale to dobry znak,choc nie jestes osamotniona przed kompem(ja przed telefonem ;()
  • Kaa myślę o Tobie i czekam na Twoje wyniki i wiadomość <3 <3 <3 kciuki zaciśnięte <3
  • Dreama - miałam podobnie z mężem, jakieś 2-3 lata temu. Nagle zaczęliśmy żyć osobnymi życiami i wszystko zmierzało ku katastrofie. Aż nagle sprawy wymkneły się spod kontroli i zaczął nam zagrażać ktoś 3, chociaż wtedy tak nie uważałam. I z chwili na chwilę oprzytomniałam. Postarałam się odsunąć moją pracę i towarzystwo na drugi plan i spędzać każdą wolną chwilę z mężem i dzieckiem. Po roku pracy relacje się odbudowały, zapragneliśmy kolejnego dziecka, sex uprawialiśmy kilka razy w tygodniu (wczesniej raz na miesiac lub 2) wydawało mi się, że wreszcie nadeszło to bajkowe "żyli długo i szczęśliwie" aż tu masz - poronienie, choroba. Cięzko mi teraz myśleć o tym sexie, podobno 3 mc po zabiegu nie można. Ale jeśli chodzi o ten HPV to ciągle się zastanawiam, czy ja go mam, czy mąż go ma, czy mamy sie oboje zaszczepić, bo co jak ja go pokonam a on mnie za rok będzie zarażał, albo odwrotnie. Boje się, nie chcę i jestem zrażona. Wydaje mi się że ta choroba to taka czerwona/żółta kartka od losu/Boga. Jasny przekaz, nie jesteś nieśmiertelna, zmień życie by być szczęśliwsza i coś z siebie dawać, tworzyć. Ale ja mam nature mocno filozoficzną ;) Myślę, że powinnaś się zastanowić, czy masz jeszcze szansę na szczęście w tym związku, czy dalej kochasz, chcesz o Was walczyć, jeśli tak to zacząć. Bo burzyć jest łatwiej niż tworzyć. Więc moim zdaniem zawsze warto zaczynać od naprawy, jeśli się nie uda to przynajmniej można powiedzieć, że się próbowało, ale to tylko takie gdybanie, bo nie wiem jak źle jest i czy jeszcze coś do niego czujesz.
  • patka - to pewnie te szwy, mnie tez ciągło strasznie po cesarce (teraz nie mialam szwów). Lekarz mi powiedział, że badanie za 3 mc dopiero, chyba ze bedzie duży krwotok intensywnie czerwoną krwią. Olusia - nie podejrzewaj od razu najgorszego, kiedyś miałam krwawienie po stosunku i ból bliżej krzyża z 5 dni, okazało się ze mi gdzieś tam cysta wyrosła w okolicach jajnika, łykałam tabletki tydzień i się zupełnie wyleczyło.
  • 7 lat temu
    Kochane <3 TO DZIAŁA, TO NAPRAWDĘ DZIAŁA !!!!! Odebrałam właśnie wynik TK, ani śladu dziada. Trzymanie kciuków przez Was jest na wagę ...zdrowia, dziękuję ;)
  • Kaa <3Gratuluje bardzo sie cieszę a pamietasz co Ci mówiłam ? <3 <3SUPER .Smigaj z dziewczynami na spotkanie uczcić wynik :D :D <3
  • To wspaniałe wieści kaa <3 <3 <3 ogromnie się cieszę kochana , buziaki <3 <3 <3 <3 <3


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat