Po operacji ogona trzustki mojego taty (zakończonej sukcesem) z powodu usunięcia nowotworu, po 6 dniach od operacji nastąpił nagle poważny krwotok. Enzymy „przegryzły” tętnice i nastąpiła utrata 2 litrów krwi. Mimo natychmiastowej operacji, tata byl przez ok 1 godz. reanimowany, ponieważ ustala akcja serca. Wszystkie czynności jednak zostały przywrócone. Aktualnie jest podłączony do respiratora, ale niestety płuca są niewydolne i nie może oddychać samodzielnie. Stan krytyczny, niezmienny od 4 dni. 😞
Co mogło być przyczyna powstania krwotoku mimo dobrego samopoczucia taty i dlaczego teraz płuca nie pracują?
Proszę o pomoc...