Ostatnie odpowiedzi na forum
no tak w skrócie...
teraz jak byłam u rodziców to czas zleciał na jakiś innych sprawach i nawet nie miałam czasu czytac gazet także nie wiem kiedy zleciał tydzień...
dzieci juz tesknią...synek jeszcze jedzie na obóz w sobote wiec wracam do domciu i bardzo sie ciesze z tego...córcia już sie nie może doczekać...niewiele trzeba do szczescia na prawde...
dobranoc dziewczyny
teraz sie czuje trochę osłabiona, wejde po schodach na III pietro i kolana mnie bolą ale dzisiaj byłam na spacerze i owszem czuje, że sił brak ale myślę, że brak hormonów daje o sobie znać...od poniedziałku biore eutyrox 150 i mam nadziej, ze bedzie tylko lepiej...aaa...scyntygrafia wyszła ok i za pół roku do kontroli...
we wtorek byłam przyjęta, w środe dostałam jod jako jedyna więc byłam zawsze o 1 dzień do przodu i kontakt też ograniczony, jod dostałam 63,3 z tego co pamiętam bo wypis dostane pocztą...czułam sie ok po jodzie, tylko trochę mnie muliło następnego dnia, trochę przespałam to i przeszło...a tak poza tym nic sie nie działo, piłam wode z cytryną, kąpałam się i w poniedziałek przy wyjściu miałam 4 czegoś tam jeśli chodzi o promieniowanie...
Hejka dziewczyny,
jestem do jutra u rodziców ze względu na kontakt z dziećmi...myślę, że już zachowałam wszelką ostrożność i mam już dość bycia poza domem...wracam jutro w koncu i wszędzie dobrze ale w domu najlepiej...
Jeśli chodzi o pobyt w szpitalu to masakra...izolatka 1 os. mi się trafiła od początku do końca, bez tv i radia też sobie nie wzięłam, nawet byłam taka guła, że słuchawek nie wzięłam...także tylko Ja i gazety i ksiązki...co też nie okazało się w końcu dobre ..bo się naczytałam za wszystkie czasy....
Hej,hej..macham łapką ze szpitala w Zgierzu, mam narazie 1 os pokój bez tv ale cały dzień towarzyszyl mi mąż dopiero co pojechał, nawet udało mu się zdrzemnąć na moim łóżku. Dostałam diagnostyczny jod i jutro o 11 idę na pomiar i tyle narazie wiem, w czwartek się dowiem czy idę do izolatki, właściwie to już jestem..hehe..dzisiaj jestem zmęczona więc jakoś zleci. Pozdrawiam
hej...hej...spakowana jestem...zostało mi jakieś 4 godz snu...
dzięki za wszelkie info...dziewczyny jesteście kochane...
Kasia ja się dodzwoniłam dzisiaj do Zgierza za pierwszym razem pod nr 42 7144394 po g.12...żeby potwierdzić wizytę...ale Pani ją potwierdziła nie sprawdzając nic więc ....a w ogóle na jod umówił mnie lekarz onkolog...więc miałam to z głowy...
kłade się spać...trzymajcie kciuki!
pa
Kasia84 Ja dostałam na wypisie eutyrox 50 czyli dawkę jaką brałam do tej pory ale Pan profesor mówił, że nie mam brać wcale ze względu na jod, który nie wiedziałam kiedy będzie, więc zgodnie z wypisem brałam choć miałam mega wątpliwości,potem poszłam do onkologa i on powiedział, że niepotrzebnie brałam i umówił mnie na jod i wyszło, że prawie m-c po operacji brałam hormony a m-c przed jodem odstawiłam (operacje miałam 08.06 a jutro jade do Zgierza)
Fajnie, że przeszłaś to spoko, opuchlizna może być w końcu to wszystko świeżutkie...
Jak bedziesz wiedziała co z tą Gdynią to daj znać...
Pozdrawiam
Hej dziewczyny,
jutro mnie czeka jod w Zgierzu, w nocy wyjazd więc muszę się pakowac powoli...
nie biorę tych hormonów już m-c i dzisiaj i ostatnie 3 dni jestem spuchnięta, źle sypiam, śnią mi się horrory więc mam powoli dość...mam nadzieję, że jak dostane hormony to bedzie tylko lepiej...
Najgorsze, że z pracy nie mogę uzyskać RMUA za 07/12 bo nie są zrobione, mam tylko z 06/12 ostatnią, mam nadzieję, że mnie przyjmą....poza tym powiedzcie czy mam szanse wyjść w weekend? robią tą scyntygrafię np w niedziele?
ok...no więc witam jeszcze raz
Dziewczyny...pocieszające jest to,że nie musiałabym się wynosić z domu...byłoby super...
Wy to macie dopiero małe dzieci...i ciężko Wam się nie dziwie....moje mają 9 i 12 lat więc zrozumieją i dadzą radę...
dzisiaj się czuję jakby mnie tramwaj przejechał, jutro czeka mnie pojście na pogrzeb i po południu goście przyjezdni także nie mam czasu na biadolenie...hehe
Kasiu84 do szpitala na pewno weź picie bo tam nie ma w pobliżu sklepiku przynajmniej w czerwcu nie było...a chirurgia jest na ostatnim piętrze więc przy upałach może być ciężko...a tak żadnych sugestii nie mam...szpital nowy to nic nie brakowało....
Kasiub a to można z sal wychodzić np. do czajnika? słyszałam, że się siedzi zamkniętym przez 3 dni...powiedz mi jeszcze ten szpital to taki PRL czy jest odnowiony? ciuchy, które miałaś tam ubrane wyrzucałaś?
hejka....
przed chwilą się rozpisałam i wszystko mi wcięło...sprawdzam...