Tematy
Witam wszystkich którzy mogą pomóc ,doradzić .
9 kwietnia zdiagnozowano u mnie guza trzustki 35mm x 35mm, mam 41 lat .Trafiłem z żółtaczką mechaniczną do szpitala w klinice zrobiono mi protezowanie dróg które i tak nie działało .....miałem następnie w Katowicach w klinice 30 kwietnia zrobioną operacje ,podwójne zespolenie omijające tylko tyle ponieważ guza nie usuniętą znajduje się na żyle krezkowej.Po wynikach z histopatologi 24 maja stwierdzono tylko komórki rakowe na guzie trzustki ,wszystko inne czyste ,woreczek usunięty ze zmianami zapalnymi.
Byłem z żoną u onkologa szefa radioterapii w Gliwicach stwierdził ,że rokowania są nie najlepsze i daje mi 2 lata życia góra.Nic mnie nie boli i powiedział ,że niech tak zostanie bo jak zastosuje radioterapię to guz może pożreć żyłę i się wykrwawię do otrzewnej i za 2 min mnie nie będzie.NIc nie mówił o chemii.Powiedział ,że musi sięz tym przespać i wyznaczył na 12 czerwca spotkanie .
Co dalej robić??? Czekać na śmierć?
To wszystko dla mnie jest bardzo trudne ,1,5 miesiąca byłem normalnie myślącym młodym człowiekiem mającym 1000 planów na życie .
Czy ktoś słyszało jakimś leczeniu w Krakowie ( jakaś maszyna ?)
Proszę o pomoc .
Darek