Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10924 odpowiedzi:
  • Profesor powiedział, że po 2 sesjach będę miała skan, jeśli obszar się zmniejszy to przejdziemy na radioterapię... Ale jeśli chemia będzie bardzo dobrze działać to zostaniemy przy niej... Nie wiem, za dużo tego wszystkiego dla mnie, tak strasznie się boję ;(
  • dziękuję agnieszka76, po prostu strasznie mi ostatnio ciężko i nie mogę sama siebie ogarnąć... Mam taki mix w głowie, że szkoda słów :(
  • 7 lat temu
    Tasza, pomalutku. Zaraz się ogarniesz i zaczniesz walczyć. Diagnoze masz już za sobą. Teraz masz etap wyparcia zaraz będą negocjacje..to wszystko normalne. Strach nie zniknie ale będzie coraz mniejszy. A na jego miejsce wejdzie wola walki i wiara. Dasz rade dziewczynko!!! My tu jesteśmy i wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki. Słuchaj lekarza i zaufaj mu, on Na pewno wie co robi. No, dziewczynko!! A teraz do boju! Tasza, poukłada się. .nie od razu i pewnie albo na pewno będzie ciężko ale wiesz. Moja babcia zawsze mówi..." Bóg nie daje nam więcej niż możemy zniesc" a Ona zawsze ma rację. Tule Cię i sciskam <3 <3
  • 7 lat temu
    Kaa udanego pobytu w gorach:) zazdroszcze ;) Ona Ty już nie szperaj;) Joasia no normalnie wyciagnelabym Cię na wagary jutro ale mam 24 w pracy;) no chyba, że pojedziesz z nami na wycieczke;) to będą usprawiedliwione wagary bo będziesz wolontariuszem;) Hehe. Dobranoc dziewczynki; )
  • Dziękuję emi83, staram się to wszystko jakoś poukładać w głowie, może kiedyś mi się to uda... Miłego dnia kochane <3
  • Hej kochane <3 Dziękuję za Wasze wsparcie, naprawdę nawet nie wiecie ile mi to daje <3 Szczególnie, że wiecie co to znaczy i każda z Was przeszła lub przechodzi walkę z tym dziadostwem... Nie poddam się, mam dla kogo żyć <3 Mam nadzieję, że tak jak wielu z Was uda mi się wygrać tą nie oszukujmy się ciężka przeprawę.... I życzę nam wszystkim dziewczynki zdrówka, bo przecież ono jest najważniejsze <3 buziaki moje internetowe psiapsiółki <3 miłego dnia <3
  • Witajcie Dziewczynki. Ale się rozpisalyscie przez weekend.uuuu Ona30 trzymam kciuki za wyniki- pamiętam i czekam na wieści. Tasza27 tak trzymaj. Musisz być dzielna. Wałcz Kochana z podniesioną głową. <3 <3 <3 miłego wieczoru Kochane. Ja się grzeje bo coś mnie łapie. A za 6 dni mąż wraca a za 7 dni chrzciny w rodzinie <3 <3trzeb być zdrowym <3buziaki
  • Cześć Dziewczyny! Bardzo się cieszę, że znalazłam to forum. Od trzech dni czytam o Waszych zmaganiach i trudno mi się oderwać. To naprawdę piękne, że wspieracie się nawzajem i bardzo bym chciała dołączyć do Waszej grupy i żeby ktoś też potrzymał kciuki za mnie... Mam 36 lat, fantastycznego syna (15) i córeczkę (2 miesiące). Mieszkam w Norwegii. Deszczowo tu, wietrznie i chłodno. Podobnie często w kontaktach z innymi ludźmi niestety? W czwartek dostałam list z wynikami cytologii. Jakby ktoś strzelił mi w pysk. Zawsze było idealnie. Tak idealnie, że przez ostatnie 8 lat zupełnie odpuściłam sobie badania... Nigdy bym się nie spodziewała, że coś może być nie tak. Żadnej historii w rodzinie. Żadnych objawów. Standardowa cytologia zrobiona przy okazji kontroli ginekologicznej. Hsil i HPV wysokiego ryzyka. Nic mi to nie powiedziało nim nie zaczęłam grzebać w internecie. Nadal wiem tylko tyle ile przeczytałam...czyli pewnie niewiele. Wiem co nieco o Cinach i domyślam się, że numer 2 mógłby mnie uszczęśliwić. Odkąd dostałam list zaczęłam wszystko analizować. Bardzo obfite miesiączki, brązowe plamienia przed i po, krwawienie i ból po stosunku, częste stany zapalne. Mam nadzieję, że to tylko zbieg okoliczności ale paraliżuje mnie strach. W następny poniedziałek mam biopsję i łyżeczkowanie szyjki. Potem 3-4 tygodni czekania na wyniki. A ja już wychodzę z siebie... wiem, pewnie to doskonale znacie. Ryczę, chodzę w kółko i czytam tylko to forum na zmianę z przeróżnymi artykułami o RSM, cytologii, Cinach, itp. Mąż trzy lata temu stracił mamę, która miała nowotwór. Teraz przeżywa to bardziej ode mnie. Non stop mnie tuli i całuje. A mi chyba bardziej szkoda jego niż mnie samej. Bardzo się cieszę, że mogę do Was dołączyć. Tutaj za bardzo nie ma z kim porozmawiać ? Szkoda tylko, że takie a nie inne okoliczności nas tutaj zbierają.
  • 7 lat temu
    Hej Kochane z weekendu wróciłam naładowana bo góry dla mnie jesienią są chyba najpiękniejsze. Ona jesteś już z wynikami ?? Tasza27 jestem z Tobą całym sercem, to co napisałam Tobie priv. jest naprawdę bardzo realne więc podpisuję się pod Olenka88 "walcz" a my będziemy Tobie mocno kibicowć, tylko tyle albo aż tyle <3 <3 Fjorka80 to forum rzeczywiście ma siłę bo tutaj każda z nas coś przeszła i doskonale wiemy jak możesz się teraz czuć. Jak piszesz o swoim mężu to mam to samo, serce pękało jak widziałam jego zapłakane oczy i ocierane tak żebym tego nie widziała....Niestety jesteś przykładem kiedy kobiety się nie badają cyklicznie tak po prostu żeby potwierdzić, że jest ok tylko idą na badania wtedy kiedy nie jest ok. Najważniejsze jednak jest to, że jesteś już pod opieką lekarza, na tym trzeba się kupić. Przez ten tydzień z pewnością głowa pędzie Wam pękać z nerwów, to będzie ciężki czas ale spróbuj jak tylko możesz jednak się wyciszyć. Skup się na terminie 31.10 bo tak jak piszesz oczekiwanie na wyniki to druga sprawa której musisz podołać. Niejedna z nas czeka teraz na wynik...łatwo nie jest bo wyobraźnia swoje robi. Ja też uparcie przeszukiwałam internet już przed szpitalem oczekując na biopsję i uważam, że ma to swoje dobre i złe strony. Niby się ciut więcej wie ale tak naprawdę człowiek się nakręca a my musimy się nieco wyciszyć. A musimy się wyciszyć bo nasi najbliżsi są zdruzgotani i serce pęka. Biopsja i łyżeczkowanie nie takie straszne, może będziesz miała szczęście i przejdziesz przez to w znieczuleniu miejscowym a więc tego nie poczujesz.Kilka dziewczyn z naszego wątku miało niedawno biopsję więc na świeżo udzielą Tobie niezbędnych wskazówek. Ja miałam wszystko nieco ponad 1rok temu więc pytaj jeśli będziesz chciała i o co będziesz chciała. Zawsze proponuję dziewczynom, że jeśli będą chciały porady fachowej (a my lekarzami nie jesteśmy) to można korzystać z BIO (prawy górny róg na niebiesko). Tam są onkolodzy, pomogą i wyjaśnią. Będzie dobrze, dbaj o siebie i postaraj się uspokoić, to naprawdę ważne <3 <3 I pamiętaj proszę,że każdy przypadek jest inny, to co wyszło u Ciebie nie zawsze jest takie samo u innej. Zawsze warto trzymać dystans :D
  • Jestem po wizycie u ginekolog. Było ostro,ale w końcu wypisala skierowanie na badania. Do szpitala nie chciała.bo w sierpniu wystawiła i powiedziała,ze choroba nie zmieniła się. Na nic były tłumaczenia,ze skierowanie zostało w szpitalu na badaniu kolposkopii. W końcu zaczęła krzyczeć,ze szpital olewa wszystko i źle nastawia mnie do niej... 8grudnia jak przyjdę do tej małpy z wynikami badan wystawi mi skierowanie i to będzie ostatnia wizyta i niej... Tak bardzo z denerwowalam się.bolał mnie brzuch ehhh. Mam mega dola. W pracy zwodza mnie z podwyżką.dostaje tylko awans na stanowisku i więcej obowiązków. Partner zamiast mnie wspierać w tym trudnym czasie dał mi w kość intrygami.szykanowaniem mnie.ze codziennie płakałam-w piątek rozstalismy się i zostałam sama ze wszystko. Mam 20letniego syna.przejął się ale brakuje mi wsparcia faceta. Rodzice starsi schorowani. Matka tylko dzwoni i placze nad soba jaka schorowana takze ja muszę ja pocieszać. Chociaż tu się wyzalilam i mi lżej :)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat