Po operacji ogona trzustki mojego taty (zakończonej sukcesem) z powodu usunięcia nowotworu, po 6 dniach od operacji nastąpił nagle poważny krwotok. Enzymy „przegryzły” tętnice i nastąpiła utrata 2 litrów krwi. Mimo natychmiastowej operacji, tata byl przez ok 1 godz. reanimowany, ponieważ ustala akcja serca. Wszystkie czynności jednak zostały przywrócone. Aktualnie jest podłączony do respiratora, ale niestety płuca są niewydolne i nie może oddychać samodzielnie. Stan krytyczny, niezmienny od 4 dni. 😞
Co mogło być przyczyna powstania krwotoku mimo dobrego samopoczucia taty i dlaczego teraz płuca nie pracują?
Proszę o pomoc...
witam temat nowotworu trzustki jest bardzo szeroki.Moj tata walczył rok i miesiąc niestety przegrał walkę. Jednak jest to chyba najgorsze miejsce gdzie może się umiejscowić to paskudztwo. Mój tata nie miał co prawda krwotoku A był po całkowitej resekcji trzustki. Diagnoza nowotwór trzustki z przezutami do wątroby.... wyrok... Nie prawda trzeba walczyć i dawać choremu siłę. Lekarze jak słyszą nowotwór rozkładają ręce wiele mogę powiedzieć o tej chorobie i wiem że mój tata mógł żyć dużo dłużej. Przeszlismy zapalenie otrzewnej uszkodzenie śledzony i jelita zator plucny itd... WALCZCIE