Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10924 odpowiedzi:
  • A ja do tej pory się trzymałam...Ale dziś postanowiłam zapisać się na tą cytologie po miesiaczce. No i znow załapałam schiza...najbardziej boje się ze z tego mojego CIN1 zrobiło się coś gorszego (albo ze poprzednią cyto tego nie wykazala) i odbiore wynik CIN3/CIS ?? Muszę się jakoś ogarnąć bo za tydzień jadę z rodzinką na krótkie survivalowe wakacje...
  • Olenka mi na ostatniej wizycie moj gin tez uswiadomil ze mam hpv, gdzies przeczytalam, ze rak szyjki macicy jest wylacznie za sprawa hpv. Niestety przy totalnym spadku odpornosci to cholerstwo moze wracac :( tez sie boje, ale Olenka my juz wiemy i dlatego badac sie badac i jeszcze raz kontrolowac :) zobacz ile kobiet nie wie,a hpv powoli sie rozwija i wyrzadza szkody. Ile kobiet ma zle pobierana cytologie a pozniej szok. My mialysmy wszystko pieknie wyciete, to nie byl rak tylko cin 2 ,swoja droga nigdy niemamy pewnosci czy moglby sie cofnac a nablonek zregenerowac, podobno 60% cin2 cofa sie samoistnie. Ale mamy wyciete i cacy :) Ciesze sie , ze u Twojego synka wszystko w porzadku :) Dobranoc dziewuchy :*
  • Zania trzymam kciuki. Ja też planuje urlopik z rodzinką w lipcu. 7 dni laby. Hihi a teraz czekam na ten czwartek jak na zbawienie ah Basiu tak masz rację. My wiemy że mamy i trzeba to kontrolować. Miłego dnia Kochane
  • Hej Dziewczęta. Byłam dziś na kontroli. Szyjka ładna, bez żadnych zmian widocznych gołym okiem. Zobaczymy wyniki wirusów i cytologii za 3-5 tygodni. Pozdrawiam cieplutko <3
  • 8 lat temu
    Dziewczyny a jak myślicie czy ćwiczenia i w ogole aktywność fizyczna wpływa jakoś na rozwiniecie zmian spowodowanych przez hpv? Chciałabym trochę że tak powiem "zmniejszyć siebie" ale obawiam się ze intensywne ćwiczenia mogą spowodować osłabienie organizmu. Jak uważacie?
  • 8 lat temu
    Mila77 nic bardziej mylnego, zdrowy tryb życia a w szczególności ruch może tylko pomóc; tu nie chodzi o to, żeby ktoś kto nigdy nie biegał nagle w chorobie zaczął biegać półmaratony ale każdy lekarz zaleci ruch. W ogóle uważam, że często gęsto na recepcie lekarze powinni zapisywać ruch na świeżym powietrzu :D. W naszej chorobie huśtawka nastrojów a zwłaszcza burza hormonów jest tak duża, że sport jest jak najbardziej wskazany a przy tym sama zauważyłaś, że waga wzrasta ...nie martw się, u mnie również. Żaden hpv nie jest przeciwwskazaniem do ruszania się a jaki sport wybierzesz to już indywidualna sprawa. Zanosi się na piękną pogodę a więc nie tylko bieganie na świeżym powietrzu ale rower czy górskie wycieczki moga zdziałać cuda bo nie tylko zgubisz zbędne kg ;)
  • Hej Dzioszki :) dzisiaj dzwonilam po wynik cytologii:) Pani przez tel tylko mi pow.: wynik dobry, przy jakies okazji mozna odebrac :D jupi !!!!!!
  • 8 lat temu
    basiap3001 i to są właśnie te informacje które chce się czytać od rana :D
  • Dziekuje kochane moje za mile slowa :) kolejna cyto za pol roku, zatem lato moge urlopowac w spokoju :) ogromnie mi ulzylo... Dziewczyny, ale wy rozumiecie , same czekacie na dobre wyniki ... U mnie w otoczeniu nie rozumieja co ja przezywam czekajac na wynik, slysze tylko "daj spokoj, bedzie dobrze" ... Calusy :*
  • Witam serdecznie! Zbierałam się parę miesięcy, aby coś tu napisać... Moja historia z CIN-III zaczęła się w czerwcu 2015 roku. W cytologii wyszła mi III grupa (wg 5-cio stopniowej skali). Mój ginekolog skierował mnie na kolposkopię, wynik nie był za dobry, potem w lipcu biopsja z łyżeczkowaniem. Były wtedy straszne upały, skończyło się stanem zapalnym i antybiotykami. Potwierdziło się CIN-III, dlatego, że nie rodziłam zalecono LEEP (we wrześniu). Na kontroli mój lekarz był zadowolony, wszystko ładnie się goiło, ja dobrze się czułam. W sylwestra byłam na pierwszej cytologii, poszłam na nią bez żadnego stresu. Po paru dniach mój lekarz do mnie dzwoni, że mam do niego przyjechać tego samego dnia. Kolana mi się ugięły kiedy powiedział, że wyszła IV grupa. Załamałam się... Odrazu wysłał mnie do onkologa w Instytucie Onkologii, on z kolei zlecił kolposkopię w Centrum Onkologii. Znowu złe wyniki, znowu biopsja (w lutym 2016), tym razem CIN-I i miejscami CIN-II, czyli myślę 'nie tak źle'. Ale znowu konieczny LEEP w marcu. Wynik histopatologiczny CIN-III. Zgłupiałam, takie pogorszenie po miesiącu?? Do tego musieli założyć mi parę szwów, bo zaczęłam pękać. Niby znowu wszystko ładnie wygląda, ale lekarze zdecydowali się na bardziej radykalne leczenie - jutro idę do szpitala na częściową amputację szyjki... Mam mnóstwo wątpliwości, bo choć mam 29 lat to na dzień dzisiejszy nie chcę mieć dzieci, ale nie wykluczone, że za jakiś czas się zdecyduję. Czy któraś z Was miała podobne przejścia? Jak wygląda potem rekonwalescencja, zajście w ciążę? Sił mi już brakuje, mam dość tego ciągłego uważania na siebie, nie przemęczania. Tęsknię za sportem, aktywnością, za normalnym życiem. Pozdrawiam, Karola


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat