Tematy
Jak w temacie.Ogolnie trochę nie dbałem o siebie ,mam 44 lata i jestem otyły .Od lat mam problemy z wątroba ,stłuszczenie wątroby i ponad miesiąc czasu temu musiałem udać się do lekarza.Pobolewalo po prawej stronie ,lekarz przepisał hepargen który pomógł.W miedzy czasie przeszedłem na dietę,jadłem 1/4 co do tej pory ,schudłem prawie 10 kilo.Po ponad tygodniu leczenia pojawił się problem z odbytem,piekło i miałem takie uczucie jakby parcia.Zaglebikem się w lekturę i popadłem w obłęd ,oczywiście w głowie że to rak.Wrak.Zakatwiam się co dziennie rano,stolce są różne czasem normalne a czasem luźniejsze.Nic nie boli i nie mam ogólnie problemu z tym.Nie ma w kale krwi,kolor normalny .Zrobiłem badania 40+ i wyszła tylko wątroba .Z nerwów pojechałem do proktolog a ,chirurg na oddziale onkologii.Zbadal mnie i stwierdził że nie mam raka i że sobie go wmowilem.Dziwna sprawa bo po wyjściu od lekarza wszystkie dolegliwości odeszły,pieczenie pupy itd.Trwalo to do następnego dnia do nocy,potem wszystko wróciło.Zadne maści nie pomagają ,pieczenie i takie jakby lekkie pobolewanie czasami czuję i to uczucie jakby parcia .Jak wstanę rano jest ok,załatwię się idę do pracy i problem powraca.Caly czas o tym myślę,boję się kolonoskopii i wykrycia czegoś .Czy to może być objaw raka z tą pupa czy to w mojej głowie jest,panicznie się boje,popadam w obłęd .Brzuch mnie nie boli,nie mam zaparć ani uporczywych biegunek.Olowkowaty stolec może z raz się pojawił ale był dwa razy grubszy niż ołówek ,to było tylko raz.