"."
Cześć i czołem!
Gosia,z chęcią podzielę się wrażeniami,bo są jak najbardziej pozytywne! Słońce,cieplutka woda w basenie,ciekawa książka,pyszne jedzenie,święty spokój-to tygrysy lubią najbardziej!!!
Nie mam porównania Bułgarii z "kiedyś",ale teraz nie mam zastrzeżeń. Hotel czyściutki,ludzie uczynni i życzliwi,turyści znajdą chyba wszystko co im przyjdzie do głowy. Może im,co najwyżej zabraknąć pieniędzy;). Ceny podobne jak u nas ( w mniejszych miejscowościach jest nieco taniej). Jest mnóstwo turystów z Rosji,Czech,Polski,ale prym wiodą młodzi Anglicy,którzy przyjeżdżają do BG się wyszaleć. I szaleją!
Morze Czarne cieplutkie jak zupa! Niestety,nie kąpałam się ponieważ po 1.były w wodzie glony,których okrutnie się brzydzę,a po 2. tam są meduzy wielkości talerza od drugiego dania! Już sobie wyobraziłam,jak płynę szczęśliwa jak świnka w błocie,a tu mi hyc! na plecy taki potwór! Trauma do końca życia!
Na pewno jeszcze kiedyś tam pojadę,tylko nie w środku lata,żeby pogoda pozwoliła troszkę pozwiedzać:). A za rok chciałabym pojechać do Chorwacji albo Grecji. Liczę na podpowiedzi od Was,co,gdzie i jak.Bo widzę,że Wy światowe dziewczyny :-*.
A teraz czekam,aż Kasia pochwali się wynikami kontroli:)!
Gosia,a tak w ogóle to ciesz się,że u Ciebie popadało. Tu,w środeczku,susza aż niemiło! Z drzew już zaczynają spadać żółte liście :(. A deszczu nie widać... Jak go znów spotkasz,podeślij do nas;)!
Buziaki i ściski!!! :-*