Szukam porady. Od 11 lat mieszkam na stałe w Irlandii, ale nadchodzi wielki dzień powrotu do Polski. Wszyscy na około się cieszą, ja też chciałabym w pełni sie tym cieszyć, jednak nie potrafię. Wraz z powrotem mam obawy o moje leczenie. Od półtora roku choruję na CML - chroniczna białaczka szpikowa, jestem na Sprycel 100mg. Czuję sie po nim bardzo dobrze. Wyniki dobre. Jestem prawie w reemisji. Minimalne skutki uboczne leku oraz powiem wprost - nie chcę zmieniać leku. Moim docelowym miejscem zamieszkania będzie Gdańsk. W związku z tym mam pare pytań. Czy może mi ktoś polecić dobrego hematologa w 3mieście? Jak wygląda obecnie leczenie w Polsce - służba zdrowia i te sprawy? Czy Sprycel jest lekiem refundowanym i czy nowy lekarz prowadzący nie będzie mi robił problemów z przepisaniem go? Jak generalnie przebiega leczenie w Polsce od diagnozy i jak to ewentualnie mogłoby wyglądać jak ja juz jestem zdiagnozowana i przyjmuje leki? Strasznie sie obawiam bo nawet nie wiem jak ten temat ugryźć i od czego zacząć. Planowany powrót to styczeń 2019 - mój mąż już obecnie przebywa w Polsce. Do tej pory byłam i jestem pod kontrolą lekarzy w Irlandii w jednym z Dublinskich szpitali. Każda porada jest na wagę złota i z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc. Dodam, że mam 32 lata.